Kazimierz Eysymont

Zaczęty przez korable, Marzec 12, 2021, 04:36:25 AM

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

korable


Sławomir Olczyk

Wielkie Dzięki.

Kazimierz Eysymont był synem Anzelma i Anny z Kulikowskich, urodzony w Wielkich Eysymontach 22.11.1869, z linii Jana Franciszkowicza i Katarzyny ze Steckiewiczów. We wspomnianym Permie poślubił w dniu 27.04.1904 Annę Baszkurow, l. 19.

Pozdrawiam serdecznie.

Rafał Jurowski

Ludwiku a co stało się z synem Wiktorem oraz resztą rodziny Kazimierza, która zapewne mieszkała nadal w Eysymontach Wielkich ?
Czy znani są Tobie jacyś żyjący przedstawiciele tej linii ?

Pozdrawiam
Rafał

Sławomir Olczyk

Drogi Rafale.

Tu trzeba więcej powiedzieć o Anzelmie Eysymoncie i jego dzieciach.

Najstarszy syn Adolf (17.06.1849-6.05.1924), wyjechał na Wołyń i tam osiadł w Lubomlu. Po latach przeniósł się do Warszawy i osiadł w tzw. Nowym Bródnie. W 1911 był pisany jako oficjalista w Warszawie. Poślubił w Lubomlu 3.06.1879 Antoninę Stankiewicz, l. 20, c. Franciszka i Marii z Masłowskich. Mieli co najmniej trójkę dzieci:

Aleksandra, ur. tamże ok. 1880, który był inżynierem, i przez jakiś czas musiał żyć w Odessie, gdzie zmarła jego pierwsza żona - Aleksandra z Fajdewiczów. W 1929 poślubił w Warszawie Janinę Paprocką.

Wincentego, który zmarł w Warszawie w 1911, w wieku 25 lat, pozostawiając żonę Aurelię z Bochińskich.

Miał jeszcze córkę, o której istnieniu wiemy dzięki nagrobkowi na grobie Adolfa.

Antonina ze Stankiewiczów żyła jeszcze w 1929, o czym świadczy tenże nagrobek męża na Cmentarzu Bródnowskim.


Kolejnym synem był Henryk urodzony 18.01.1852, w 1911 pisany kolonistą w Nowym Bródnie w Warszawie.

O Witoldzie urodzonym 21.11.1853 nic nie wiem.

Maksymilian Władysław urodzony 12.05.1857 zmarł mając niewiele ponad lat 30. Ożeniony był z Zofią z Siemaszków. Mieli syna Stanisława i córkę Marię, która była najpierw zamężna z Bronisławem Eysymontem, a następnie z Antonim Eysymontem.

O Kazimierzu było już pisane, lecz wspomnę, że bodaj raz z osobą jego syna Wiktora w akcie w Warszawie w 1924 się zetknąłem.

Stąd jeśli z potomków po mieczu Anzelma ktoś się ostał w okolicy Wielkie Eysymonty to mógł być to tylko Stanisław syn Maksymiliana. Reszta rodziny dawno już poszła w inne strony. Siostra wspomnianego Maksymiliana miała syna Władysława Bronisławowicza Eysymonta, który 29.06.1931 poślubił Zofię Zajączkowską *1912, c. Antoniego i Marii z Tołoczków, rodem z okolicy Kuliki.

Pozdrawiam serdecznie.

Rafał Jurowski

Dziękuję za informacje.

Na Wołyń wyjeżdżali Eysymontowie nie tylko w XVIII wieku? Jeszcze Odessa i Perm, światowi Eysymontowie! :) Może ktoś z żyjących potomków się zainteresuje i uzupełni twoje znaleziska?