O kochliwej Kochańskiej
Drugiego ślubu dożywały nieliczne kobiety z Repli. Ciężka praca, liczne porody i marne warunki higieniczne sprzyjały chorobom i na pewno odbierały większości radość życia. Mężczyźni, szczególnie gospodarze, częściej żenili się powtórnie. Niektórym udawało się to i trzy razy.
Petronela Kochańska musiała być szczególną niewiastą, bo nie tylko zawsze znajdowała sobie męża, ale i najwyraźniej miała na to ochotę. Być może odznaczała się pozytywnym nastawieniem do życia, co jest w tych okolicznościach ważniejsze niż atrakcyjny wygląd. Dbała przy tym o dzieci, które czuły się chyba całkiem znośnie w domu kolejnych ojczymów. To też duży wyjątek w Repli…
Pierwszy jej ślub odbył się w 1802 roku, mężem został Jan Turejko z tej samej wsi Marcjanowce. Urodziły im się dwie córki, z których przeżyła starsza Anna (ur. 1805).
Po raz drugi na ślubnym kobiercu stanęła Petronela w maju 1815 roku, wychodząc za kawalera Ludwika Kalenika z Marcjanowców. Pierwsza córka zmarła jako niemowlę, ale dwie kolejne - Petronela (ur. 1819) i Krystyna (ur. 1822) - chowały się zdrowo.
Trzecie ślubowanie odbyło się w 1823, Petronela musiała mieć ponad 40 lat, jako posag wniosła trzy córki po dwóch mężach. Wybrankiem okazał się być Andrzej Szyluk ze wsi Duchowlany, wdowiec z czwórką dzieci. Do tej siódemki potomstwa doszło jeszcze dwoje wspólnych dzieci: Felicjanna (ur. 1825) i Antoni (ur. 1829). Para przeżyła razem 22 lata, ośmielam się twierdzić, szczęśliwie.
Nasza energiczna Petronela zakasała rękawy i poradziła sobie nowym rodzinnym wyzwaniom. Dowodem są kolejne śluby, tym razem dzieci i pasierbów – wszyscy dorośli i znaleźli sobie (czy raczej znaleziono im) życiowych partnerów. Jedynie Petronela Kalenikówna zmarła na gruźlicę jako dwudziestolatka. Obie córki Petroneli z poprzednich małżeństw - Anna i Krystyna - pisały się często jako Szylukówny, czuły się zapewne zaadoptowane przez ojczyma.
P.S. Krystyna wyszła za Kazimierza Rybałko, starszego brata mojego prapradziadka Antoniego. Potomkowie tej pary są liczni i wielu żyje do dzisiaj.