Sama chciałabym to wiedzieć... Z moich doświadczeń z różnymi spisami wynika, że a) to duża pomoc przy ustalaniu struktury rodziny i stopnia pokrewieństwa niektórych osób oraz b) nie można na nich w zupełności polegać, bo zawierają dużo nieprawdziwych danych.
Dlaczego tak jest? Wyjaśnienie, które mi się nasuwa, jest takie, że przepisywano te spisy z roku na rok, dodając osobom odpowiednią liczbę lat. Tym można wytłumaczyć obecność osób już nieżyjących i nieobecność niektórych młodszych dzieci. Przy przepisywaniu robiono nawet takie kuriozalne błędy, że ta sama rodzina pojawiała się dwa razy: raz młodsza, a raz starsza...
Ładnym przykładem lekkiej dowolności spisów jest następujący szereg danych, przedstawiający rodzinę Karpowiczów z parafii Kundzin w kilku spisach - udało mi się szczęśliwie zajrzeć aż do pięciu kolejnych:
Rok 1869: Jako miejscowość: „mieszkańcy wzdłuż kolei” (żiteli po żeleznoj dorogie) Jan syn Mateusza 35, żona Franciszka z d. Chorąży 35, dzieci: Edmund 9, Henryk 4, Cecylia 6, Teodora 2.
Rok 1870: zapis identyczny jak w 1869 roku.
Rok 1871: Jako miejscowość: „mieszkańcy wzdłuż kolei” (żiteli po żeleznoj dorogie) Jan syn Mateusza 38, żona Franciszka z d. Chorąży 38, dzieci: Edmund 12, Henryk 7, Cecylia 9, Teodora 5.
Rok 1872: Zapis wieku jak w 1869 i 1870.
Rok 1876: Jako miejscowość: „mieszkańcy wzdłuż kolei” (żiteli po żeleznoj dorogie) Jan syn Mateusza 43, żona Franciszka z d. Chorąży 43, dzieci: Edmund 17, Henryk 12, Cecylia 14, Teodora 10.
Skądinąd wiadomo, że rodzina miała kolejne dzieci: Mariannę ok. 1870, Teofilę ok. 1872 oraz Kazimierza ok. 1874. Ich brak we wszystkich spisach wspiera moją hipotezę o mechanicznym przepisywaniu ze spisu w spis.