Krótkie opisy parafii grodzieńskich

Zaczęty przez A. Rybalko, Październik 12, 2017, 12:50:06 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

A. Rybalko

Dane parafii   Roś

Oceny dokonano na podstawie indeksów z 5 lat 1797-1801.
Brak ksiąg: styczeń-kwiecień 1800.

Rocznie   40-45 urodzeń
      10-15 małżeństw
      10-20 zgonów
Uwagi:
a)   Parafia niewielka, położona mniej więcej pośrodku między Wołkowyskiem a Wołpą.
b)   W metrykach brak niespodzianek, co oznacza: żadnych ekstrawagancji w imionach, żadnych podwójnych czy potrójnych par chrzestnych, świadkowie ślubu dwaj albo nawet jeden.
c)   Jedynym szlachetnie urodzonym, który dał ochrzcić dziecko w Rosi w ciągu tych 5 lat był... duchowny unicki Michał Bułharowski, pełniący jednocześnie posługę jako wikary tego kościoła.
d)   Rodzin sławetnych pojawia się na kartach metryk tak niewiele, że należałoby je wymienić choć z nazwiska. W Rosi mieszkało po jednej rodzinie Hładkowskich, Gutowskich, Rzepickich oraz dwie rodziny Kudryńskich. We wsi Zieńczyki też są mieszczanie: dwie rodziny Zieńkiewiczów i jedna Skibińskich. We wsi Andrusze – jedna rodzina Kulikowskich.
e)   Nie znaleziono żadnego śladu po Potockich, do których aktualnie należała Roś. Małżonka Feliksa Potockiego, Zofia z Paców, znalazła się tu rok czy dwa później, jej zawdzięcza Roś swój pierwszy (i jak dotąd ostatni) murowany kościół. Sarkofag Zofii w kościele jest niezwykły, z białego marmuru, luksus jak na Roś. Pani wygląda jednak niespecjalnie korzystnie. Wątpię, że jako kobieta byłaby zachwycona: https://radzima.org/pl/foto/4276.html O tym sarkofagu wyczytałam u Karpyzy następującą anegdotkę: hrabia Stefan Potocki, kolejny właściciel Rosi, kazał przesunąć sarkofag dalej od ławki kolatorskiej, twierdząc, że śmierdzi. Przy przesuwaniu ukazało się jednak, że śmierdziało rozbite wielkanocne jajko, a nie szczątki Zofii.

Na podstawie indeksów chrztów: szlachty   0,4%, sławetnych 5,0 %, pracowitych 92,8 %, brak danych – 1,8%.

Wymienione w metrykach miejscowości

Miasteczko: Roś (co prawda nigdzie nie nazwana miasteczkiem!)
Dwory: Moczulna.
Okolice: brak.
Wsie: Andrusze, Bobłowo, Dychnowce, Endrychowce, Krasnawieś, Kuchcicze, Lachowszczyzna, Majewszczyzna, Marcinówka, Młynarze, Moczulna, Nowawieś, Nowosiołki, Ogrodniki, Pietaki, Plebanowce, Podrosie, Pohorany, Rybaki, Stańkowce, Studzieniec, Sznipow, Szewki, Wiechotnica, Zahory, Zarzecze, Zieńczyki, Żynowce.

Duchowieństwo

Proboszcz: Szymon Iwanowski
Wikary: Bartłomiej Iwanowski.
Duchowni uniccy: Michał Bułharowski, prezbiter, pełniący jednocześnie posługę kapłańską jako wikary katolicki (do maja 1799).
Goście duchowni: Józef Wierzbicki (1 chrzest w maju 1801 roku), Martin Batzell (1 chrzest w maju 1801 roku)

Uwagi:
a)   Szymon Iwanowski uczestniczył w obrzędach chrztu i ślubu rzadko i dość nieregularnie, nie pozwalając jednak o sobie zapomnieć.
b)   Od 1800 roku nastał nowy wikary Bartłomiej Iwanowski. Nieznany jest stopień pokrewieństwa między ks. Szymonem a ks. Bartłomiejem.

Gordian

Bardzo cenna informacja - Michał Bułharowski to prawie na pewno mój 4xpradziad - czy nie ma tam chrztu jego córki Heleny?
Pozdrawiam

A. Rybalko

#32
Indeksy Rosi znalazły się dziś rano w bazie genealodzy.pl. Należałoby przejrzeć dalsze roczniki. Jeżeli żona Jozefata z domu Jodkowska była katoliczką, to córki prawdopodobnie zostały ochrzczone w tej parafii. Jedyna dotychczasowa metryka dotyczy właśnie córki Karoliny. Czyli ma Pan tu duże szanse! 

Gordian

Po refleksji jednak to nie takie proste. Moja Helena była z Massalan. Tak wynika z metryki ślubu z Polikarpem Siemaszką w Wlk. Eysy. W Massalanach nazwisko Bułharowski miał tylko miejscowy paroch unicki Michał. Dlatego przyjmuję go za ojca Heleny. Problem w tym że z reviznej skazki 1795 wynika że jego żoną była Anna z Lubowickich. Czy Michał jako duchowny unicki mógł mieć (potem) jeszcze drugą żonę? Poza tym Bułharowscy: Michał, Jan i Stefan często udzielali sakramentów w kościele w Wlk. Eysy. Czy Michał mógłby jeszcze dojeżdżać do stosunkowo odległej Rosi? Chyba nie. W takim razie było dwóch Michałów księży unickich. I tak z początkowo bardzo nietamtejszego nazwiska robi się zagęszczenie. 

A. Rybalko

#34
Zgadza się, proste to nie jest. Już od dawna przyglądam się Bułharowskim (bo są bardzo grodzieńscy i mają piękne nazwisko!) i wydaje mi się, że zasłużyli sobie na osobny wątek. Czy mógłby Pan taki wątek założyć, np. w "szukam nazwiska" albo "rody grodzieńskie"? Przydał by się jakiś krótki opis rodu, a do tego niewyjaśnione pytania. Ja sama miałabym tu o czym napisać, inni na pewno również. Może z tych okruchów objawi nam się jakaś nowa prawda.

A. Rybalko

#35
Dane parafii   Hniezno

Oceny dokonano na podstawie indeksów z 5 lat 1797-1801.
Brak ksiąg UMZ: styczeń-kwiecień 1800.

Rocznie   20-50 urodzeń
      0-15 małżeństw
      15-25 zgonów

Uwagi:
a)   Kolejna malusieńka parafia o rzut kamieniem (7 km) pa południowy zachód od Wołkowyska.
b)   Status społeczny w większości metryk nie został podany, na oko 99% parafian stanowili chłopi.
c)   Mało obcych, nazwiska powtarzają się stale i regularnie.
d)   W metrykach jest wiele luk, ale raczej pochodzi to z rzeczywistego braku chrztów, ślubów i zgonów w konkretnych miesiącach. Niewielu wdowców brało ponowne śluby, co w praktyce oznacza, że małżonki cieszyły się niezmiennym zdrowiem.
e)   Niewiele zgonów niemowląt, ale za to z bardzo dokładnym podaniem wieku, np. ,,1 rok i 44 tygodnie" – rzecz niespotykana gdzie indziej.
f)   Organista Stanisław Karwowski i jego żona Konstancja przebywali w Hnieznie do 1800 roku, potem nastał Jan Dziewiątkowski z małżonką Marcelą. Ci ostatni nie byli tak popularni i mało śladów zostawili na kartach metryk. Organiści zapisywani byli jako ,,dominus" czyli ,,pan".
g)   Kościół w Hnieznie należy do najstarszych na Białorusi, to prawdziwy 16-wieczny relikt, choć wielekroć niszczony i przebudowywany. Chrzcielnica przenosi nas w zamierzchłe czasy. Wszystkie 46 zdjęć warto obejrzeć https://radzima.org/pl/object-photo/1810.html
h)   W parafii był niewielki przytułek dla ubogich, dwoje z nich wymieniono jako rodziców chrzestnych.
i)   Dwór i dobra Hniezna należały do Römerów, w 1817 roku przeszły na własność Tarasowiczów. Ciekawe, że pani Magdalena Tarasowiczowa, sędzina wołkowyska, należała już w 1801 do ścisłego grona osób, bawiących w sąsiedzkim dworze Andrzejkowicze, na chrzcie syna rotmistrza wołkowyskiego Józefa Wysockiego, ożenionego z Joanną Römerówną. Może już przymierzała się do kupna?

Wymienione w metrykach miejscowości

Miasteczko: Hniezno, w aktach: Hniezna
Dwory: Andrzejewicze (ekonom Tomasz Minuczyc), Choćkowce (ekonom Kazimierz Hornowski), Hniezno (rodzina Römerów, ekonom Józef Wołodkiewicz, komisarz Mateusz Markowski), Kierdejowszczyzna.
Okolice: brak.
Wsie: Andrzejewicze, Chodźkowce albo Choćkowce, Cimochy, Hołynka, Janusze albo Janysze, Kościewicze, Zadworzańce. Do tego trzy ,,Sylvy" czyli chutory Chrzczonowszczyzna, Prudno, Szemiotówka z bardzo niewieloma mieszkańcami.

Duchowieństwo

Proboszcz: Kazimierz Lepieszyński, rektor
Wikary: brak.
Duchowni uniccy: Jan Kiwaczycki paroch (Mścibów), Wojciech Leszczyński proboszcz (Kuźnica), Jan Bułharowski paroch (Połonka), Józef Zabiełło paroch (Mścibów), Krzysztof Jodkowski paroch (Święcica), Felicjan Suchocki paroch (Święcica).
Goście duchowni albo zastępcy: Jan Satkiewicz (wrzesień 1797), Antoni Tyborowski z par. Szydłowicze (listopad 1798), Jan Brodowski z par. Mścibów ,,podczas nieobecności proboszcza" (listopad 1798), Józef Chmielewski z par. Mścibów (listopad 1801).

Uwagi:
a)   Proboszcz Kazimierz Lepieszyński był interesującą osobowością. Doskonale wyrobiony i czytelny charakter pisma świadczy o tym, że sztuka ta nie służyła mu tylko do spisywania wydarzeń metrykalnych. Kiedy musiał opuścić parafię nawet na krótko, starał się o zastępstwo. Razem z nim mieszkała jego macocha Marianna Lepieszyńska z d. Górska, rotmistrzowa słonimska. Wiadomo o tym z metryki jej zgonu, wyjątkowo obszernej informacyjnie. Marianna zmarła w wieku 71 lat, koło 12 w nocy. Pasierb musiał być do niej bardzo przywiązany, nazywa ją bowiem ,,novercula" czyli ,,macoszka" oraz każe ją pogrzebać ,,w kościele w pobliżu ambony przy ścianie".
b)   Lepieszyński miał serce dla dzieci. Nie tylko odnotowywał skrupulatnie wiek zmarłych niemowląt, ale używał stale zdrobnień ,,infantulus" (niemowlątko) ,,puellula" (dziewczyneczka), ,,filiolus" (synek).
c)   Proboszcz znał dobrze swoich parafian i zapisywał oba ich nazwiska ,,vel", o ile takowe posiadali, np. Panek vel Pieńkowski.


wd

#36
Parafia Kuźnica

Oceny dokonano na podstawie indeksów z 54 lat (1809-1864 z wyłączeniem lat 1812-1813 i 1841).

Księgi zachowane w różnym stanie; część w bardzo dobrym, niektóre, szczególnie z lat 1840-tych bardzo zniszczone, wręcz prawie nieczytelne. Księgi prowadzono dość niechlujnie - wiele przekręconych nazwisk, niektóre wręcz nie do poznania. Często nie zapisywano nazwisk panieńskich a czasem nawet imion (sic!) nowo-ochrzczonych dzieci.

W okresie tym ochrzczono 7575 dzieci, zawarto 1792 śluby i zarejestrowano 4694 zgonów. Przyczyny śmierci typowe dla tamtych czasów; dla osób w wieku "dojrzałym" przeważała grużlica, dla dzieci rozmaite choroby wieku dziecięcego. Należy zanotować okresowe występowanie wysokiej śmietelności w wyniku epidemii. Na przykład w roku 1855 śmiertelność (w wyniku epidemii cholery) przewyższała urodzenia o ok. 100%. Najwyższą liczbę urodzeń odnotowano w latach 1849 i 1864, odpowiednio 207 i 210 osób.  W omawianym okresie w parafii urodziły się dwie pary trojaczków.

Skład etniczny ludności:
Analiza nazwisk wskazuje na przeważające pochodzenie etniczne bałtyckie i ruskie (w mniej więcej podobnych proporcjach) z domieszka ludności pochodzenia polskiego. Jest również pewna ilość osób pochodzenia niemieckiego (m. in. kuźnicka rodzina Petersonów, obecnie niestety już wymarła) oraz osób określanych jako "zagraniczni". Przynależność stanowa głównie chłopska, jednak ze sporą ilością mieszczan i dość niewielką szlachty - w większości właścicieli majątków. Okolice szlacheckie to w zasadzie tylko Białobłockie i Murawszczyzna, oraz (krótko istniejąca) Piaszczyna.

Najbardziej popularne nazwiska mieszkańców parafii to Kunda, Szoka i Kieda.

Parafia obszerna terytorialnie; jej zasięg zmieniał się w różnych latach, w pewnych okresach sięgając nieomal lewobrzeżnego Grodna.

Miejscowości wymieniane w metrykach:

Miasto Kuźnica
Wsie: Bakuny, Białobłockie, Bruzgi, Chreptowce, Czepiele, Czuprynowo, Dojlidki, Dziemidkowo, Gładowszczyzna, Gniewieńszczyzna, Iwanowce, Kamionka, Klinczany, Kłoczki, Kopaniki, Korobczyce, Kowale, Kruhlany, Kryski, Kulowce, Łajgobole, Łosośna, Miszkieniki, Murawszczyzna, Niemiejsze, Nowiki, Nowodziel, Parczowce, Piaszczyna, Podlipki, Radziewicze, Saczkowce, Sopoćkowce, Sterpejki, Strupka, Todorkowce, Tołoczki, Wojnowce, Wołkusz, Wołyńce.

Niektóre z powyższych miejscowości (np. Gniewieńszczyzna, Murawszczyzna, Łosośna, Sterpejki i Tołoczki) okreśłane bywały naprzemiennie jako "wieś", "okolica" lub "majątek". Przypadkiem szczególnym jest nazwa Łosośna, którą to nazwą określano co najmniej kilka różnych siedlisk w dolinie rzeki Łosośny. Część z tych miejscowości przyłączono do parafii kuźnickiej po kasacji parafii klimowskiej (np. Nowodziel, Parczowce, Czepiele i Tołoczki). Wołkusz przechodził z parafii kundzińskiej do kuźnickiej i odwrotnie.
W kościele kuźnickim odnotowano także pewną ilość chrztów dzieci z parafii ościennych, z miejscowości takich jak Kuścińce, Sokółka, Słomianka, Pawłowicze, Łowczyki i Cimany.

Duchowieństwo:

Niektórzy z długoletnich proboszczów parafii to Andrzej Wróblewski, Hiacynt Baranowski, Antoni Zakrzewski, Adam Falkowski, Adam Pisanko i Kazimierz Biernacki. W latach późniejszych proboszczów kuźnickich wspomagał wikary względnie ksiądz rezydent.

A. Rybalko

#37
Dane parafii   Wołkowysk

Oceny dokonano na podstawie indeksów z 5 lat 1797-1801.
Brak ksiąg UMZ: styczeń-kwiecień 1800.

Rocznie   130-180 urodzeń
      50-70 małżeństw
      70-140 zgonów

Uwagi:
a)   Druga po Grodnie metropolia Grodzieńszczyzny, jednak dużo skromniejsza, jeśli chodzi o liczbę mieszkańców i wysoko postawionych osób. Nielicznym chrztom towarzyszyła więcej jak jedna para chrzestnych.
b)   To jedyna parafia mająca miasto ,,civitas" Wołkowysk i miasteczko ,,oppidum" Izabelin. Z tego ostatniego niewiele osób szukało posługi kapłańskiej w Wołkowysku, była tam zresztą parafia unicka.
c)   Księgi prowadzono bardzo dokładnie, zapis nazwisk poprawny. Ale nade wszystko wzorowa była rejestracja zgonów, podawano nawet gdzie indziej niespotykany wiek zmarłego dziecka w dniach oraz godzinach. Na księgach wołkowyskich można studiować śmiertelność niemowląt na przełomie XVIII i XIX wieku! Niestety pod koniec wymienionego okresu nastąpiło wyraźne pogorszenie się rejestracji i zapisów nazwisk, co się zbiegło z nastaniem nowego wikarego.
d)   Organistą w Wołkowysku był w owym czasie Piotr Wróblewski, miał tutaj też rodzinę. Nazwisko spotykane w mieście, a także we wsi Jasionowica.
e)   Nowożeńcy stosunkowo często pochodzili nie tylko z różnych wsi, ale i z innych parafii, takich jak Hniezno, Krzemienica, Mała Brzostowica, Międzyrzecz, Strubnica, Szydłowicze. Bardzo rzadkie jednak były małżeństwa nierówne stanem (ok. 2,4%), mieszczanie rzadko żenili się z chłopkami, a prawie nigdy – ze szlachciankami.
f)   Odnotowałam interesujący ślub Ciechanowicz – Minakowska (za indultem); oba nazwiska znane są w świecie genealogów, zajmujących się przede wszystkim rodami szlacheckimi.
g)   W Wołkowysku stacjonowały wojska rosyjskie, przypuszczalnie te same, które tłumiły powstanie kościuszkowskie kilka lat wstecz. Mieszkańcy miasta i okolic nie mieli najmniejszych skrupułów przed kumaniem się z ,,gośćmi", zawierano małżeństwa, a jedna panna z dzieckiem podała nawet nazwisko ,,Koszarówna". Takich ,,koszarówien" było więcej. Panna Marianna Nieciecka przyjechała z Krynek, żeby wziąć ślub w Wołkowysku. Można te dziewczyny zrozumieć. Wśród nudy na prowincji każda odmiana jest mile widziana. A jeśli sołdacik potrafił zagrać na gitarze, zaśpiewać romans, a jeszcze i zatańczyć hopaka – leciały ku niemu serca nie tylko prostaczek, ale i szlachetnych panienek. Jaki czar roztacza np. takie nazwisko jak ,,Białokopytow"! Do tego zabójczy wąsik i ,,oczi cziornyje"...
h)   Wśród wysoko postawionych gości parafii należy wymienić księcia Bagrationa https://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Bagration podpułkownika wojsk rosyjskich, tego samego, który na początek tłumił insurekcję, a później walnie przyczynił do klęski Napoleona pod Borodino. Bagration był świadkiem na ślubie w 1799, razem z chorążym wojsk polskich Tadeuszem Sieheniem; Wołkowysk najwyraźniej wpływał łagodząco na stosunki polsko-rosyjskie.
i)   Długość życia parafian była jakby krótsza niż gdzie indziej. Mało kto osiągał 70 lat. Zdarzyło się wprawdzie dwóch 90-latkow i jeden stulatek, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni, poza tym nikt ich o metryki urodzenia nie pytał.
j)   W wypadku zgonów nagłych, to znaczy bez sakramentów, postępowano w sposób zróżnicowany. Ci, którzy zmarli np. na serce albo ,,mente captus agens" (w obłąkaniu), zostawali pochowani w poświęconej ziemi. Natomiast pijacy (w liczbie dwóch) musieli być przykładnie ukarani i dlatego pochowano ich poza cmentarzem.
k)   Wyjątkowego pochówku w samym kościele doczekały się prochy dwóch osób. Panna Teodora Krzyżanowska, zmarła w 22 wiośnie życia, spoczęła przed ołtarzem św. Tadeusza. Drugą osobą okazał się ...buchalter Franciszek Siewaszewicz, lat 38. Jego umiejętności musiały być wyjątkowo wysoko cenione, a nie był nawet szlachetnie urodzonym.

Wymienione w metrykach chrztów miejscowości

Miasto: Wołkowysk
Miasteczko: Izabelin
Dwory: Kobylaki, Pietraszowce, Teolin, Wojtkiewicze.
Wsie: Baczeńce, Biskupice, Błękitna (uroczysko), Borki, Chalilejki, Hrudy, Jasionowica, Jatwieź, Karszczyzna, Kobylaki, Kołątaje, Krysiewicze, Leśniaki, Liczyce, Masiuki, Nowosady, Olizarki, Olszymowo, Omienicze, Oszmiańce, Pasieki, Pasutycze, Piekary, Pietaki, Pietraszowce, Poddańce, Rupejki, Strzałkowszczyzna, Stupicze, Szaulicze, Wojtkiewicze, Wola, Wołkowyja, Wołoskowszczyzna, Zaleszany, Zamoście, Zapole, Żarnówka.

Duchowieństwo

Proboszcz: Franciszek Chojnowski, kanonik liwoński
Wikarowie: Secundus Szołkowski, Józef Wierzbicki, Franciszek Machnacki, Antoni Maciutowicz.
Duchowni uniccy: Józef Affanowicz administrator unickiej parafii Izabelin (2 chrzty), Andrzej Zapolski, prezbiter unickiej parafii Kołłątaje (4 śluby).
Goście duchowni: Dominik Wojno franciszkanin (05.02.1797), Marcelian Dmuchowski franciszkanin (10.08.1797), kanonik liwoński Józef Raszkowski (2 chrzty w 1800), Ludwik Chłusewicz franciszkanin (23.03.1801), Antoni Rachalski franciszkanin (jesień 1801), Kilian Sobolewski (12.10.1801)

Uwagi:
a)   Proboszcz Franciszek Chojnowski nieczęsto dokonywał ceremonii chrztów czy ślubów. Spełniał za to bardzo sumiennie zadania administracyjne. Metryki są spisane nie tylko jego ręką, ale co roku zaczynają się od pięknego i nieco czołobitnego nagłówka, na przykład: ,,Wypis Umarłych od dnia pierwszego Miesiąca kwietnia aż do trzydziestego pierwszego sierpnia z Xsiąg mieyscowych paraffialnego Kościoła Wołkowyskiego wyięty, a do Zwierzchności Wileńskiej trzydziestego pierwszego Sierpnia Roku Tysiąc siedemset dziewięćdziesiąt ósmego przesyłający się". Słodki ten ,,przesyłający się". Trąci rusycyzmem, ale tak napisałby mój ojciec, swego czasu mieszkaniec Wołkowyszczyzny.
b)   Obowiązki wikarego spełniali w Wołkowysku przeważnie dwaj duchowni. Franciszkanin Szołkowski należał poniekąd ,,do inwentarza", był obecny zawsze. Natomiast inni następowali po sobie: Wierzbicki od stycznia 1797 do sierpnia 1800, Machnacki przez następny rok, wreszcie od listopada 1801 rozpoczął pracę Maciutowicz, jako jedyny określony mianem wikarego.
c)   Franciszkanie zostali delegowani z pobliskiego klasztoru w Łopienicy.


A. Rybalko

#38
Dane parafii   Łopienica

Oceny dokonano na podstawie indeksów z 5 lat 1797-1801.
Brak ksiąg UMZ: wrzesień 1798-kwiecień 1799.
Brak ksiąg M: 1797-1798; styczeń-kwiecień 1800.
Brak ksiąg Z: wrzesień-grudzień 1797.

Rocznie   12-50 urodzeń
      6-11 małżeństw
      3-34 zgony

Uwagi:
a)   Parafia w Łopienicy była widocznie w zalążku, ale w ciągu rzeczonych 5 lat powoli się rozrastała, pozostając jednak bardzo niewielką parafią.
b)   Parafię obsługiwali zakonnicy franciszkanie, którzy widocznie uważali to za rodzaj dodatkowego obowiązku. Rzadko można zobaczyć tak piękne pismo i tyle błędnie zapisanych nazwisk. Raz po raz zapominano wpisać datę. Zakonnicy zajmowali się raczej sprawami boskimi a nie ziemską hierarchią, dlatego prawie nie odnotowywali, kto tu był szlachcicem, a kto pracowitym.
c)   Podobnie jak w Wołkowysku organista był ojcem rodziny, a zwał się Maciej Kłatkowski (niewykluczone, że nazwisko we współczesnym brzmieniu powinno być pisane Kładkowski).
d)   Większość chrztów pochodzi z jednej miejscowości, okolicy Korewicze, nigdzie zresztą okolicą nie nazwanej. Ładna nazwa, ,,kareivis" to po litewsku żołnierz. W okolicy mieszkała przynajmniej jedna rodzina nazwiskiem Korejwo.
e)   W klasztorze pracował też staruszek kucharz Marcin Kuczyński, o czym dowiadujemy się z metryki jego zgonu w wieku 75 lat.

Wymienione w metrykach chrztów miejscowości

Miasto: brak
Dwory (rodziny): Łopienica (Bielawski, Bułharyn), Niziany (Pietraszewski), Tołoczmany.
Okolice (rodziny): Korewicze (Bohuszewicz, Goździkowski, Hrehorowicz, Juszkiewicz, Kołłupajło, Korejwo, Niemczynowicz, Ogilba, Radziwanowicz, Rossalski, Sołgin, Suchocki, Szostakowski, Uzłowski, Wasilewski).
Miejscowości: Baki, Bryki, Chodorostawy, Dworańce, Dziemidowicze, Gieruciowo, Hryniewicze, Jatwieź, Jelcowszczyzna, Kobuzie, Kobylaki, Krywulicze, Łopienica, Michajły, Mitronie, Niziany, Ogrodniki, Olizarki, Pawłowicze, Pieruciowo, Połujanki, Rakowszczyzna, Sidorki, Święcica, Ulezły, Wołoskowszczyzna, Zadworzańce.

Duchowieństwo

Proboszcz: Kilian Sobolewski, gwardian klasztoru
Wikary: Jan Skłodowski
Zakonnicy: Ludwik Chłusewicz, Andrzej Czaki, Egidiusz Eymont, Jakub Jankowski, Józef Kizink, Karol Michałowski, Franciszek Mysłowski, Franciszek Oborski, Antoni Rachalski, Dominik Wojno.
Duchowni uniccy: brak.

Uwagi:
a)   Kilian Sobolewski dzielił swój czas pomiędzy dwa klasztory – ten w Łopienicy i ten w Świsłoczy Górnej
b)   Karol Michałowski nosił miano kaznodziei.
c)   Niektórzy braciszkowie pozostawili ślady w metrykach wołkowyskich: Chłusewicz, Rachalski, Wojno.


A. Rybalko

#39
Dane parafii   Sokółka


Oceny dokonano na podstawie indeksów z 6-7 lat: chrztów 1809-1815, ślubów 1810-1815, zgonów 1811-1817.
Brak księgi zgonów 16.11.1809-15.11.1810.

Rocznie   250-350 urodzeń
      70-100 małżeństw
      100-380 zgonów

Uwagi:
a)   Sokółka była w tym okresie drugą po Grodnie parafią według liczby urodzeń, przodowała jednak, niestety, jeśli chodzi o statystykę zgonów. W 1813 roku zmarło w parafii dużo więcej osób (388) niż się urodziło (232) – i nie byli to wcale Francuzi z resztek armii Napoleona. To smutny rekord wśród dotychczas opisanych parafii grodzieńskich.
b)   Wobec tych nieszczęść Sokółka pozostawała parafią bardzo prężną. Jakby w odpowiedzi na wyzwanie kostuchy ludzie zawierali znacznie więcej małżeństw: 104 w 1813, 101 w 1814. Dla porównania w ,,normalnych" latach 1810-1811 zarejestrowano około 70 ślubów rocznie.
c)   Dzięki temu, że w aktach odnotowano wiek małżonków, dowiadujemy się, w Sokółce mało kto pozostawał samotny. Stawały na ślubnym kobiercu dziewczynki 15-letnie oraz starsi państwo, nie mający już szansy na doczekanie się potomstwa. Wdowcy i wdowy wkraczali na rynek małżeński chyba natychmiast po zgonie małżonka. Kobiety radziły sobie bez męża jakby nieco dłużej, ale wdowcy, szczególnie obarczeni dziećmi, żenili się już po 4-6-tygodniowej żałobie.
d)   Sokółka dzierży prym również w kategorii największej liczby ślubów udzielonych jednego dnia: 20 lutego 1814 roku zawarto 21 małżeństw!
e)   Z uwagi na to, że w metrykach nie odznaczano stanu, poza stanem szlacheckim, nie mogę tu przytoczyć żadnej statystyki. Tym bardziej, że sokółczanie wynaleźli nowy stan, oznaczony literką ,,D." czyli ,,dominus, domina". Czy ,,pan" był szlachcicem, czy mieszczaninem, czy po prostu nadrabiał miną oraz ubiorem – nie dowiemy się chyba. Jak cię widzą, tak cię piszą – czy aby nie w Sokółce wymyślono to przysłowie?
f)   W Sokółce stacjonowało wojsko rosyjskie. Podobnie jak w innych miastach i miasteczkach współistnienie żołnierzy z miejscową ludnością układało się dobrze. A może nawet doskonale, zważywszy liczne małżeństwa oraz kolejne dzieci, chrzczone jak przystało, po katolicku, mimo obecności kapelana, chyba unity. O kapelanie, wielebnym i szlachetnie urodzonym Janie Kiernozickim, dowiadujemy się z metryki chrztu jego córki Anny w 1815 roku, którą miał z Teofilą Szpakowską.
g)   Kim była szlachetna Salomea Maciejewska? Na pewno mieszkała w Sokółce i musiała być miłą, sympatyczną i pomocną osobą. Inaczej by nie zapraszano jej stale na matkę chrzestną – 27 razy w latach 1809-1815. Cztery chrześniaczki nazwano imieniem Salomea. Przypuszczam, że była położną, jej chrześniacy pochodzili bowiem z najróżniejszych warstw społecznych. Czy tak było na pewno - chyba nigdy się nie dowiemy. Przynajmniej wspomnijmy o niej w tym krótkim opisie Sokółki.
h)   W Sokółce, jako w mieście powiatowym, mieszkało sporo urzędników, którzy też zostawili swój ślad w metrykach. Wymienię kilku dla przykładu. Major wojsk rosyjskich Adolf Wewern, wraz z małżonką o intrygującym imieniu Spes (przestaje być intrygujące, kiedy przetłumaczymy je na rosyjski: Nadzieja albo Nadzieżda). Nieszczęsny major i komisarz ziemski Jan Benkin, którego pierwsza żona Franciszka zmarła w 1797 w Poniemuniu (par. Kwasówka), a dwuletni synek Karol parę dni później; tenże Benkin z drugą małżonką Aleksandrą z domu Łascilin pochował w Sokółce aż czworo dzieci. Ignacy Kozieradzki sekretarz policji powiatu sokólskiego. Piotr Rakowski, również sekretarz policji sokólskiej, właściwie mleko pod nosem, 21 lat, o czym dowiadujemy się z jego metryki ślubu w 1816. Zarządca lasów Antoni Mrozowski. Doktor medycyny Jerzy Wolff oraz chirurg Jan Nensberg, któremu, mimo biegłości w sztuce lekarskiej, zmarło aż dwoje dzieci. Ferdynand Szczygielski, adwokat sądowy powiatów białostockiego i sokólskiego, mieszkający nie wiadomo czemu w Smolanym Mostku. Pozostali prawnicy to sędziowie Zygmunt Bouffał, Wincenty Szyrma, Paweł Kielner i Franciszek Grodzki, a także notariusz ziemski Antoni Zaniewski. Panowie ci wraz z małżonkami stanowili swego rodzaju elitę miasta w owym czasie. Spotykali się, kumali, przepijali do siebie na ślubach, i chrzcinach, ronili łzy na wielu dziecięcych pogrzebach.
i)   Choroby zakaźne zbierały obfite żniwo śmierci zwłaszcza wśród dzieci, podobnie jak i w innych parafiach. Jednak w metrykach zgonów wymieniono wielu, którzy przeżyli wyjątkowo długie życie. Naturalnie o metryki chrztu ich nikt nie pytał, toteż przyjmijmy te dane z lat 1809-1817 z przymrużeniem oka: w przedziale 80-89 lat zmarło 46 osób, w przedziale 90-99 lat – 10 osób, pięciu stulatków. Trzy osoby osiągnęły ponoć 104, 106 i nawet 129 lat!
j)   W Sokółce doskonale rejestrowano zgony małych dzieci, z dużą dokładnością co do dnia. Wiek osób dorosłych podawano również dokładniej niż gdzie indziej: nie 50 czy 60 lat, tylko 53, 67 itd. Sokólczanie byli widać dobrze zorientowani w kalendarzu i czas upływał im mniej abstrakcyjnie.

Wymienione w metrykach chrztów miejscowości

Miasto: Sokółka
Dwory: Maczalnia, Sokółka.
Okolice (rodziny): Bilwiny (Kowalski, Rakowski, Złotorzycki) Gieniusze (Gieniusz, Kozłowski), Kundzicze (Kundzicz), Zarachy (Zarachowicz, Snarski), Zaścianek albo Zaścianki (Rachelski, Szydłowski).
Miejscowości: Bachmatówka, Bobrowniki, Bogusze, Brzozowy Hrud, Buksztel, Czarny Lasek, Drahle, Dworzysk, Gnidzin, Hałe, Igryły, Jałówka, Janowszczyzna, Jelenia Góra, Jelina, Kamionka, Kantorówka, Kraśniany, Kurowszczyzna, Kuryły, Lebiedzin, Lipina, Łopienki, Maczalnia, Malawicze (Dolne i Górne), Mićkowa Hać, Milenkiewicze, Ostrówek, Ostrowszczyzna, Pawełki, Pawłowszczyzna, Plebanowce, Podkamionka, Podlebiedzin, Podlipina, Pogibło, Rozedranka, Rudniki, Sierbowce, Słojniki, Smolanka, Smolany Mostek, Sobolewo, Straż, Szudziałowo, Szyszki, Tartak, Wierzchjedlina, Wierzchlesie, Wierzchłowce, Wojnachy, Wroczyńszczyzna, Wysoki Lasek, Zamczysko, Zawistowszczyzna.

Uwaga: w żadnej metryce nie użyto określenia ,,wieś", ,,okolica", ,,miasto".

Duchowieństwo

Proboszcz: Antoni Moczulewski, dziekan sokólski
Wikarowie: Leonard Będziulewski bernardyn, Paweł Iwanicki dominikanin, Kazimierz Kurzyna
Goście duchowni: Hieronim Piasecki (1 chrzest w 1813), dominikanin Ludwik Targoński (2 chrzty w 1815), Kazimierz Kubeszowski prałat i archidiakon okręgu Białostockiego (1 chrzest w 1815).

Uwagi:
a)   W kilku rocznikach metryk piszący rezygnuje z podania nazwiska księdza. Dlatego nie wiadomo, czy tę olbrzymią pracę w obszernej parafii wykonywał sam dziekan Moczulewski, czy też robili to pomocnicy.
b)   Pomocników wymieniono z imienia tylko dwóch, w roku 1809 pracę przejęli dwaj zakonnicy Będziulewski i Iwanicki.
c)   Od połowy października 1815 nastał Kazimierz Kurzyna, wikary z prawdziwego zdarzenia, natomiast nazwisko proboszcza pojawia się w metrykach bardzo sporadycznie i od wielkiego dzwonu.

A. Rybalko

#40
Dane parafii   Mścibów

Oceny dokonano na podstawie indeksów z lat 1797-1818.

Rocznie   100-110 urodzeń
      25-35 małżeństw
      50-100 zgonów

Uwagi:

a)   Mścibów to śpiąca królewna, która się już nie obudzi. Wymieniany niegdyś na równi z Wołkowyskiem, gościł królów polskich Zygmunta Augusta i Jana Kazimierza, tu zapadła decyzja szlachty litewskiej o wyborze Stefana Batorego. Potem było już tylko gorzej, tym bardziej, że miasteczko ominęły większe szlaki handlowe tudzież kolej żelazna.
b)   Kogo interesuje Mścibów, ten powinien zajrzeć również do Hniezna i Szydłowicz. I vice versa. Niemało nazwisk występujących w jednej z tych trzech parafii powtarza się przynajmniej w jednej z dwóch pozostałych.
c)   Zapisy są bardzo staranne i dokładne, identyfikacja nazwisk i rodzin nie sprawia kłopotu.
d)   d)   Parafia ,,samych swoich", na uboczu, bez wielkich wpływów z zewnątrz. Pośrednio wskazuje na to dość monotonny wybór imion dla dzieci; Antonina, Karolina, Hipolit czy Klemens to już wielka ekstrawagancja! Zdecydowanie ulubionym imieniem była Franciszka, być może działał tu przykład pani dziedziczki Franciszki Chodakowskiej.
e)   Parafianie byli w większości włościanami, mieszkańcy miasteczka należeli przeważnie do ,,sławetnych" czyli przypuszczalnie parali się rozmaitymi rzemiosłami, niestety brak w metrykach konkretnych określeń.
f)   Brak w parafii szlacheckich okolic, szlachetnie urodzeni to przede wszystkim członkowie dwóch bardzo zamożnych rodów Chodakowskich i Tarasowiczów i ich goście. Przewijają się również dzierżawcy, mieszkający tymczasowo w kilku dworach czy folwarkach.
g)   Dokładna rejestracja zgonów małych dzieci, stąd wrażenie bardzo wysokiej śmiertelności. Jednakże wiele osób dożywało poważnego wieku 70-80 lat, co pośrednio wskazuje na zamożność parafian. Wiek często podawany dokładnie, nie w przybliżeniu.
h)   Mścibów przeżywał kilka złych lat, kiedy liczba zgonów mocno przewyższała liczbę urodzeń. Były to 1806-1808, 1812 oraz czarny rok 1813, kiedy urodziło się 82 dzieci, a zmarły 234 osoby.
i)   Sympatyczny obyczaj zapraszania na chrzestnych ubogich z miejscowego przytułku był tu zdecydowanie kultywowany, zarówno przez jaśnie państwo jak i mieszczan. Najładniejsza wydaje się metryka chrztu dziecka państwa Halickich z Mścibowa, gdzie rodzicami chrzestnymi byli ksiądz Jan Brodowski i żebraczka Anastazja Autuchowa.

Wymienione w metrykach chrztów miejscowości

Miasto: Mścibów
Dwory (rodziny): Cholewicze (Kołłątaj, Tarasowicz, Żwirowicz), Dziaki (Bogdanowicz, Eysymont, Rowiński; Tupalski), Jaryłówka (Kiełczewski, Kochanowski, Broniec), Leśniki (Dmochowski, Żebrowski), Mścibów (Imbra, Ołdakowski), Szuściki (Chodakowski, Dąbrowski, Kluczewski), Wilczuki (Jelski, Kiersnowski, Kulikowski, Strawiński).
Okolice: brak
Wsie: Bortniki, Cholewicze, Dziaki, Jaryłówka, Jatwieź, Leśniki, Montowty, Ogrodniki, Olekszyce, Szuściki, Widziejki, Wilczuki, Wojtowszczyzna.
Miejscowości, należące do sąsiednich parafii: Eysymonty, Janusze, Olszanka, Ostrowczyce, Talkowce.


Duchowieństwo

Proboszcz: Jakub Hermański, kanonik liwoński (do 1808), Dominik Myszkowski (od 1808)
Wikarowie: Jan Brodowski, Józef Chmielewski, Tadeusz Dragat, Atanazy Jodkowski, Bonawentura Konopacki, Jakub Kudzinowicz, Ksawery Lacki, Adam Olifierowicz, Leon Pietraszkiewicz, Jan Rynkiewicz, Jerzy Zielonka.
Duchowni uniccy: Michał Bułharowski, Krzysztof Jodkowski, Krzysztof Korzeniewski (dziak?), Józef Zabiełło, Aleksander Zabiełło.
Goście duchowni: Kazimierz Lepieszyński proboszcz z Hniezny, Franciszek Chłusewicz franciszkanin, Paulin Pirzchański, Jan Skłodowski franciszkanin, Kazimierz Szczukocki proboszcz z Repli, Tomasz Juszkiewicz dominikanin, Antoni Tyborowski, Ludwik Tyborowski, Kilian Sobolewski franciszkanin, Andrzej Maciutowicz, Michał Dziadziakowski, Paulin Dąbrowski, Adrian Łodanowski kaznodzieja łopiennicki, Wiktor Kublicki franciszkanin, Michał Rajkiewicz.

Uwagi:

a)   a)   Proboszcz Hermański udzielał się na parafii rzadko, sakramentów udzielali w tym okresie przeważnie wyżej wymienieni trzej komendariusze czyli oddelegowani do pełnienia funkcji proboszcza.
b)   Luka w metrykach, wysyłanych na bieżąco do Wilna, miała swoją przyczynę: ksiądz komendarz Jan Brodowski zmarł 3 stycznia 1800 roku w Mścibowie. Miał zalednie 37 lat. Przyczyny możemy się najwyżej domyślać... Jego funkcje przejął zaraz paroch cerkwi unickiej Józef Zabiełło i pełnił je do końca marca, wspomagając uczynnie kolejnych komendarzy oraz samego proboszcza Hermańskiego, który zjawił się dopiero w maju.
c)   Sytuacja na parafii ustabilizowała się dopiero pod koniec października 1800, kiedy przybył stały komendarz Józef Chmielewski. Tym niemniej akta były prowadzone przez cały czas wzorowo.
d)   Proboszcz Jakub Hermański zmarł w 1808 roku, miał 47 lat. Jego rzadką obecność podczas udzielana sakramentów tłumaczy zapewne choroba chroniczna (gruźlica?).
e)   Kolejnym proboszczem został Dominik Myszkowski, przed dobrych parę lat był tylko ,,zastępcą proboszcza", stanowisko uzyskał dopiero w maju 1811. Przez cały czas był wspomagany przez kolejnych wikarych, osobiście udzielając tylko ślubów i niektórych chrztów. Nie stronił też od przejmowania roli ojca chrzestnego w wybranych mieszczańskich rodzinach.
f)   Współpraca z parafią unicką w Mścibowie układała się jak najlepiej, poza tym uniccy duchowni pomagali czynnie w okresach nieobecności czy niedyspozycji proboszcza. Domowniczki parocha Józefa Zabiełły, Anna, Marianna i Franciszka (córka) udzielały się nierzadko jako matki chrzestne.
g)   Do częstych gości w parafii zaliczał się proboszcz pobliskiej Hniezny Kazimierz Lepieszyński. Przypuszczalnie łączyła go przyjaźń z domem sędziego wołkowyskiego Franciszka Tarasowicza i jego małżonki Magdaleny, którzy w szczególny sposób opiekowali się mieszkańcami wsi Cholewicze. Rzadko można znaleźć metrykę chrztu z tej wsi, w której brak nazwiska pani Magdaleny jako kumy.
h)   W celu udzielenia ślubu z dyspensą córce sędziego wołkowyskiego Jakuba Chodakowskiego, Kunegundzie musiał pofatygować się nie kto inny, tylko proboszcz z Repli Kazimierz Szczukocki. Dawno temu słyszałam, że w dzień św. Józefa można brać ślub nawet w czasie postu, ale nigdy nie trafił mi się taki wyjątek w metrykach. Dopiero tu w Mścibowie ta możliwość znalazła potwierdzenie: Kundzia wzięła ślub z cześnikowiczem Wincentym Dąbrowskim 19 marca 1797. Para zamieszkała w dworze Sznipów par. Szydłowiecze. Małżeństwo okazało się stabilne i bardzo płodne, znanych jest 15 (!) metryk chrztu, niestety również 8 metryk zgonu.


A. Rybalko

#41
Dane parafii   Szydłowicze

Oceny dokonano na podstawie indeksów z 5 lat 1797-1801.
Brak ksiąg UMZ: 1800 styczeń-kwiecień.

Rocznie   100-160 urodzeń
      30-50 małżeństw
      50-100 zgonów
Uwagi:
a)   Parafia pod wieloma względami ,,bliźniacza" w stosunku do parafii Repla: podobnie gęsto zaludniona, miała kilka dworów z utytułowanymi właścicielami, niewiele szlachty drobnej, brak prawdziwego miasteczka jako centrum parafii, ludność przeważnie wyznania katolickiego.
b)   Kogo interesuje rozwój nazwisk na kresach, ten może znaleźć w Szydłowiczach wiele ciekawych przykładów: Adamienia zamienia się w tym okresie w Adamowicza, Łukaszenia – w Łukaszewicza, Leniec - w Lenczewskiego. Bardzo rzadki przypadek nazwiska od imienia niezamężnej matki: Kacierynczyk (Kaciaryna czyli Katarzyna).
c)   Podobnie jak w parafii Repla nazwiska panieńskie matek w Szydłowiczach bywają zdradliwe i zmienne. Podawane było nie zawsze nazwisko rodowe, ale również samo imię ojca kobiety, np. Ihnatówna, Łauruczykówna, Siemionówna.
d)   Dziwna moda podawania długości życia małych dzieci z nieprawdopodobną dokładnością, np. 1 rok 47 tygodni, 1 rok 4 miesiące 9 dni i tak dalej. Mało kto mógł się poszczycić posiadaniem kalendarza, skąd więc ta wiedza?... Przy sprawdzeniu okazuje się, że podana długość życia dzieci mocno różni się od tej prawdziwej. Czyli liczba miesięcy i dni była po prostu wyssana z palca...
e)   Szpital czyli przytułek szydłowicki był dość licznie zaludniony. Zgodnie z intencją fundatorki marszałkowej WXL Aleksandry Wiesiołowskiej miało tu znaleźć schronienie (w jednej izbie) ,,dziadów trzech i bab tyluż". Czyli żadnej dyskryminacji płci. Z akt wiadomo, jak się niektórzy pensjonariusze nazywali: Jerzy Zdanowicz, Konstancja Stanisławczykowa, Jakub Bohdanowicz, Katarzyna Sauczyna. Zgodnie z miłym obyczajem, który pielęgnowali na Grodzieńszczyźnie również majętni obywatele, zapraszano żebraków i ubogich na rodziców chrzestnych oraz świadków ślubu. Szczególnie Jerzy Zdanowicz, inaczej zwany Zdanuk, był wręcz rozrywany: 25 razy został kumem (raz - komisarza powiatu wołkowyskiego Tołoczki, a drugi – cześnikowicza różańskiego Dąbrowskiego) i 34 razy – świadkiem ślubu!
f)   We dworze Sznipów zamieszkała para, która brała ślub w trybie nadzwyczajnym w Mścibowie, 19 marca 1797 roku, czyli cześnikowicz Wincenty Dąbrowski i sędzianka Kunegunda Chodakowska. Para okazała się wręcz niesłychanie namiętna. Dzieci przychodziły na świat w krótkich odstępach czasu, zgodnie z niezdrową zasadą ,,co rok to prorok": 1798, 1799, 1800, 1801, 1802. Miały wyszukane imiona, jednak nie dano im było ich rozsławić. Kunegunda oddawała dzieci do mamek, ta opieka była widać niewystarczająca, bo dzieci kolejno umierały w pierwszych miesiącach życia...

Wymienione w metrykach chrztów miejscowości

Miasto: brak
Dwory: Bigienie (Tołoczko), Kusino (Radziwonowski), Ostrowczyce (Bronic), Sznipów (Dąbrowski), Szydłowicze (Niewiadomski, Solecki), Zubowszczyzna (Kozłowski, Wierciński).
Okolice: Łukowica (Andrzejkiewicz, Lewoniewski)
Wsie: Azaranki, Bierdziki, Bigienie, Dychniewicze/Dychnowce, Dziewockowce, Gociewicze, Gombiszki, Hołynka, Hurce, Ihnatowce, Janowicze, Kukołki albo Kukiełki, Kuropatwy, Kusino, Menczele, Miełowce albo Miejłowce, Moszny, Niewiarówka, Ostrowczyce, Piatczyce, Pożarki, Pupki, Sielechy, Słowiki, Snopki, Subocze, Sznipów, Szowki, Szydłowicze, Talkowce, Wilczuki, Wiśniewicze, Zancewicze, Zdobkowszczyzna, Zieniewicze, Zubowszczyzna, Żyniowce.
Wymienione w metrykach sąsiednie parafie: Repla, Roś, Mścibów.

Duchowieństwo

Proboszcz: Franciszek Cybulski vice-dziekan wołkowyski
Wikary: Antoni Tyborowski, nazywany również ,,commendarius".
Duchowni uniccy: Wojciech Leszczyński par. Kuźmicze, Szymon Rzewuski par. Hornostajewicze
Goście duchowni: Jan Brodowski, wikary par. Mścibów (1 chrzest 1799), Józef Chmielewski komendarz par. Mścibów (1 chrzest 1801).

Uwagi:
a)   Wydaje się, że na plebanii w Szydłowiczach panowała niezmącona harmonia. Pleban Cybulski udzielał przede wszystkim ślubów, ale też wspierał czynnie wikarego Tyborowskiego przy codziennej pracy, jaką było udzielanie chrztów: jedna strona księgi zapisana przez proboszcza, druga - przez wikarego, i tak dalej.
b)   Tyborowski przebywał w tym okresie również krótko w Wielkiej Brzostowicy (jako wikary) i w Hnieźnie.
c)   Parafię wizytował w 1797 roku proboszcz z Repli, Kazimierz Szczukocki. Nie tylko wizytował, ale również sporządził kopię metryk – może pragnął być pożyteczny dla gospodarza. Bardzo szczegółowa metryka pewnego zgonu sugeruje rodzinne konotacje proboszcza. W dworze Sznipów zmarła 3 lipca 1799 Anna Grabska sędzina powiatu wołkowyskiego z domu Szczukocka (stolniczanka powiatu wołkowyskiego) primo voto Dąbrowska (cześnikowa powiatu różańskiego). Miała 56 lat i mogła być młodszą siostrą ks. Kazimierza Szczukockiego (ok. 1736-1805).


A. Rybalko

Dane parafii   Świsłocz

Oceny dokonano na podstawie indeksów z 9 lat 1797-1805.

Rocznie   70-80 urodzeń
      15-25 małżeństw
      30-60 zgonów

Uwagi:
a)   Miasto Świsłocz leży w powiecie i dekanacie wołkowyskim, Świsłocz franciszkańska na miano miasta nie zasługuje i znajduje się w dekanacie grodzieńskim. Identyczna nazwa może być jednak przyczyną pomyłek, księgi obu parafii zostały u mormonów umieszczone w miłej przeplatance. Jako gwiazda przewodnia powinny służyć nazwy wsi, które są oczywiście całkiem odmienne.
b)   Istnieje kilka kopii metryk. Całe seria kopii łacińskich powstała ,,zaraz po fakcie" czyli niedługo po zapisaniu oryginału. Wiele tu luk i nieścisłości, część kartek przepadła. Rok 1797 przepisano porządnie, ale atrament był kiepski i wysychał powoli, a piszący nie posłużył się bibułą (ani piaskiem, co też by pomogło). Rękopis wygląda więc nie najlepiej i nawet został zakwalifikowany przez archiwum jako nieczytelny, co na szczęście niezupełnie zgadza się z prawdą. Jeszcze jedna kopia to metryki przepisane po polsku z oryginału około roku 1829 – ta kopia jest doskonale czytelna i nawet zawiera kilka metryk więcej. Są to metryki z lat 1798-1801.
c)   Księgi były prowadzone w dużym roztargnieniu, w wielu miejscach brakuje to imienia dziecka, to nazwiska narzeczonej, rok 1800 zamiast 1799, metryki zmarłych jako zaślubionych. Znalazły się tu nawet takie daty jak 37 listopada. Najmniejszej uwagi doczekały się zgony, luki czasowe są niejako uznawane za normę, a liczba metryk waha się dość silnie z roku na rok.
d)   Co nieco można się dowiedzieć o służbie zdrowia w parafii. Mieszkał tu aptekarz Franciszek Miltan, niezbyt widać efektywny, bo zmarły mu aż dwie córeczki, a on sam dokonał żywota w kwiecie swych 39 lat. Wiadomo też o Antonim Śliwińskim felczerze i jego żonie Konstancji, zmarłych w podeszłym wieku 80 lat, co pośrednio wskazuje na ich świadomie zdrowy tryb życia. Pani Anna Radowicka lat 36, przybyła z Wielkiej Brzostowicy na kurację (!) i zmarła w 1805 roku. Najpiękniejsza jest jednak następująca notatka: ,,Wiadomość zaszczepionej ospy krowiej dzieciom w parafii świsłockiej przez JP Baumana doktora mieszkającego w mieście Świsłoczy w ciągu roku 1804 podana. 156 chłopców, 171 dziewcząt", następnie podpis proboszcza Łapińskiego.
e)   Długość życia bywała więcej niż zadowalająca, dochodząca ,,w porywach" do 100 lat, raz nawet do 135 lat! Nawet jeżeli przyjmiemy te dane z przymrużeniem oka, liczba osób, których wiek oceniono na ponad 80 lat wynosiła aż 33 (ogółem zmarłych 388).
f)   Ciekawsze typowe nazwiska: Bołbot,, Masło, Smoczek, wreszcie Magdalonik, urocze nazwisko matronimiczne.

Na podstawie indeksów chrztów: szlachty   15,8%, mieszczan   11,6%, chłopów   58,4%, brak danych – 14,2%.

Wymienione w metrykach miejscowości

Miasto: Świsłocz
Dwory (rodziny): Czaplicze (Eysymont), Dworczany (Bukojemski, Sierkuczewski), Hołobuty (Michałowski), Hrynki (Izbicki, Kamieński, Rutkowski, Stankiewicz), Jakuszowce (Budkiewicz), Jaskołdy (Biergiel, Hłuszewicz, Kołątaj), Jatwisk (Płuszczewski), Klepacze Wielkie vel Symfony (Ręczyński, Roże, Szemioth), Klepacze Małe (Wysocki), Łoszewicze (Jankowski), Niezbodzicze (Kwiatkowski), Świsłocz (Bruszewski, Hornowski, Siedlichowski), Zańki (Izbicki, Snarski).
Okolice (rodziny): Jaskołdy (Czechowski, Eysymont, Jaskołd, Kosarzewski, Kulwicz, Lewonowicz, Michałowski, Onichimowski, Stankiewicz, Szczosnowicz, Tresemberk, Zdzitowiecki), Pacuje (Bugraba, Groblewski)
Miejscowości: Czteryboki młyn, Dudzicze, Dworczany, Hanczary, Hołobuty, Hrycki, Hrynki, Iwaszkiewicze, Jaskołdy, Jaskołdy Jakubowszczyzna, Juszkiewicze, Klepacze, Kołonna, Kowale, Łoszewicze vel Łaszewicze, Michałki vel Stasiuczyce, Pacuje, Prażniki, Raniewicze, Rożki, Rudawka, Zańki.
Inne parafie: miasto Słuck, Zabłudów.

Duchowieństwo

Proboszcz: Konstanty Łapiński kanonik liwoński.
Wikary: Andrzej Chmielewski (listopad 1799-kwiecień 1800), Józef Chmielewski (maj 1800-wrzesień 1800), Jan Skłodowski franciszkanin (październik 1800-październik 1801), Piotr Bułharewicz komendarz, określony również jako paroch unicki (grudzień 1802-marzec 1805).
Duchowni goście: Michał Kazimirski altarysta (1 chrzest 1797), Antoni Tyborowski wikary z Wielkiej Brzostowicy (1 chrzest 1797), Józef Chrzanowski kapelan dworu Świsłocz (1 chrzest 1799), Franciszek Tyszkiewicz custor franciszkanów mniejszych grodzieńskich (1 chrzest 1799), Kacper Tyszkiewicz custos grodzieńskich franciszkanów (2 chrzty 1800), N. Kossakowski prezbiter jatwieski (po jednym chrzcie 1801 i 1805), Aleksander Zabieło komendarz (kilka tygodni 1805).
Duchowni uniccy: Jakub Cieśniukiewicz wikary cerkwi Dobrowolskiej (1 chrzest 1798), Teodor Ilkiewicz paroch cerkwi Świsłockiej (6 chrztów w latach 1798, 1800, 1803 i 1805), Bazyli Hreczko paroch cerkwi Symfańskiej (1 chrzest 1801).

A. Rybalko

#43
Dane parafii   Porozów

Oceny dokonano na podstawie indeksów z 5 lat 1797-1801.

Rocznie   160-170 urodzeń
      30-50 małżeństw
      60-70 zgonów (wyjątek: 174 zgony w 1800 roku)

Na podstawie indeksów chrztów: szlachty 1,4%, sławetnych 20,9 %, pracowitych 77,7 %

Uwagi:
a)   Porozów należy do miast królewskich, które w XIX wieku utraciły prawa miejskie. Jednak w omawianym okresie było to miasto co się zowie, to można poznać po rozrośniętym stanie mieszczańskim. Oto najbardziej rozpowszechnione rodziny czy nawet rody mieszczańskie: Bieława, Bolejko, Dmuchowski, Hrehorowicz, Jaroszewicz, Krycki, Piniuta, Poroszczak, Szałkiewicz. Rody te kojarzyły małżeństwa przeważnie między sobą.
b)   Brak jakichkolwiek danych, czym zajmowali się poszczególni mieszczanie. Jedyna wzmianka dotyczy Sylwestra Hrehorowicza, który był ,,sługą kościoła porozowskiego".
c)   Parafia rzadkich imion, nawet wśród pracowitych, co dawało niezwykłe kombinacje: Hiacynt Adaszczyk, Urban Szopik, Benedykt Zdasienia, Hilary Czerepok, Adalbert Tubaj, Koleta Aniśko. Znacznie bardziej popularne niż gdzie indziej były imiona Sylwester i Tadeusz.
d)   Jeśli chodzi o interesujące nazwiska, wynotowałam takie, które wydają mi się zmyślone na użytek chwili, są przy tym dowcipne. Pewna chrzestna nazywała się Anna Specyalna. W 1799 brała ślub dobrana para: Łukasz Katorżuk i Katarzyna Mużyczka. Nazwiska te w parafii nie występują.
e)   Niezwykle uroczą nazwę nosi majątek Bogudzięki albo Bogudzieńki. U Karpyzy wyczytałam nawet piękną legendę: kiedy Adam i Ewa wygnani z raju stanęli wreszcie na białoruskiej ziemi, wykrzyknęli radośnie: ,,Bogu dzięki już widać Porozów!" W tym majątku ekonomem był niejaki Feliks Zawadzki, bardzo uczynny jako ojciec chrzestny. Ciekawe, czy miał jakiekolwiek powiązania z rodziną Zawadzkich, właścicieli Repli od 1795.
f)   W parafii rodziło się stosunkowo niewiele dzieci nieślubnych: na 856 ochrzczonych tylko czworo było niewiadomego ojca. Do tego dochodzi szóstka dzieci, urodzonych ze znanych z imienia i nazwiska ,,rodziców nieślubnych".
g)   W 1800 roku parafię nawiedziła epidemia, która spowodowała zgon przeważnie małych dzieci i niemowląt. Szczególnie choroba szerzyła się w mieście i większych wsiach, chyba z powodu większych możliwości kontaktu. Przypuszczalnie chodziło o ospę.

Wymienione w metrykach chrztów i zgonów miejscowości

Miasto: Nowe Miasto, Porozów
Dwory (rodziny): Antupów (Poczobut), Baki (Żylewski), Bogudzięki (Brodowski, Kalenkiewicz), Choroszewicze (Hliński), Chrustów (Gośniewski, Ihnatowicz, Szczosnowicz), Dzieszkowce (Dąbrowski, Krupski, Nielubowicz), Hornostajewicze (Krotowicz), Hurczyny (Bułharyn), Janowszczyzna (Stankiewicz), Kołonna, Kusińce (Minuczyc), Mosuszyn (Rowiński, Podhajecki, Szemiot, Zawisza), Sokolniki (Reutt), Telaki, Wilejsze (Bułharyn).
Okolice: brak
Wsie: Bobrowniki, Bobrowniczki, Bohdziewszczyzna, Borowiki, Chrustów, Czerepki, Dzieszkowce, Hruszczany, Juryzdyka plebańska, Kołonna, Kropiwnica, Kulewicze, Kusińce, Leski, Lidziany, Mosuszyn, Motosze, Nowosady, Nowosiołki, Opolicze a. Zapolicze, Puszczyki, Skrobły, Sokolniki, Studzieniki a. Bójkiewicze a. Bojary, Szurycze/Surycze, Telaki, Wierbowo, Wierobiejki/Wierebiejki, Woronin.

Miejscowości należące do parafii Łopienica: Baki, Bryki, Gieruciowo, Łopienica, Michajły a. Machajły, Ogrodniki, Sidorki.

Duchowieństwo
Proboszcz: Tadeusz Adamowicz
Wikarowie: Benedykt Pluciński (01.-03.1797), Jerzy Tychnowicz franciszkanin (12.1797-03.1798), Stanisław Pacewicz franciszkanin ze Słonimia (03.-08.1798), Grzegorz / Hermes Klimowicz franciszkanin (06.-07.1798), Antoni Rachalski franciszkanin (10.1799-01.1800), Florenty Bałtuszkiewicz franciszkanin (02.-05.1800), Maurycy Wiłkowujski franciszkanin (12.1800-01.1801), Tomasz Juszkiewicz franciszkanin (02.-05.1801), Krzysztof Jadkowski (09.-10.1801).
Duchowni uniccy: parochowie z Porozowa Szymon Sebastianowicz (przed 1800) i Roman Iwacewicz (od 1800), Józef/Mikołaj Katarkiewicz paroch z Nowego Dworu, N. Starzyński, Szymon Rzewuski paroch z Hornostajewicz.
Goście duchowni: Grzegorz Klimowicz franciszkanin, Teokt Bielawski bazylianin, Joachim Kochanowicz bazylianin, Ambroży Wojtkiewicz bazylianin z Łyskowa, N. Wojna franciszkanin.

Uwagi:
a)   Z uwagi na to, że parafia była bardzo obszerna, oczywista jest konieczność zainstalowania wikarego. Niestety proboszcz nie miał za wiele szczęścia. Pomocników było wielu, ale zazwyczaj pracowali po parę miesięcy, czy nawet po kilka dni, potem znikali. Zazwyczaj byli to franciszkanie z Łopienicy.
b)   Nie jest jasne, czy franciszkanin Franciszek Mysłowski faktycznie udzielał chrztów w Porozowie, nieliczne rodziny pochodziły wyłącznie ze wsi należących do parafii w Łopienicy.

Link do pięknego tekstu o Porozowie: https://kresy24.pl/porozow-ktorego-juz-nie-ma/


A. Rybalko

Dane parafii   Łysków

Oceny dokonano na podstawie indeksów z 5 lat 1797-1801.

Rocznie   40-55 urodzeń
      ok. 10 małżeństw
      30-50 zgonów

Uwagi:

a)   Miasteczko Łysków miało się w owym czasie, a i później, czym poszczycić. To słynne szkoły łyskowskie, prowadzone przez zgromadzenie księży misjonarzy a finansowane przez marszałka wołkowyskiego Jana Bychowca, dziedzica Łyskowa. To świeży właściciel Chorowszczyzny (od 1818), poeta Franciszek Karpiński (https://pl.wikipedia.org/wiki/Franciszek_Karpi%C5%84ski), który spędził tu ostatnie lata życia i spoczął w cieniu kościoła misjonarzy. W dworze Hołowczyce, głównej siedzibie Bispingów, miała się w 1801 roku urodzić najpiękniejsza kobieta na ówczesnej Litwie, Natalia Bispingówna Kicka.
b)   Ślady w metrykach w omawianym okresie zostawili: Bychowcowie, Bispingowie i – siłą rzeczy – księża misjonarze. Metryki pięknej Natalii brak, podobnie jak wzmianek o szkole. Jedynym wymienionym ,,uczonym" był geometra szlachetny Stefan Michalewicz.
c)   W parafii zamieszkiwało wiele rodzin szlacheckich, o różnym stopniu zamożności i wagi społecznej. Trudno jednak ocenić ich odsetek, stan społeczny w metrykach podawano rzadko i dość niekonsekwentnie. Ta sama osoba mogła być szlachetnym, jaśnie wielmożnym, sławetnym i niczym specjalnym.
d)   Niemała liczba podrzutków i dzieci nieślubnych, co zazwyczaj szło w parze z wysokim odsetkiem szlachty w parafiach.
e)   Parafia mocno ,,podszyta" unitami, z poszczególnych miejscowości bywało zaledwie po parę katolickich chrztów rocznie.
f)   Marszałkowicz Józef Bychowiec, piastujący godność krajczego litewskiego, pojawia się w metrykach wyjątkowo często. Jego małżeństwo z Rozalią Bispingówną było owocne, kolejne dzieci przychodziły na świat rok w rok w maju albo w czerwcu. Chrzestnymi byli zawsze ubodzy z przytułku.
g)   Interesująca rodzina pojawia się w Łyskowie 28 maja 1800 roku. Derewniczy powiatu kobryńskiego Józef Dołubowski prosi o ceremonię chrztu dla swoich siedmiorga dzieci z Katarzyną Wołodkowiczówną, ochrzczonych właściwie już poprzednio w obrządku greko-katolickim. Najstarsze dziecko ma 15 lat, najmłodsze – rok. Jakie były dalsze losy tego licznego potomstwa?... Nazwisko należy dziś do bardzo rzadkich.

Wymienione w metrykach chrztów miejscowości

Miasto: Łysków
Dwory (rodziny): Chorowszczyzna (Wojniłowicz), Choroszewicze (Cierpicki), Hołowczyce (Rouba), Hrusk (Korewa), Huta (Strzałkowski), Janopol (Przybylski, Rząśnicki), Kołyskowszczyzna (Mozolewicz), Mogilowce/Mohylowce (Bychowiec, Chodorowicz, Eysymont, Grudziński, Kisielewski, Macewicz, Złotnicki), Niedzwieck (Suchodolski), Rozalin (Woronowicz).
Okolice: brak
Wsie: Borysiki, Chaniewicze, Czerechowicze, Halisiewicze, Hołowczyce, Horodyszcze, Huta, Jackiewicze, Krupa, Kuziewicze, Ławrynowicze, Masiewicze, Minicze, Mogilowce/Mohylowce, Nowiczki, Nowiki, Osoczniki, Papiernia, Rozalin, Rudnia, Sobotki, Wereszczaki, Zieleniewicze.

Duchowieństwo

Proboszcz: Konstanty Dąbkowski, przeor
Wikary: brak, obowiązki pełnili kolejno zakonnicy.
Duchowni uniccy: Benedykt Pluciński, paroch parafii Choroszewicze, Józef Żuromski paroch parafii Zelzin.
Goście duchowni: Jan Lipiński bazylianin.

Uwagi:
a)   W Łyskowie wręcz roiło się od duchownych, w aktach wymieniono mnóstwo osób. Chrztów i ślubów udzielali przede wszystkim księża ze zgromadzenia misjonarzy: Jan Arbeyter, Stanisław Chełmowski, Jakub Jankowski, Sebastian Korcell, Józef Kowalewski, Wincenty Michniewicz, Franciszek Ossowski, Gerwazy Szemetkiewicz, Józef Tobolski, Kazimierz Tomaszewski, Józef Usarzewski, Antoni Wiszowaty.
b)   Przeor Dąbkowski uświetniał swoją obecnością przede wszystkim uroczystości w rodzinach prominentów.
c)   Księgi metrykalne prowadzono starannie, niewiele przekręconych nazwisk. Rejestracja zgonów bez zarzutu.
d)   Gwoli porządku niech zostaną tu wymienione nazwiska duchownych unickich, którzy poczynając od 1785 roku udzielili pierwszego chrztu małym Dołubowskim: Paweł Oleszkiewicz i Piotr Szymański, parochowie cerkwi Czerwaczyńskiej, Szymon Kochanowicz paroch cerkwi Kamieńskiej (?).