Szudziałowo i Milkowszczyzna w aktach procesowych Eysymontów i innych

Zaczęty przez Sławomir Olczyk, Listopad 30, 2021, 04:23:16 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Sławomir Olczyk

Szanowni Państwo.

W ostatnim czasie przeglądam dokumenty dotyczące procesu o odzyskanie Szudziałowa przez Eysymontów, co zakończyło się ugodą i nadania im dóbr w kluczu Milkowskim. Obszerna dokumentacja jest zawarta w ML 133 z 1662 roku.

Zacznijmy od tego, że niewymienione z nazwy dobra zostały przyznane przez Zygmunta Starego listem królewskim wystawionym w Krakowie 5.05.1510 na osobę Jana Eisimontowicza i braci. List zobowiązywał starostę grodzieńskiego Stanisława Piotrowicza do realizacji.

Kolejna korespondencja jest z lat 1522-1523. Tu już imiennie nazywa się te dobra Szudziałowem (uroczyskiem Szudziałowo), a położone nad rzekami Słoją i Szudziałówką.

Od 1563 Eysymontowie skarżą się, że dobra te im zabrano. W imieniu rodu występuje Stanisław Kononowicz Eisimontowicz. Tu warto zwrócić uwagę, że wszyscy ci Eysymontowie pochodzą z Burniewa i Iwanowców. I tylko oni występują do końca w postępowaniu.

Tu list z 1570.

,,Warszawa, 22.05.1570

Zygmunt August z Łaski Bożej Król Polski, Wielki Książę Litewski, Ruski, Pruski, Żmudzki, Mazowiecki, Liflanski etc.
Pany Dziedzic urodzonym Jakubowi Laskowskiemu dworzaninowi naszemu a Jerzemu Lisowskiemu, Leśniczemu Puszcz Naszych Kryńskiej, Odelskiej i Kuźnickiej, wielce nam miłych. Urodzeni i Wiernie Nam Mili przyjeżdżali do nas ziemianie Powiatu Grodzieńskiego Stanisław Kanun, Jan Torkacz, Szymon Wymkowicz, Hryhory Szymkowicz, Jan Kozłowicz, Szczęsny Łobacz, Mikołaj Szepiel, Adam Paszkiewicz, Lesko Prokopowicz, Hryszko Suhnowołł, Szczęsny Nowicki Eysymontowie. Sami od siebie od innej braci swojej dają nam świadectwo o tym, iż oni za daniny JKM Zygmunta Starego, pamięci Pana Ojca naszego, mieli grunty swe u Puszczy Naszej Kryńskiej Uroczyszczem Szudziałowo, na Ziemską Służbę na jedenaście koni, których przez niemały czas z wysługą sami się byli tam domami swemi pobudowali, a insze poddanymi zgodzili się, ale jako oni nam sprawę dali Wielmożny Jerzy Radziwiłł, Pan Wileński, będąc Starostą Grodzieńskim, z niejakiej waśni ich tam z tego zegnać rozkazawszy grunty ku Starostwu Grodzieńskiemu przywrócić, A potem przez mierniki Dobrej Pamięci Urodzonego Stanisława Jędrzejewicza Dowoyny, Starosty Kobryńskiego, te grunty przez mianowanych Eysimontów na włoki rozmierzone i nie dla mając posadzono, o czym oni nam częstokroć skarżyli i miarkując to sobie z niemałą krzywdą, uniżenie Nas prośbami swemi żądali, żebyśmy nad daniną JKM Sławnej Pamięci Pana Ojca Naszego ubliżenia im działać nie dopuścili, A to czego oni przez czas nie mały używali przywrócić albo odmianę im za to dać rozkazali. Przeto gdy Eysimontowie tę nam Sprawę dali, że grunty swoje z dawnych czasów u Puszczy Naszej Kryńskiej Uroczyszczem Szudziałowo za daniną JKM Zygmunta Pana Ojca Naszego mieli, tedy chcemy mieć i przykazujemy wam żebyście do onej Puszczy Kryńskiej zjechawszy Osoczników, Bartników i innych Poddanych Naszych tamecznych do siebie wezwawszy o to. Jeśli Eysimontowie te grunty Uroczyszczem Szudziałowo trzymali, w których granicach przez Eysimontów i Poddanych Naszych one grunty wywiedzione i skazane będą. A jako oni tego spokojnym dzierżeniu wiadomość wziąwszy Szerokości onych gruntów Uroczyszczych Szudziałowych jest wyrobionego i zapuszczałego wymierzyli, A to też gdzie bych za to odmiana słuszna wyrażona przez Zygmunta Pana Ojca Naszego ubliżenia własności ich być mogła, Tamecznej Puszczy albo gdzie się nam widzieć będzie odebrawszy wszystko ostatecznie spisali, i do nas przez mieszkanie oddostawił My zdanie Sprawy naszej zrozumiawszy naukę naszą wam damy jako się w tym zachować macie. Dan w Warszawie, dwudziestego miesiąca maja roku 1570. U tego listu przy pieczęci podpis ręki JKM tymi słowy Sigismondus Augusti Rex."


W tym miejscu warto podać też świadectwo z roku 1580:

,,Fiedor Iwanowicz Kuncewicz, Chorąży Powiatu Grodzieńskiego, zeznawam iż Ziemianie JKM Powiatu Grodzieńskiego, Pan Bohdan Hodkinski i Łukasz Kanunowicz, Jan Torgacz, Adam Tomaszewicz, Oleszko Prokopowicz, Adam Paszkiewicz, Aleksander Wyimkowicz, Eysimontowie, Pojechawszy na Służbę JKM Ziemską wojenną i na Łaskę JKM za ruszeniem JKM za nieprzyjacielem jego JKM Moskiewskiego pod Wielkie Łuki stawili koni z imienia swego gruntu Szudziałowskiego w pomiarze włók JKM zabranego, siedm po kozacku, w pancerzach, szyszaki, sahajdaki, szablami, z oszczepy, konie dobre, którzy się popisawszy u JM Pana Hetmana i u mnie Chorążego służyli przez wszytek czas, aż do wzięcia Wielkich Łuk od JKM, i czas niemały przy mnie Chorążym pod tym Zamkiem stawali, tak też i za pozwoleniem JM Panów Rady i wszystkiego Rycerstwa robocie Zamkowej dosyć czynili, którego Popisa swego wzieli u mnie przepis z Regestra mego z mą Pieczęcią z podpisem ręki mej. Dan w Newlu dnia 6 octobra Roku Pańskiego Tysiąc Pięćset Osiemdziesiątego. U tego kwitu podpis ręki tej."

W 1645 reprezentuje sprawę Kazimierz Eysimont Burniewski.

W 1647 reprezentuje sprawę Mikołaj Michał Eysimont, pisarz grodzki grodzieński.

W 1661 reprezentuje sprawę Andrzej Jan Piotrowicz Kanunowicz Eysimont, towarzysz chorągwi Starosty Żmudzkiego.

W 1662 Komisja wyznaczona przez Sejm podejmuje decyzję, zatwierdzoną później w 1667.

Oto tenor owego rozstrzygnięcia:

,,Upatrzywszy tedy w Dobrach Milkowskich proporcjonalną zamianę, na którą sami Ichmościowie PP Eysimontowie ochotnie zezwolili, daliśmy i defactośmy w posesję Ich Mości zawiedli grunty z poddanymi na osobliwym inwentarzu spisanymi. Naprzód Milkowskie, gdzie przed tym Folwark Króla JM Pana Naszego Miłosciwego bywał, idącego brzegiem nad rzeką Lesznią ku Solnickiej Granicy i Poniewickim Gruntom z brzegu Ekonomii Grodzieńskiej, upatrując iż jako poddanym JKM żadna być nie może od PP Eysimontów przeszkoda tak i poddani JKM przyległych wsi Rysek, Rusinowa i Chojnian żadnej nie mogą czynić przeszkody, lubo te grunty i sianożęci mieli sobie na morgi podzielone, z których osobno do Skarbu JKM płacili tedy te grunty i morgi Milkowskiego Folwarku już wszystkie od nich odeszły do czego się nie mogą wdzierać i żadnej czynić Ich Mościom PP Eysimontom przeszkody, czego czyni włók 10 na Uroczyszczu zwanym Litnica, włók 10, które były Miasteczkowi Skidelskiemu nadane. A Gruntu Osiadłego z Ogrodniki, włóka 1, morgów 18. Gruntu we wsi Hojniewiczach z poddanymi włók 16, morgów 14, także we wsi Solenikach włók 9, morgów 35, i także we wsi Przystupiczach i z Puszy włók 15, morgów 8. Któreż gruntu osiadłego i nie osiadłego ogółem uczyni włók 63, morgów 15, które to grunty osiadłe i puste według dawnego ograniczenia szerzej w Inwentarzu Skrabnego Dworzanina do naszej Komisji przydanego są wyrażone i ostateczniej opisane. A iż z poddanymi więcej nam włók w zamianę dać Ich Mościom PP Eysimontom aniżeli w Szudziałowie wymierzyło, uczyniliśmy to iż tu w Milkowszczyźnie podlejszych i nie użyteczniejszych siła znajdowała się gruntów, którą zamianą jako się Ich Moście PP Eysimontowie kontentowali, tak za odebrane w posesją swoją wszystkie prawa, przywileje i dokumenta na Szudziałowskie dane sobie uczestnikom wszystkim swego domu służące powracali i wieczystą kwitacją dali swoim i sukcesorów swoich imieniem asekurując żadnego do tych dóbr Szudziałowskich czasy wiecznymi nie czynić przystępu. Co my Komisarze mocą sobie od JKM Pana Naszego Miłościwego i całej Rzeczypospolitej daną wszystko czasy wiecznymi uspokoiwszy uspokoiwszy na konfirmacją JKM Pana Naszego Miłościwego a po tym Rzeczypospolitej odsyłamy. Działo się w Milkowszczyźnie, dnia 20 miesiąca Julii, Roku Pańskiego 1662.
Jerzy Michał Bieniecki, Kustosz wileński regent Kancelarii Wielkiej WKsL, sekretarz JKM i Komisarz
Krzysztof Buchowiecki, Marszałek Grodzieński, Komisarz JKM
Stanisław Masalski, Podkomorzy Grodzieński, Pułkownik i Komisarz JKM."


Osoby, które zostały objęte tym prawem:

Andrzej, Tomasz i Mikołaj Kanunowicze
Kazimierz, Jan i Wiktoryn Krzysztofowicze Kanonowicze
Marcin, Krzysztof i Jan Ambroszkiewicze Kanunowicze
Jakub, Aleksander i Leon Pawłowicze
Maciej, Aleksander, Kazimierz i Józef Żukowie
Krzysztof Józefowicz Kanunowicz
Krzysztof Kozłowicz
Stanisław, Eustachy i Stanisław Lachowicze
Filip i Zachary Szczęsnowicze Szkulakowie
Andrzej Łukaszewicz
Stanisław Nowicki
Marcin Filipowicz


Po śmierci Andrzeja Jana w 1669, ówczesnego podczaszego rzeczyckiego, jego żona Konstancja z Nieroszyńskich, która później została żoną Jana Kotowicza, nie chciała dopuścić do spadku spadkobierców męża, czyli Jakuba, Karola i Maryny Konstantynowiczów Eysimontów. Andrzej za życia zabezpieczył Zofię z Eysimontów Tołoczkową i jej dzieci na ponad 3 włokach z własnego zasobu, ze szczególnym uwzględnieniem Andrzeja Tołoczki, któremu dziękował zawalną  pomoc. Mikołaj Eysimont, po bezpotomnej śmierci, stracił majątek na rzecz Sopoćków, a ci następnie na Chreptowiczów, co później rewindykował Michał Eysymont, chorąży Grodzieński.

Majątek wycięty z Milkowszczyzny na dzisiejsze miary miał wielkość ponad 1400 ha (miary litewskie były większe niż koronne).

Pewnie wypłynie jeszcze wiele dokumentów dotyczących tej sprawy.

Pozdrawiam Państwa serdecznie.

PS.
Dziękuję panu Grzegorzowi Malinowskiemu za udostępnienie zapisu Andrzeja Eysymonta na rzecz Tołoczków z 1667 roku.





A. Rybalko

"Majątek wycięty z Milkowszczyzny na dzisiejsze miary miał wielkość ponad 1400 ha (miary litewskie były większe niż koronne)."

Te hektary trzeba było jakoś obrobić. Czy wiadomo, kto to robił? Ilu poddanych chłopów było do tego potrzeba? Wyobrażam sobie, że przy ówczesnym braku traktorów i snopowiązałek musiało tu pracować kilkaset osób.

Sławomir Olczyk

Droga Alicjo.

Ta ziemia za dobra nie była mnóstwo mokradeł, zresztą popatrz na mapie (w WIG - karta Różanka). Zanim opracuję coś więcej warto zwrócić uwagę, że nie wszystkie nazwy wymienione się ostały. Np. Soleniki to dzisiejsze Achrymowce. A gdzie była rzeka Leśna, tego zupełnie nie wiem, zwłaszcza, że mógł być to nawet niewielki potok.

I od początku jedną z głównych części były Soroczyce, choć ta nazwa nie pada. Na pewno część tego majątku mają Szkulakowie. W 1732 roku Jerzy i Michał Eysymontowie Szkulakowie, oświadczają przed Aktami Grodzieńskimi, że ich ojciec Aleksander Szczęsnowicz, na mocy przywileju z 1667 o przyznaniu Eysymontom Milkowszczyzny, władał połową majątku Soroczyce (CGIA F. 1343, op. 21, d. 416, k. 62). Jeszcze w 1840 potomek Aleksandra - Klemens Szkulak Eysymont mieszkał w Karolinie na ziemi przynależnej Soroczycom.

Myślę, że z czasem otwierania się Archiwów Grodzieńskich i pozyskiwaniem materiałów z Rosji, pojawi się wiele materiałów, które pozwolą wypełnić wiele luk w naszej wiedzy.

Pozdrawiam serdecznie.


Sławomir Olczyk

Szanowni Państwo.

Przy okazji zwracam uwagę, że nawet w polskiej Wikipedii Milkowszczyzna jest zupełnie zignorowana (https://pl.wikipedia.org/wiki/Milkowszczyzna_(obw%C3%B3d_grodzie%C5%84ski) jeśli chodzi o okres I RP. A przecież głównym źródłem jest Pomiara Włóczna z 1558, opublikowana w "Piscovej Knidze PG", t.1, w roku 1881 (s. 120-150). Zdaje się, że to my musimy tę lukę w wiedzy uzupełnić.

Pozdrawiam serdecznie.

Sławomir Olczyk

Szanowni Państwo.

Po raz pierwszy wspomina o Dworze Milkowskim przywilej Zygmunta I z 23 października 1508 dla Mikołaja Jurijewicza Pacewicza, późniejszego wojewody podlaskiego (Zob. ''Pacowie: materyjały historyczno-genealogiczne / ułożone i wydane przez Józefa Wolffa'', 1885, s. 9). Zapewne do końca życia dzierżył całą włość, gdyż jeszcze w 1540 w księgach sądowych grodzieńskich jest o tym wzmianka. (Zob. Акты, издаваемые Виленскою археографическою комиссиею, Wilno 1890, T. XVII, s. 69).
W roku 1555 dwór znajdował się w dzierżawie Andrzeja Łukaszewicza Wołowicza (Zob. Акты, издаваемые Виленскою археографическою комиссиею, Wilno 1894, T. XXI, s. 64-65).
W 1558 jest zakończona tzw. "Pomiara włóczna", dzięki której mamy doskonały opis włości Milkowskiej. M.in. dowiadujemy się, że część tych dóbr mieli nadal Pacowie, a część miał w odmianie Wasyl Mieleszko, późniejszy podsędek grodzieński. (Zob. Писцовая книга Гродненской экономии с прибавлениями, изданная Виленскою комиссиею для разбора древних актов. Часть 1, Wilno 1881, s. 120-150). Przy okazji warto zwrócić uwagę, że pojawia się tutaj osocznik JKM - Piotr Soroczic, może to jest klucz do nazwy Soroczyce, która z czasem stała się okolicą szlachecką Eysymontów? (tamże, s. 139)
Zygmunt III listem z dnia 28.01.1589 potwierdza, że dzierżawa Milkowszczyzna do dóbr stołowych JKM przynależy (Zob. Акты, издаваемые Виленскою археографическою комиссиею, Wilno 1890, T. VII, s. 95).
W 1754 administratorem dóbr JKM Milkowskich był Jan Wysocki, zaś skarbnikiem grodzieńskim Michał Politalski, których skarżą OO. Bazylianie z Czerlonej (Zob. Акты, издаваемые Виленскою археографическою комиссиею, Wilno 1890, T. VII, s. 551-552).
Tenże Politalski osiadł  w Milkowszczyźnie królewskiej i był wymieniony w Rewizji Grodzieńskiej w 1789. Drugi Folwark Milkowski należał do Michała Borzęckiego, pisarza ziemskiego grodzieńskiego, który wszedł później we władanie Benedykta Pawłowskiego, którego pierwszą żoną była Teofila Borzęcka. (Zob. Rewizja Grodzieńska 1789 - LVIA F. 11, op. 1, d. 1332, k. 57v).

Do korespondencji innych w tej sprawie będę jeszcze wracał, gdyż na razie mam niezły mętlik w głowie. Nie zawsze wszyscy mieli na myśli ten sam element tej włości, choć używano nazwy ogólnej.

Pozdrawiam serdecznie.

A.Markiewicz

Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.

Sławomir Olczyk

Bardzo dziękuję panie Adamie.

To koresponduje z listem komisarzy królewskich zawartym w ML 133 dotyczącym całego przewodu dochodzeniowego dot. Szudziałowa.

Oto jego treść:

,,Upatrzywszy tedy w Dobrach Milkowskich proporcjonalną zamianę, na którą sami Ichmościowie PP Eysimontowie ochotnie zezwolili, daliśmy i defactośmy w posesję Ich Mości zawiedli grunty z poddanymi na osobliwym inwentarzu spisanymi. Naprzód Milkowskie, gdzie przed tym Folwark Króla JM Pana Naszego Miłosciwego bywał, idącego brzegiem nad rzeką Lesznią ku Solnickiej Granicy i Poniewickim Gruntom z brzegu Ekonomii Grodzieńskiej, upatrując iż jako poddanym JKM żadna być nie może od PP Eysimontów przeszkoda tak i poddani JKM przyległych wsi Rysek, Rusinowa i Chojnian żadnej nie mogą czynić przeszkody, lubo te grunty i sianożęci mieli sobie na morgi podzielone, z których osobno do Skarbu JKM płacili tedy te grunty i morgi Milkowskiego Folwarku już wszystkie od nich odeszły do czego się nie mogą wdzierać i żadnej czynić Ich Mościom PP Eysimontom przeszkody, czego czyni włók 10 na Uroczyszczu zwanym Litnica, włók 10, które były Miasteczkowi Skidelskiemu nadane. A Gruntu Osiadłego z Ogrodniki, włóka 1, morgów 18. Gruntu we wsi Hojniewiczach z poddanymi włók 16, morgów 14, także we wsi Solenikach włók 9, morgów 35, i także we wsi Przystupiczach i z Puszy włók 15, morgów 8. Któreż gruntu osiadłego i nie osiadłego ogółem uczyni włók 63, morgów 15, które to grunty osiadłe i puste według dawnego ograniczenia szerzej w Inwentarzu Skrabnego Dworzanina do naszej Komisji przydanego są wyrażone i ostateczniej opisane. A iż z poddanymi więcej nam włók w zamianę dać Ich Mościom PP Eysimontom aniżeli w Szudziałowie wymierzyło, uczyniliśmy to iż tu w Milkowszczyźnie podlejszych i nie użyteczniejszych siła znajdowała się gruntów, którą zamianą jako się Ich Moście PP Eysimontowie kontentowali, tak za odebrane w posesją swoją wszystkie prawa, przywileje i dokumenta na Szudziałowskie dane sobie uczestnikom wszystkim swego domu służące powracali i wieczystą kwitacją dali swoim i sukcesorów swoich imieniem asekurując żadnego do tych dóbr Szudziałowskich czasy wiecznymi nie czynić przystępu. Co my Komisarze mocą sobie od JKM Pana Naszego Miłościwego i całej Rzeczypospolitej daną wszystko czasy wiecznymi uspokoiwszy uspokoiwszy na konfirmacją JKM Pana Naszego Miłościwego a po tym Rzeczypospolitej odsyłamy. Działo się w Milkowszczyźnie, dnia 20 miesiąca Julii, Roku Pańskiego 1662.
Jerzy Michał Bieniecki, Kustosz wileński regent Kancelarii Wielkiej WKsL, sekretarz JKM i Komisarz
Krzysztof Buchowiecki, Marszałek Grodzieński, Komisarz JKM
Stanisław Masalski, Podkomorzy Grodzieński, Pułkownik i Komisarz JKM."


Pozdrawiam serdecznie.

A.Markiewicz

Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.