Krótkie opisy parafii lidzkich

Zaczęty przez A. Rybalko, Grudzień 21, 2019, 11:34:30 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

A. Rybalko

Wzorem ,,Krótkich opisów parafii grodzieńskich" kontynuuję tu wirtualną peregrynację po parafiach dawnego dekanatu lidzkiego w początkach XIX wieku. Krótkie opisy nie mają ambicji do informacji zawartych w przewodnikach i w Sieci. Zawierają jednak garść szczegółów, które można wyczytać z kart metryk. Czasem można się dowiedzieć ciekawych rzeczy o mieszkańcach parafii, porównać jedną parafię z drugą. Zazwyczaj analizowany okres obejmuje 5 lat 1797-1801, czasem więcej albo nawet dużo więcej.

Dotychczas powstały opisy następujących parafii:

Dziembrów http://forum.rodygrodzienskie.pl/index.php?topic=990.msg4181#msg4181
Różanka http://forum.rodygrodzienskie.pl/index.php?topic=990.msg4028#msg4028
Szczuczyn http://forum.rodygrodzienskie.pl/index.php?topic=990.msg4095#msg4095

A. Rybalko

Dane parafii   Różanka

Oceny dokonano na podstawie indeksów z 7 lat 1797-1803.
Brak metryk styczeń-kwiecień 1800.

Rocznie   90-110 urodzeń
      25-50 małżeństw
      30-40 zgonów

Uwagi:

a)   Parafia średniej wielkości. Księgi porządne, nazwiska czytelne i powtarzające się. Do parafii należał pewien określony krąg osób, niewielu obcych spotyka się na kartach tych ksiąg metrykalnych.
b)   Wyjątkowo monotonny wybór imion dla dzieci: powtarzają się ciągle Anna, Agata, Marianna, Katarzyna, Jan, Michał, Kazimierz, Maciej. Ciekawiej wygląda dobór imion dzieci szlacheckich, widać rodzice mieli więcej okazji, żeby się po świecie rozejrzeć i poznać jakiekolwiek nowości.
c)   Metryki nie zawierają prawie żadnych informacji o mieszkańcach i o ich zajęciach. Wymieniony był tylko organista Marcin Danilewicz, który nierzadko bywał ojcem chrzestnym albo świadkiem ślubu. Nasuwa się też wniosek, że w kościele były organy, czym nie każda ówczesna parafia mogła się poszczycić.
d)   Stosunki z unicką parafią w Rakowiczach prawie żadne. Paroch rakowicki odnotowany jest tylko w jednej metryce. W dopisku pod koniec 1800 roku skarży się proboszcz Maciej Baranowski z powodu nielicznych metryk zgonów: ,,Umarłych bardzo mało grzebie się na cmentarzu parafialnym za miasto wyznaczonym, ale więcej na cmentarzu przy cerkwi Rakowickiej pośrzód parafii znajdującej się". To nie mogło pozostać bez wpływu na dochody sług kościelnych.
e)   Przynajmniej w pewnym okresie, parafia unicka była dla mieszkańców bardziej atrakcyjna, w 1800 nastąpiło załamanie się liczby chrztów i zgonów. Być może przyczyną była śmierć różankowskiego proboszcza Moczulewskiego i okres ,,bezkrólewia", który potem nastąpił.
f)   W metrykach praktycznie brak określenia ,,okolica", ,,dwór" czy ,,folwark". W poniższym wyliczeniu opierałam się na opracowaniu Malewskiego o szlachcie w powiecie lidzkim, ale niezbyt konsekwentnie.
g)   Poprzeczka między stanem szlacheckim a pracowitym nie była w tej parafii za wysoka. Nie tylko urodzeni zostawali chrzestnymi u pracowitych, ale i vice versa. Namierzyłam też dwa mezalianse: szlachcianka wyszła za chłopa z parafii Żołudek i szlachcic Malinowski czy też Milanowski ożenił się z pracowitą. Obaj kawalerowie pochodzili z dalszych stron, to pewnie przyczyniło się do niwelacji różnic stanowych.
h)   Jako interesujący przyczynek do stosunków między stanami wymienię dwa chłopskie nazwiska: Mospanczyk i Szlachtun (zapewne z akcentem na ostatniej sylabie). Istniała też miejscowość Szlachtuny, zamieszkana naturalnie przez pracowitych.

Na podstawie indeksów chrztów: szlachty   11,0%, mieszczan i ,,wolnych"   0,3%, chłopów   75,5%, brak danych – 13,1%.

Wymienione w metrykach chrztów miejscowości

Miasteczko: Różanka
Dwory (rodzina): Brzozowszczyzna (Songajło), Różanka.
Okolice (rodziny): Chilczyce (Brzozowski, Chmielewski, Czajkowski, Czyżewski, Szymkowski, Warszelewicz, Żaba), Gierdziejówka (Sidorowicz, Swiacki), Kraśniki (Kraśnik, Staniszewski), Łahody (Berdowski, Bielewicz, Górski, Rouba, Sidorowicz, Witkiewicz), Micary (Klimowicz, Michałowski), Mokrzec (Cybowicz, Jamont, Makarewicz, Żaba).
Miejscowości: Balicze, Bohuszowszczyzna, Bołotniki, Bykowszczyzna, Czaniaki, Daniowszczyzna Derazna, Dolina, Dziakowce, Gierdziejówka, Karpiejczyki, Klimowszczyzna, Korsaki, Kryszyłki, Łahody, Łopaty, Łukowicze, Makiejowce, Makiejowszczyzna, Malewicze, Mikielewszczyzna, Mordasy, Nowiki, Patoka/Potoka, Podbobra, Podhajniki, Podróżanka, Poźniakowszczyzna, Rakowicze, Rząśnickie, Romanowicze, Ruczyce, Sliwowszczyzna, Starzynki, Szlachtuny, Trachimczyki, Turia, Wierzbiłki, Woroniszki, Zaborze, Zapole, Zarzecze, Zdanowce.
Okoliczne parafie (pojedyncze metryki): Iszczołna, Kamionka, Mosty, Strubnica, Szczuczyn, Żołudek.

Duchowieństwo

Proboszcz: Michał Moczulewski (do lutego 1800), Maciej Baranowski (od jesieni 1800).
Wikarowie: Franciszek Machnacki, Jan Satkiewicz, Jozafat Fochs karmelita, Maciej Zaleski.
Duchowni uniccy: Marcin Brodowski paroch w Rakowiczach.
Goście duchowni: Eliasz Dauszkiewicz karmelita.

Uwagi:
a)   Sakramentów w tej parafii udzielali wikarowie, przede wszystkim Franciszek Machnacki, obecny z przerwami w ciągu całego okresu. Nazwiska obu proboszczów pojawiają się raczej sporadycznie, zawsze jednak pod koniec roku, w celu zatwierdzenia poprawności kopii, wysyłanej do zwierzchności.
b)   Ksiądz Michał Moczulewski przepisał również rocznik czy dwa metryk, stąd wiadomo, że posiadał wyrobione pismo i dobrą znajomość łaciny, pisał bowiem ,,z głowy", a nie przepisywał gotowe formułki. Jednak czynił to bez zapału i zaangażowania, niestarannie, wpisując w kolejnych metrykach to tych samych rodziców, to tych samych chrzestnych. Człowiek zdecydowany i niegłupi, pewnie nudził się w Różance. To przypuszczenie niejako potwierdza jego tajemniczy zgon w lutym 1800 roku i to gdzie – w Piaskach! Nie było tam wtedy jeszcze parafii, więc metrykę zgonu zapisano w Strubnicy, a także w Różance. Ksiądz Moczulewski żył 40 lat.
c)   Następnym proboszczem został Maciej Baranowski, kanonik smoleński. Za jego rządów parafia zaczęła funkcjonować regularnie, wrócili wierni, polepszyła się rejestracja zgonów.

A. Rybalko

#2
Dane parafii   Szczuczyn

Oceny dokonano na podstawie indeksów z 5 lat 1797-1801.

Rocznie   ok.60 urodzeń
      10-30 małżeństw
      40-60 zgonów

Uwagi:
a)   Miasto Szczuczyn było ważnym centrum na tych terenach, porównywalnym nawet z Grodnem, a to z powodu szkoły, którą prowadzili księża pijarzy. Opiekowali się również parafią.
b)   Oprócz pijarów było tu zgromadzenie sióstr miłosierdzia czyli szarytek, które tradycyjnie zajmowały się opieką nad chorymi.
c)   Uczeni braciszkowie pijarzy prowadzili księgi nie tylko porządnie ale i w wielkiej obfitości. Zachowało się po kilka kopii wielu roczników metryk, o ile udało mi się zorientować, bardzo dokładnych. Nazwiska wiernych rzadko bywały zniekształcane.
d)   Parafia wbrew pozorom niewielka, przypuszczalnie więcej mieszkańców uczęszczało do cerkwi. Nie zauważa się w zapisach jednak prawie żadnych śladów po unitach; być może takie tu panowało purystyczne nastawienie. Katolicy trzymali się tu jakby silniej razem niż gdzie indziej, chłopi często mieli za kumów przedstawicieli szlachty, którzy jakby ,,opiekowali się" katolickimi poddanymi.
e)   Parafia nie należała do ubogich. Świadczy o tym tendencja do dwu i więcej par chrzestnych, co najmniej trzech świadków ślubu a także niemała liczba osób zmarłych po 60tce.
f)   Dużo dzieci nieślubnych, często z podwójnymi imionami, choć matki pochodziły ze stanu chłopskiego.
g)   W jednej metryce ślubu z roku 1798 zachowała się dodatkowa informacja o pracowitym Michale Rubcewiczu, który poprzednio nazywał się Sołoducha i który otrzymał wolność od podkomorzego Królestwa Polskiego Jana Oskierki. Panna młoda była wdową z miasta Szczuczyn. Na chrzciny syna, obarczonego aż trojgiem imion Józef Kalasanty Piotr, zaproszeni zostali miejscowi notable w liczbie 8 osób! Ciekawa jestem dalszych dziejów tej obiecującej rodziny.
h)   Kim była Monika Rudziecka? Małżonką Jana Rudzieckiego, szlachcianką, osobą nieodzowną dla wielu. Została matką chrzestną albo tylko asystowała przy ceremonii 25 razy, jej chrześniacy pochodzili prawie zawsze ze Szczuczyna i pisali się jako pracowici. Dwie dziewczynki otrzymały rzadkie imię Monika. Przypuszczalnie była akuszerką w tym miasteczku. Podobną sytuację mieliśmy już w Sokółce, patrz ,,krótki opis", gdzie została wspomniana równie popularna Salomea Maciejewska.
i)   Metryk zgonów jest niewspółmiernie wiele w stosunku do liczby urodzeń w parafii. Ale skoro do Szczuczyna przyjeżdżali ludzie z różnych stron na leczenie i to najczęściej w stanie krytycznym – nie ma w tym nic dziwnego. Był tu chirurg, nieznany z nazwiska, być może jeden z zakonników. Były też szarytki, nastawione na pielęgnację pacjentów. W metrykach znajdują się dość obszerne opisy pacjentów, wraz z ubolewaniem, że jednak nie udało się ich uratować. Najwyraźniej zakonnik, czyniący zapisy w metrykach, sam należał do grona szczuczyńskich medyków. Jako przyczyny zgonu wymieniono na przykład: ,,poraniony w czasie wybuchu w par. Iszczołna", ,,przybył z Sokółki do Lacka jako 20latek, zmarł z gangreny mimo chirurgicznej interwencji", ,,epileptyk, paralityk i niepełnosprawny umysłowo od dziecka", "zginęła przysypana masą ziemi, podczas wydobywania piasku z dołu" (wolny przekład z łaciny).
j)   Kim czuli się mieszkańcy tych wszystkich parafii, jeżeli chodzi o narodowość? Próbowano dać na to odpowiedź z naszego dzisiejszego punktu widzenia. W metrykach rzadko można spotkać jakąkolwiek wskazówkę w tym względzie. W szczuczyńskich metrykach zgonu znalazły się dwie notatki: pracowity Maciej Szymkowski, lat 80, zamieszkały w Szczuczynie ,,żonaty, narodowości polskiej" oraz pracowity Maciej Dembowski lat 75, ,,żonaty, przybył wiele lat temu z Polski".

Na podstawie indeksów chrztów: szlachty   9,6%, wolnych (mieszczan)   0,6%, chłopów   86,6%, brak danych – 3,2%.


Wymienione w metrykach chrztów miejscowości:

Miasto: Szczuczyn
Dwory (rodzina): Baranowszczyzna (Surkont, Warszalec).
Okolice: brak.
Wsie: Boryski, Bujwicze, Dargiowce, Dubrowlany, Gierniki, Hołownicze, Janczuki, Jelna, Łabudziowce, Łahody, Micary, Mikłasze, Mikołajkowszczyzna, Moledino, Możelowce, Nowosiółki, Podhajniki, Rutkiewicze, Wity, Wyzgi, Zahały.
Miejscowości z innych parafii (pojedyncze metryki): Bartosze, Jatwisk, Zarzecze (par. Jatwisk), Bojary, Pinczuki (par. Iszczołna), Kaleczyce, Topieliszki (par. Lack), Turia, Zapole (par. Różanka), Dziduki par. Żołudek.

Duchowieństwo

Rektor: Józef Wysłouch
Wicerektor i proboszcz: Tomasz Żukowski.
Zakonnicy pijarzy: Ksawery Bobrowski, Tomasz Frącowski, Franciszek Godlewski, Antoni Juchnowicz, Andrzej Kmita, Florian Kruszewski, Jan Chryzostom Lamejko, Józef Olesza, Leonard Romaszkiewicz, Izydor Sieklucki, Sylwester Wiałbutt, Andrzej Wysocki.
Duchowni uniccy: brak.



A. Rybalko

Dane parafii   Dziembów

Oceny dokonano na podstawie indeksów z lat 1797-1818.

Rocznie   15-35 urodzeń (w 1805 roku – 46)
      5-10 małżeństw
      10-20 zgonów (w 1807 roku – 50)

Uwagi:
a)   Parafia niewielka i jakby ,,pomocnicza" względem większych, przede wszystkim Lacka i Kamionki. Wiele miejscowości spotykane jest w obu parafiach. W omawianym okresie przynajmniej 13 par chrzciło dzieci w zarówno w Dziembrowie, jak i w Lacku.
b)   Dziembrów cechuje duży rozrzut liczby metryk na rok. Czasem jest tych metryk 6, a czasem 46 (chrzty, ale podobnie jest ze ślubami i zgonami), co trudno wytłumaczyć. Może proboszcz wyjeżdżał albo chorował. Może parafianie udawali się do unickiej cerkwi w Dziembrowie czy Skidlu.
c)   Wiele niewielkich miejscowości, folwarczków, wioseczek. Okolice zaznaczono tylko dwie, ale niewykluczone, że było ich więcej. W każdym razie nie były to w tym okresie okolice ludne.
d)   Duży odsetek szlachty, pojawiają się tu nazwiska znane z innych, nawet dużo dalszych parafii. Folwarki często zmieniały mieszkańców. Migracja była tu zjawiskiem powszechnym, co czyni Dziembrów bardzo atrakcyjnym dla poszukujących.
e)   W początkowym okresie wymieniane są przy nazwiskach funkcje, takie jak chorąży, skarbnik, podczaszy, łowczy, rotmistrz, porucznik, kapitan i to zarówno grodzieński jak i lidzki.
f)   Chrzciny odbywały hucznie, nierzadko z 2-4 parami chrzestnych. Z czasem robiło się jednak skromniej.
g)   Imiona dzieci bardzo różnorodne, choć rzadko wyskakują poza normę, jak np. Hersylia i Ludgard. Jednoznaczny trend w kierunku dwóch i więcej imion.
h)   Dość często zaznaczano uprawiane zawody. Stąd wiemy, że szewc w Dziembrowie nazywał się Jerzy Kniżel i powodziło mu się tak dobrze, że nawet w końcu nazwano go szlachetnym. Rodzina młynarza Kazimierza Tomkiewicza mieszkała w Tartaku Spuszy; był tu nawet zalążek dynastii, jakoże młynarz Tomasz Tomkiewicz zmarł w wieku 73 lat w 1797 roku. Pojawia się też jednorazowo kupiec Samojłowicz. W Dziembrowie działał też kucharz Maciej Szpingutowicz. Niektóre zawody zaznaczone są w zagadkowy sposób: dyrektor (czego? Szkoły?) ,,gumien.", ,,Antoni Domu Straż".
i)   Ubodzy i żebracy mieli możliwość korzystania z dobrodziejstw przytułku, nie występują na kartach metryk za często.
j)   Osobno należy wspomnieć szkołę parafialną w Dziembrowie. Uczniowie pojawiają się na kartach metryk jako chrzestni i – niestety – jako zmarli. W przedwojennym opracowaniu Michała Ambrosa o szkołach Wydziału Wileńskiego Dziembrów świeci wśród gwiazd pierwszej wielkości: szkoła funkcjonowała nieprzerwanie w omawianym okresie 1804-1815 i miewała stale ponad 20 uczniów. Od 1809 roku pojawiają się w niej również dziewczynki. Szkółki parafialne zdane były na łaskę sponsorów, ale przede wszystkim rodziców, którzy łożyli na utrzymanie nauczyciela. Zapał rodziców jednak szybko wygasał i większość tych szkółek zanikała samoistnie po kilku latach.
k)   Łowczy Stanisław Hrudzina lat 42, popełnił w sierpniu 1802 roku samobójstwo na tle ciężkiej melancholii, przebijając się ostrym przedmiotem. Pochowany został mimo to na cmentarzu, ksiądz wykazał zrozumienie dla niebezpiecznej choroby, jaką jest depresja.
l)   W Dziembrowie zarysowała się ciekawa historia międzyparafialna. Wdowiec Mikołaj Sochacki i Felicjanna Brenner wzięli ślub w Grodnie w 1798 roku, gdzie urodziło im się pięcioro dzieci. Następnie osiedli się w Bobrowszczyznie, chyba jako dzierżawcy folwarku; dwie córki zostały ochrzczone w Dziembrowie 1806, 1807. Dalsze ślady tej pary odnajdujemy w unickim Skidlu, tu ochrzczono troje kolejnych dzieci, ostatnie w 1813. W 1827 Józef Sochacki żeni się w Wielkich Eysymontach z Elżbietą, córką prezydenta sądu grodzkiego grodzieńskiego Bonawentury Eysymonta i Barbary z Kochańskich. W metryce podano, że Józef jest synem Mikołaja i Felicjanny, w rzeczywistości był synem Mikołaja z pierwszego małżeństwa. Józef i Elżbieta osiedli w Żukiewiczach u teściów, historia tej rodziny wiąże się z Wielkimi Eysymontami. Dalsze szczegóły w genetece 

Na podstawie indeksów chrztów: szlachta   27,4%, mieszczanie, rzemieślnicy, wolni, neofici    1,0%, chłopi   70,4%, brak danych – 1,2%.

Wymienione w metrykach chrztów miejscowości

Miasto: Dziembrów
Dwory i folwarki (rodziny): Baranicha (Lisowski, Wygonowski), Berniki (Gradowski, Szczuka), Bobrownia a. Bobrowszczyzna (Sochacki), Bublejki (Skinder), Byczkowszczyzna (Malewicz, Paprocki), Chamowszczyzna (Hamulecki, Kuźmicki, Olechnowicz, Sawicki), Chociejowszczyzna (Adamowicz, Hrudzina, Maciejewski), Chrzanowszczyzna (Daszkiewicz, Jachowski, Jordan), Ciechnilicha (Szczuka, Zakrzewski), Czelejewszczyzna (Bylewski, Korejwo, Lisowski), Kolonia (Korsak), Ładowszczyzna (Hliński, Jakimowicz, Marciszewski), Lesiszcze (Jaskołd, Jęczewski), Macejki (Hamulecki, Pacenko), Makaszewszczyzna (Jakimowicz), Misiukowszczyzna (Hliński, Jakimowicz), Krasna (Butkiewicz, Eysymont, Jamont, Malewicz), Ochrymowce (Czaplica, Grzymałło, Hamulecki, Rychłowski, Szukiewicz), Półjanów a. Pułjanów (Pułjanowski), Protasowszczyzna (Szaffkowski, Worotyniec), Rohaczowszczyzna (Baranowicz, Lisowski), Rojsze (Klimaszewski, Siemaszko, Haciski) Ruchomowszczyzna (Bujanowski, Pacenko, Pancewicz, Wolmer, Wygonowski), Sciborowszczyzna (Marciszewski), Siemienkowszczyzna (Kozicz, Makowski), Spusza (Bylewski, Kobyliński), Sułajewszczyzna (Szczuka), Zawałki (Farmuszewicz).
Okolice (rodziny): Andruszewszczyzna (Bylewski, Ihnatowicz, Lisowski, Misiura), Rycza (Baranowski, Ihnatowicz, Nowicki, Tott).
Wsie: Aponowszczyzna, Ciluki a. Cieluki, Dworzyszcze, Karaszewo, Ochrymowce, Rohaczowszczyzna, Kucharze, Malinniki, Ostrów a. Ostrowo, Oszurki, Pielowsie, Prudce, Spusza, Starowszczyzna, Szklański Przewóz, Wojkały, Zawałki, Zgrzebniki.
Miejscowości z innych parafii (pojedyncze metryki): Jatwisk par. Szczuczyn, Kotra par. Jeziory, Krasna i Krzywosiołki par. Lack, Milkowszczyzna, Strzelce par. Kamionka, Szczeniec, Tysowszczyzna, Tarkowszczyzna, Wysoki Lack.

Duchowieństwo

Proboszczowie: Jan Justyn Kozicz, Wincenty Paszkowski.
Wikary: brak.
Duchowni uniccy: Wincenty Farmuszewicz (Dziembrów), Józef Tupalski, Aleksander Wroński (Skidel), Wincenty Żyromski (Ostryna).
Przypuszczalnie duchowni uniccy: Adrian Niewierowski, Jan Zakrzewski.
Goście duchowni: Bazyli Gutowski paroch cerkwi w Golniach, dziekan podlaski

Uwagi:
a)   Jan Justyn Kozicz działał w parafii nieprzerwanie do września 1811 roku. Był to kapłan starej daty: pisał nazwiska ze słuchu, nie spolszczając ich, jak to czyniło później młodsze pokolenie. Metryki zawierają luki czasowe po kilka miesięcy, być może w tym czasie proboszcz był nieobecny.
b)   Na plebanii mieszkało kilkoro Koziczów, chyba bliskich krewnych proboszcza. Wiemy o tym, ponieważ w stosunkowo krótkim czasie umarły aż cztery osoby o tym nazwisku: Wincenty 24 lata w 1807, Jakub 53 lata w 1810, panna Antonina 31 lat oraz Franciszka Koziczowa z domu Bykowska 72 lata – obie w 1811 roku. Nie wiadomo, czy sam proboszcz podążył ich śladem, w każdym razie brak o nim wieści po jesieni 1811.
c)   Metryki od 1806 roku zostały przepisane ręką kolejnego proboszcza Wincentego Paszkiewicza, może Kozicz zaniedbał wykonania kopii. Przy przepisywaniu trafiają się niewielkie błędy, szczególnie jeżeli chodzi o stan społeczny parafian.
d)   Ksiądz Paszkiewicz pojawia się na plebanii w październiku 1811. Za jego bytności liczba aktów również faluje, ale mniej niż za poprzedniego proboszcza.
e)   Duchowni uniccy zostawili różnoraki ślad w księgach dziembrowskich: czasem jako chrzczący kapłani, czasem jako chrzestni, a kiedy indziej – jako rodzice. Podobnie jak i w innych parafiach czasem woleli dać ochrzcić swoje dziecko w kościele katolickim, choć naturalnie nie działo się to za każdym razem.