Cóż znaczy jednostka? Niewiele – ot, zwykły pyłek niewiele znaczący, bez siły przebicia. Takim pyłkiem jest każdy z nas szukających na Kresach swoich korzeni. Każdy taki pyłek coś bada, czegoś szuka, na coś wydaje swoje skromne fundusze. Po chwili prawie to samo robi drugi pyłek – znowu czegoś szuka, znowu na coś wydaje swoje grosze. A jakby to mogło wyglądać razem? Nie każdy osobno bez ładu i składu, ale razem. Może wystarczy metafor…
Fundacja Rodów Grodzieńskich jest zacnym pomysłem, który dla wielu z nas wywodzących się z tej pięknej ziemi może przynieść tylko wartość dodaną. Tylko w jedności siła, a przede wszystkim większe możliwości. Większości z nas nie stać na wycieczki do litewskich czy białoruskich archiwów – w większości przypadków tylko tam możemy zdobyć niezbędną nam wiedzę do indywidualnych poszukiwań. Każdy próbuje robić coś na własną rękę, co w rezultacie prowadzi do dublowania, a właściwie mnożenia do entej potęgi tych samych czynności i bezcennego czasu. To także mnożenie wydatków na te same cele. I tu moim skromnym zdaniem jest meritum całej sprawy… Każdy chciałby mieć wszystko za darmo, ale tak się nie zawsze da. Żeby coś zyskać, trzeba niejednokrotnie coś wyłożyć. Fundacja to nie tylko szczytne ideały, ale także środki finansowe bez których ciężko pozyskać to czego szukamy. Rafał zapewne przez grzeczność i delikatność nie porusza tego tematu. Jeździ za własne pieniądze do różnych archiwów w Polsce, Litwie, Białorusi, itd. A jak coś zdobędzie, to każdy uważa, że powinien to darmo każdemu udostępnić. A z jakiej niby racji? Nie żerujmy na czyjeś dobrotliwości tylko dajmy też coś od siebie. Rozwiązaniem takiego problemu może być właśnie fundacja, która poprzez zgodne z prawem działania mogłaby dostarczać (zbierać) środki finansowe na prowadzenie poszukiwań genealogicznych. Każdy członek tej fundacji powinien wpłacać ściśle określoną składkę, która mogłaby służyć wspólnej sprawie. Ale fundacja mogłaby też zarabiać prowadząc poszukiwania na szerszą skalę dla osób w niej niezrzeszonych. Nie zarabiać na materiałach uzyskanych w archiwach, parafiach, czy urzędach, ale na opracowywaniu tych materiałów (tłumaczeniu, analizowaniu, tworzeniu raportów, itp.). Z funduszy uzyskanych od członków będących przedstawicielami rodów grodzieńskich powinny być prowadzone poszukiwania im służące. Zamiast szukać informacji o protoplastach jednego rodu można przy tych samych nakładach prowadzić poszukiwania w zakresie wielu rodów…