ŁANIEWICZE – czyli początki herbu Korczak na Litwie.

Zaczęty przez Roman Prokopowicz, Sierpień 09, 2025, 02:12:08 AM

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Roman Prokopowicz

Nazwiska Łaniewskich, Wołk-Łaniewskich, Łaniewiczów, Prokopowiczów, Zaniewskich, Zaniewiczów, Szułżyczów (Szałuha, Szaługa).

Około 30 km na południowy wschód od Grodna leży osada Łaniewicze, która przed 1939 rokiem należała administracyjnie do gminy Indura. Do 1560 roku była częścią królewszczyzny w obrębie włości kwasowskiej, kiedy to została nadana w lenno Piotrowi Micucie, chorążemu grodzieńskiemu, wraz z szesnastoma włókami ziemi. Zarówno Łaniewicze, jak i sąsiednie Zaniewicze nad Świsłoczą oraz pobliskie Prokopowicze tworzyły typową okolicę szlachecką, charakterystyczną dla Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Do najstarszych osadników tych terenów należała szlachta pochodzenia ruskiego, która przybyła na Grodzieńszczyznę jeszcze za czasów księcia Witolda Kiejstutowicza. Pierwsze wzmianki o szlachcie z Łaniewicz pochodzą z początku XVI wieku. Z Metryki Litewskiej dowiadujemy się o rodach zamieszkujących tę okolicę. Wśród nich pojawiają się Oleszkowicze i Prokopowicze herbu Korczak, Szułżycze (prawdopodobnie) herbu Prus, a także Mackowicze, Andrejkowicze oraz Michajło Diakowicz.

Istnieje uzasadnione przypuszczenie, że przodkowie Łaniewiczów przybyli na Grodzieńszczyznę z ziemi lwowskiej pod koniec XIV wieku, być może w orszaku księcia Witolda, w czasach jego ekspansji terytorialnej oraz konsolidacji ziem ruskich i litewskich. W składzie tej formacji rycerskiej mógł się znajdować przedstawiciel herbu Korczak, jak i członkowie rodu Szułżyczów. Możliwe, że oba te rody były ze sobą spokrewnione jeszcze przed okresami heraldycznego usankcjonowania herbów, co potwierdzałoby ich wspólne osiedlenie się na Rusi Czerwonej, za czasów Kazimierza Wielkiego oraz późniejsze, wspólne przesiedlenie się na Litwę.
Wskazówką ku tej tezie może być dokument z 1366 roku, dotyczący sprzedaży wsi Pnekolt – podlwowskiego majątku należącego do Szułżyczów. Jako świadków tej transakcji powołano aż ośmiu Korczaków, co dowodzi ścisłych relacji tych dwóch środowisk. Po sprzedaży dóbr przez Zachariasza i Chlipa Szułżyczów, ród ten przestaje być obecny w dokumentach na tych terenach – być może ich potomkowie zmienili nazwisko lub przesiedlili się.
W dokumentach bernardyńskich z ziem lwowskich, w otoczeniu Korczaków, spotykamy przedstawicieli herbu Prus II (Kosy w 1439 r.) z tzw. proklamacji Bibel – nazwa ta pochodzi od Bybła, majątku należącego do Chodka Bibelskiego herbu Korczak – oraz przedstawicieli Prus III, jak np. Ostaszko Dawidowski z Dawidowa, którego opiekunem w roku 1386 był Chodko Łojowicz, również herbu Korczak. Co istotne, jedna z gałęzi Zaniewskich z Zaniewicz – potomków Szułżyczów – w 1816 roku dowiodła swojego szlachectwa właśnie z herbem Prus III, co dodatkowo wzmacnia hipotezę o wspólnych korzeniach z Rusi Czerwonej.

Aby rzetelnie przedstawić ród Łaniewiczów, pieczętujący się herbem Korczak, oraz podjąć próbę zrekonstruowania okoliczności jego przybycia na Grodzieńszczyznę, niezbędne jest choćby skrótowe omówienie pozostałych rodów zamieszkujących wspólnie z nimi tę okolicę.
Konieczność ta wynika z faktu, że w kilku zachowanych dokumentach pojawia się określenie ,,łaniewicka brać" lub ,,bratankowie", odnoszące się zbiorczo do całej szlachty zamieszkującej wieś Łaniewicze. Terminy te sugerują istnienie poczucia wspólnoty pochodzeniowej, sąsiedzkiej lub pokrewieństwa – czy to rzeczywistego, czy symbolicznego – pomiędzy przedstawicielami różnych rodzin osiadłych na tym terenie.
Z tego względu postanowiłem przeanalizować – oddzielnie, pokoleniowo – cztery generacje łaniewickich rodów z XVI wieku, uwzględniając przy tym powiązania genealogiczne, heraldyczne i sąsiedzkie. Korczakowie, jako najliczniejsi, zresztą zawsze w dokumentach pojawiający się na pierwszych miejscach i zapewne najwcześniejsi osadnicy w tej okolicy, zostaną omówieni na końcu tego opracowania, aby pełniej osadzić ich historię w kontekście otaczającego ich środowiska.

SZUŁŻYCZE (Szałucha, Szałuha, Szaługa) H. PRUS III (?)
ZANIEWSCY H. PRUS III

Po transakcji z 1366 roku, dokumentującej sprzedaż majątku Pnekolt przez Zachariasza i Chlipa Szułżyczów, przez kolejne ponad sto lat nie znajdujemy żadnych wzmianek o tym rodzie. Dopiero wraz z początkiem XVI wieku pojawia się na Litwie Andrzej Bogdanowicz Szałucha, który w 1511 roku został posłem królewskim do cara perekopskiego, oraz Hrynaszek Bogdanowicz Szałucha, który w 1521 roku zakupił dwór w Krynkach od Aleksandra Tarnowskiego.
Obaj najpewniej byli związani z mińską gałęzią rodu Szałuchów. Wśród jej członków wymienić należy m.in. Bohdana Hryhoriewicza Szałuchę, namiestnika horwalskiego w latach 1528–1532, oraz wspomnianego wcześniej Andrzeja Bogdanowicza, który w 1560 roku był starostą i dzierżawcą krzyczewskim.
Niestety, pomimo analogii imion i nazwisk, nie udało mi się ustalić jednoznacznego połączenia genealogicznego między tą mińską linią a Szułżyczami-Łaniewiczami. Można jednak przypuszczać, że z Łaniewicz pochodził jakiś imiennik posła Andrzeja, a być może był to sam Andrzej Bogdanowicz Szałucha, skoro już w latach 1523–1527 pojawiają się w dokumentach jego synowie - Andrzejewicze.

Obszarów ziemskich należących do rodu Szułżyczów w okolicach Grodna nie sposób dziś jednoznacznie wyznaczyć. Ich majątki zostały bowiem na przestrzeni dekad rozdrobnione w wyniku dziedziczenia i podziałów rodzinnych. Wiadomo jednak, że przodek rodu posiadał m.in. Zaniewszczyznę, drzewo bartne oraz wchody w puszczę kryńską aż do rzeczki Nietupy. Dobra te zostały w 1570 roku sprzedane Hawryle Konstantynowiczowi za sumę pięćdziesięciu kop groszy litewskich.
W akcie sprzedaży stawili się:
- Borys Waśkowicz,
- Sieńko Szułżycz,
- Marcin Dronkowicz,
- Prokop i Maksym Olechnowicze.
Warto zaznaczyć, że nazwisko Szułżyczów (w formie pojedynczej) wymawiano różnie w zależności od fonetyki języka ruskiego: Szałuha, Szałucha lub Szaługa. W tym wypadku zastosowano formułę Szułżycz, która typowo była zarezerwowana dla liczby mnogiej (Szułżycze), co stanowi swoistą osobliwość językową i świadczy o dawnym charakterze tej nazwy.
Istotne jest, że w kluczowych dokumentach pojawiali się zawsze na drugim miejscu – tuż po Korczakach. Analiza poniższego zestawienia, w połączeniu z aktem sprzedaży majątku Zaniewiczów w puszczy Kryńskiej z 1570 roku, pozwala przypuszczać, iż obie linie wywodziły się od wspólnego przodka, obdarzonego tym nadaniem. Cała ta gałąź przedstawia się w następujący sposób:

Andrzej Szałucha - (zmarł przed 1523 rokiem, brak wzmianek na jego temat; brak powiązań z gałęzią mińską i posłem Andrzejem Bohdanowiczem Szałuchą z 1511 r.)
1. Sieńko Andrejewicz Szaługa - (1523) występujący także jako Szaługa Andrejewicz (1524) lub Janko Szaługa Andrejewicz Łaniewicz (1525, 1527) lub Sieńko Szułżycz (1570); prawdopodobnie jego syn: Jacko Siemienowicz Zaniewski (1591 r.)
2. Dronko Andrejewicz Szałuha - (1541); pierwszy syn Dronka: Marcin Dronkowicz Zaniewicz (1567-1570 r.); drugi syn Dronka: Jesko Dronkowicz Zaniewicz (1555-1571 r.)
3. Olechno (w domyśle Olechno Andrejewicz Szałucha, a tylko z aktu prodażnego z 1570 roku można wnioskować o jego istnieniu; brak potwierdzenia, że wzmiankowany w 1565 roku Olechno Andrejewicz v. Oksania Oleksejewna należał do rodu Szułżyczów); pierwszy syn Olechna: Prokop Olechnowicz Zaniewicz (1570 r.; a z niego Stefan Prokopowicz Zaniewski (1597-1599 r.), Hawryło Prokopowicz Zaniewicz (1595-1599 r.), Wasilij Prokopowicz Zaniewski (1600 r.), Jan Prokopowicz Zaniewicz (1597 r.) – patrz też wywód Zaniewskich herbu Żdan z 1815 r.; drugi syn Olechna: Maksym Olechnowicz Zaniewicz (1570-1599 r.); trzeci syn Olechna: Jakub Olechnowicz Zaniewicz (1567-1595 r.); czwarty syn Olechna: Jan Olechnowicz Zaniewicz (1561-1593 r.)

Imię Prokopa Olechnowicza wprowadza niemały zamęt w genealogii rodu Łaniewiczów. Nazwisko Prokopowicz zostało pierwotnie utworzone po linii Prokopa Meleszewicza, a następnie ponownie pojawiło się w linii Szułżyczów–Olechnowiczów. Należy jednak przyjąć, że ostatecznie linia Prokopa Olechnowicza przybrała nazwisko Zaniewski, zgodnie z ich wywodem szlachectwa z 1815 roku. Herb Żdan, z jakim się wywiedli, nie powinien budzić zdziwienia – imię Żdan było bowiem szeroko rozpowszechnione wśród łaniewickiej braci. Przykładami mogą być np. Żdan Jeskowicz Zaniewicz (Szałucha) w 1571 r. czy Żaden (zwany też Żdanem) Oleszkowicz Łaniewicz w 1510 r. Jedyną trudnością jest brak odwzorowania tego znaku, który mógłby umożliwić poznanie przyczyn tej transformacji herbowej.
Z której z tych linii rozrodziła się linia Zaniewskich z herbem Prus III dowodząca swojej szlachetności w 1816 roku, tego jak dotychczas nie udało mi się ustalić.

ANDREJKOWICZE

Swój udział w akcie sprzedaży z 1570 roku otrzymał również Borys Waśkowicz Zaniewicz (1558–1595). Co prawda nie odnalazłem żadnego Waśka Szałuchy (Szułżycza) – domniemanego ojca tego Borysa – jednak z całą pewnością miał on wspólnego przodka z Szułżyczami. Dlaczego wspominam o nim przy okazji Andrejkowiczów? Otóż wśród łaniewickiej braci z lat 1523–1527 wymieniani są również przedstawiciele tego rodu. W tym samym pokoleniu pojawia się imię Waśko, a konkretnie Wasiuta Andrejkowicz. To właśnie za sprawą tego Waśka i jego domniemanego syna, Borysa Waśkowicza, można byłoby rozważyć powiązanie Andrejkowiczów z Szułżyczami.
Dopóki jednak nie zostanie odnaleziony bezpośredni dowód takiego związku, niniejszą gałąź należy wydzielić od Szułżyczów i przedstawić jako odrębną linię:

Andrejkowicze – Andrejko – (zmarł przed 1523 rokiem, brak wzmianek na jego temat)
1. Wasiuta Andrejkowicz Łaniewicz - (1525, 1527); brak pewności, że wszyscy trzej to jego synowie: Borys Waśkowicz Zaniewicz (1558-1570 r.); Iwan Wasilewicz Zaniewski (1567 – 1599 r.); brat Iwana: Stefan Wasilewicz Zaniewski (1599 r.)
2. Sieniec Andrejkowicz Łaniewicz - (1523, 1525, 1527)
Z pewnością Sieniec Andrejkowicz i Sieńko Andrejewicz Szaługa to dwaj różni bojarowie, ponieważ zdarzało się, że występowali wspólnie w tych samych dokumentach.

MACKOWICZE

W ,,Rewizji puszcz i perechodów" potomkowie Mackowiczów z Zaniewicz potwierdzili w 1560 roku swoje wchody w puszczę grodzieńską. O ile Szułżycze posiadali nadanie na wchody puszczańskie położone na południe od Grodna, to przodek Mackowiczów otrzymał wchody na zachodniej ścianie puszczy, w okolicach Nereśli. Nie posiadając dokumentów kupna na wchody w tę część puszczy, przedstawili trzech świadków, którzy potwierdzili, że:
- Waśko Radkowicz (syn Radko Mackowicza Łaniewicza) oraz
- Griszko Fiedkowicz (syn Fiedko Mackowicza Łaniewicza) z Zaniewicz
korzystali z tych wchodów ,,z dziada i pradziada swego". Podkreślam, że nie udało mi się ustalić znaku herbowego tej linii, ani też powiązać jej z równolegle żyjącym Szymkiem Mackowiczem herbu Kościesza, ciwunem wileńskim.
Przyjrzyjmy się zatem pierwszym czterem pokoleniom Mackowiczów z Łaniewicz, herbu nieznanego, odnotowanym w XVI wieku:

Mackowicze - Maćko (?) – brak danych źródłowych
1. Radko Mackowicz Łaniewicz - (1523, 1524, 1525, 1527 r.); pierwszy syn: Waśko Radkowicz Zaniewicz (1558-1560 r.), a z niego Olechno Waśkowicz (1539 r.), Fiedko Waśkowicz (1539 r.), Hryszko Waśkowicz (1539 r.), Jan Waśkowicz (1539 r.), Serafin Waśkowicz (1539 r.); drugi syn: Iwanko Radkowicz (1538-1558 r.); prawdopodobnie trzeci syn: Griszko Radkowicz (1540 r.)
2. Fiedko Mackowicz Łaniewicz (1523, 1524, 1525, 1527); pierwszy syn: Hryszko (Griszko) Fiedkowicz Zaniewicz (1541-1567 r.); prawdopodobnie drugi syn: Olechno Fiedorowicz (1540 r.); prawdopodobnie trzeci syn: Michajło Fiedorowicz (1540 r.)

W drugiej połowie XVI wieku w Zaniewiczach rozrodziła się również rodzina Hryhorewiczów, wśród której wymieniani są:
- Fiodor Griszkowicz Zaniewicz ze Świsłoczy i Niecieczy (1567–1571),
- Kuzma Hryhorewicz Zaniewski, woźny sądowy (1586–1607),
- Emilian Gryniewicz Zaniewicz (1595),
- Prochor Hrychorewicz Zaniewicz (1571–1607).
Niestety, nie udało mi się jednoznacznie ustalić ich pochodzenia. Jednak na podstawie chronologii oraz powiązań imiennych można przypuszczać, że ich ojcem był wspomniany wyżej Hryszko (Griszko) Fiedkowicz Zaniewicz (1541–1567).

DIAKOWICZ

W 1523 roku wybuchł bunt łaniewickiej braci, który przez kolejne cztery lata toczył się przeciwko ówczesnemu staroście grodzieńskiemu – księciu Jerzemu Mikołajewiczowi Radziwiłłowi "Herkulesowi". Do szczegółowego opisu tego sporu jeszcze powrócę, natomiast już w jednym z dokumentów związanych z tą sprawą pojawia się kolejny przedstawiciel lokalnej szlachty z Łaniewicz:

Michajło Diakowicz - (1527-1555 r., tylko w domyśle herbu Korczak)
Ustalenie przynależności rodowej Michajła Diakowicza jest utrudnione, ponieważ w źródłach występuje tylko raz w kontekście łaniewickiej społeczności – właśnie w 1527 roku, w okresie wspomnianego sporu. Kolejny raz pojawia się dopiero w 1555 roku jako ziemianin grodzieński, kiedy Jan Pawłowicz wytoczył mu proces o rozbój.
Trudno jednoznacznie uznać go za syna Michajła Wasilewicza (Jewłaszkowicza) Świniuskiego, diaka hospodarskiego herbu Korczak, oraz księżnej Fiedory Fiedorówny Czartoryskiej. Z tego małżeństwa narodził się wprawdzie Michał, który od około 1560 roku pojawia się w aktach krzemienieckich jako Michno Diakowicz, m.in. w sprawie z Denisem Nieświeckim o odebranie żony.
Poza wspólnym nazwiskiem i prawdopodobieństwem wspólnego herbu, nie odnalazłem jednak żadnych innych elementów mogących potwierdzić zgodność obu tych postaci. Mimo to nie można całkowicie wykluczyć pokrewieństwa – zwłaszcza że w dokumentach poselskich spisywanych przez diaka Michajła Wasilewicza pojawia się również Andrzej Szaługa, wspomniany jako poseł do cara perekopskiego w 1511 roku.

OLESZKOWICZE h. Korczak (Prokopowicze, Wołk-Łaniewscy, Łaniewscy, Zaniewscy)

Skąd, w jakich okolicznościach i w jakim okresie przybył rycerz z herbem Trzy Wręby na Grodzieńszczyznę?
Dotychczas najwcześniejszą wzmianką dotyczącą Korczaków na Litwie jest postać Czuppy, wymienionego przy herbie Korczak w kontekście adaptacji bojarów litewskich do unii horodelskiej w 1413 roku. Niestety, historia nie przekazuje o nim żadnych dalszych informacji. Co więcej, mając na uwadze fakt, że Korczakowie często używali imion tradycyjnych, przezwiskowych, zlatynizowanych lub chrzcielnych, szansa na ustalenie tożsamości Czuppy jest dziś znikoma. Sama pieczęć z Trzema Wrębami, przywieszona do aktu, nie zawiera też czytelnego imienia — nie potwierdza ona jednoznacznie formy ,,Czuppa" (zob. Rocznik Polskiego Towarzystwa Heraldycznego we Lwowie, 1928–1929, t. 9).
Klan Korczaków pojawił się w Królestwie Polskim za panowania króla Kazimierza Wielkiego, w połowie XIV wieku. Ich obecność może być związana z podbojem Rusi Halicko-Włodzimierskiej, w trakcie którego czterech braci Kadolfowiczów osiadło w dwóch zasadniczych regionach: szczebrzeszyńskim oraz przemyskim. Dzięki nadaniom księcia Władysława Opolczyka, a także posiadanym przez siebie ,,starodawnym listom", Korczakowie szybko stali się jednym z najzamożniejszych rodów szlacheckich Rusi Czerwonej.
Na przestrzeni zaledwie pięćdziesięciu lat ród ten rozrósł się tak znacznie, że niedobór dokumentacji i błędne przekazy heraldyczne mocno utrudniają dziś pełne odtworzenie wszystkich czterech gałęzi rodu. Wciąż niejasne pozostają również:
- pochodzenie Kadolfowiczów,
- ich ewentualne powiązania z biskupem krakowskim Prokopem,
- oraz domniemane relacje rodzinne z rodami królewskimi.
Są to kwestie otwarte, które wciąż pozostają przedmiotem badań. Temat nie został dotychczas w pełni rozpoznany, mimo usilnych prób podejmowanych przez współczesnych badaczy, w tym Pana prof. Mirosława Wołoszczuka, któremu w tym miejscu pragnę podziękować za współpracę i wyrazić pełen szacunek dla wniesionego wkładu w rozwój tej tematyki — nawet jeśli nie ze wszystkimi jego interpretacjami się zgadzam.
Równocześnie chciałbym wyrazić uznanie dla Pana prof. Andrzeja Janeczka, od którego staram się czerpać wzorce w zakresie rzetelnego podejścia do badań oraz krytycznego samosądu przy formułowaniu wniosków.

Wiadomo, że kierunek litewski nie był obcy Korczakom już w 1431 roku, kiedy to m.in. Hrinko Klucowicz, Iwaszko Olechnowicz i Bohowityn poręczyli królowi za rycerzy litewskich (Codex epistolaris saeculi decimi quinti, t. 1, 1384–1492). Świadczy to o istnieniu silnych relacji między Korczakami a elitami litewskimi już w tym okresie. Przynajmniej dwóch z trzech wymienionych rycerzy pieczętowało się herbem Korczak — z pewnością był to Bohowityn, a ostatecznie także Semkowicz wskazuje, że Klucowicz należał do tego samego herbu. Ciekawostką pozostaje natomiast nazwisko Olechnowicz, które w podobnej formie pojawia się wśród "łaniewickiej braci".
W tym samym czasie również Ilia Wacławowicz (Wiaczkowicz) – protoplasta Iliniczów herbu Korczak – otrzymując nadania na Wołyniu, najwyraźniej również widział swoją przyszłość związaną z Wielkim Księstwem Litewskim. W 1467 roku jego syn Iwaszko osiadł już na stałe w Charkowiczach koło Drucka, pod Witebskiem.

Skąd jednak na Litwie wzięli się Newelscy, Oleszkowicze herbu Korczak, a także ich bliscy krewniacy – Prokopowicze, bojarzy smoleńscy, których znak przypominał herb Kostrowiec, a być może był znakiem runicznym z czasów przed heraldycznych (patrz podobieństwo ze znakiem Kostko Słoneczkowicza h. Korczak - pieczęć z 1404 r.)? Na to pytanie historia nie udziela odpowiedzi. Nie wiadomo też, na ile prawdziwa jest legenda herbowa Sielickich–Korczaków, którzy szczycili się tytułem książęcym, otrzymanym rzekomo od Jurija Światosławowicza, Wielkiego Księcia Smoleńska, w 1401 roku. Legenda ta co do zasady została odrzucona, ponieważ Siesiccy i w ogóle Korczakowie nigdy nie szczycili się tytułami książęcymi, poza pojedynczymi przypadkami na Rusi Czerwonej. Wątek ten nie został jednak nigdzie szerzej poruszony, mimo że może rzucać światło na najwcześniejsze losy rodu.
W tym kontekście warto wspomnieć o pieczęci Anny Światosławówny, żony księcia Witolda, datowanej na 1392 rok. Pod wizerunkiem św. Anny z Marią i Dzieciątkiem Jezus, w centralnym miejscu znajduje się herb Trzy Wręby (Korczak).

Wróćmy zatem do Oleszkowiczów i kwestii ich pierwotnego gniazda w Łaniewiczach.
Pomocny okazuje się tu dokument z 1510 roku, w którym Żaden Oleszkowicz wraz z bratem Parfiejem Żukowiczem, a także braćmi stryjecznymi: Sieńkiem Prokopowiczem i jego bratem Ziańkiem – wszyscy określani jako Łaniewicze – potwierdzili swoje prawo do ojcowizny zwanej Ikutewszczyzna, położonej gdzieś w pobliżu Żylicz w powiecie grodzieńskim. Z dokumentu dowiadujemy się, że dobra te dzierżyli ich ojcowie i dziadowie: Łaniut Oleszkowicz i Prokop Meleszewicz, począwszy od czasów Wielkiego Księcia Witolda, aż po panowanie króla Zygmunta.
Bezpośrednie potwierdzenie herbu Korczak dla tej linii pojawia się dopiero w 1593 i 1598 roku, kiedy Rafał Zaniewski czy później Wasilij Wołk-Łaniewski, wnuk Żadena Oleszkowicza i ówczesny stolnik trocki, przybił pieczęć z herbem Korczak pod sprawą dotyczącą szkód wyrządzonych Walentemu Kownackiemu na dobrach Taboryszki i Pobienie.
Skoro więc rycerz z klanu Korczaków pojawił się pod Grodnem już za panowania Witolda Kiejstutowicza, musiał przybyć tam razem z jego orszakiem – a następnie, zapewne na mocy jakiegoś przywileju książęcego, osiedlił się tam na stałe. Z pomocą w rozwikłaniu tej zagadki przychodzi gałąź Teptukowiczów...
W 1375 roku intratne nadania na ziemi halickiej otrzymał Waśko Teptukowicz herbu Korczak od księcia Władysława Opolczyka. Waśko należał najprawdopodobniej do trzeciego pokolenia Kadolfowiczów. Analiza dokumentów z tego okresu pozwala przypuszczać, że przybył on na Ruś Czerwoną wraz z dwoma innymi Teptukowiczami: popem Jakowem Tepjakowiczem (1378) oraz Miszkiem Teptukowiczem (1378). Ten ostatni, podobnie jak Waśko, osiadł pod Haliczem, a z jego linii prawdopodobnie wywodzili się Miszczyce (np. Aleksander Miszczyc de Borszow, Petro Miszczyc de Stratyn). Okazuje się jednak, że musiał istnieć jeszcze jeden Teptukowicz, którego nie odnotowały ani akta lwowskie, ani żadne inne źródła z Rusi Czerwonej. Ślad po nim odnaleziono pod Połockiem — w rodzie Newelskich herbu Korczak.
W oddalonym o ok. 70 kilometrów na północny wschód od Połocka Newelu, potomkowie Korczaków trzymali swoje dobra w XV wieku. Zbudowali tam zamek obronny i bronili wschodnich rubieży księstwa przed najazdami moskiewskimi. Niestety, około 1510 roku Newel został zdobyty, a część rodu wymordowana lub uprowadzona do Moskwy. W chwili najazdu Newelscy posiadali dwukrotnie większy majątek niż zamożni Korsakowie spod Połocka. Mimo ciężkich strat, król nie przywrócił im pozycji, a dziedziczny majątek newelski po ich powrocie przeszedł w ręce Radziwiłłów.
Roman Siemieniowicz Newelski, wnuk Kościuszko Ochromiejewicza, ciwuna połockiego, próbował w 1557 roku upomnieć się u króla o ziemię Teptukowszczyznę pod Połockiem (w rejonie Porzeczy i Zadoroża). Sama nazwa Teptukowszczyzna w kontekście herbu Korczak nie wydaje się przypadkowa.
Trudno nie dojść do wniosku, że oprócz trzech wymienionych Teptukowiczów musiał istnieć jeszcze jeden członek tej linii, który – w odróżnieniu od pozostałych – obrał kierunek litewski. Musiało to nastąpić jeszcze w XIV wieku, ponieważ nazwisko Teptukowicz funkcjonowało jedynie na Rusi Czerwonej i to głównie w pokoleniu Waśka Teptukowicza oraz jego synów: Wasiuty i Prokopa Teptukowiczów, będących ostatnimi znanymi przedstawicielami używającymi tej formy nazwiska.
Potomkowie Prokopa, który został podstolim halickim, przyjęli nazwisko Prokopowicz, jednak linia ta wymarła na Rusi Czerwonej około 1530 roku.
Ślad po Teptukowiczu mógł zatem przetrwać wyłącznie na Litwie – w tych dwóch pokoleniach – a Newelscy wydają się nie być w tym względzie jedynym przykładem obecności tego Korczaka.
W 1385 roku Jesko Łaniewicz herbu Kierdej otrzymał od księcia Witolda majątek Sielce na Wołyniu (pod Mylskiem). Fakt ten Boniecki datuje na 1385 rok, jednak ja odnalazłem ten przywilej w Metryce Litewskiej pod rokiem 1396. Istnieje powszechne przypuszczenie, że istniały jakieś dobra Łaniewicze na Wołyniu, dziś już nieistniejące, skąd miałby pochodzić wspomniany Jesko – sugeruje to jego obecność w dokumentach wydawanych właśnie na Wołyniu. Przykładowo, także w 1385 roku Jesko Łaniewicz występuje jako świadek przy przekazaniu dóbr Brodowce w posagu księciu Fedorowi Danilewiczowi przez Czuryłę Brodowskiego (herbu Korczak), ojca Agafii, żony księcia (por. Iwan Gorajski).
W dwóch przywilejach z lat 1445 i 1446 Pietraszko Łaniewicz Kierdej Mylski – krewniak Jeska – otrzymał kolejne nadania od księcia Świdrygiełły. W obu dokumentach na trzecim miejscu wśród świadków został wymieniony Wasiuta Teptukowicz, syn Waśka Teptukowicza – wspomnianego wyżej. Jest to o tyle zaskakujące, że Wasiuta, nie pełniąc żadnych zaszczytnych urzędów, znalazł się przed Hawryłą Szyło, który był z Pietraszkiem blisko spokrewniony. Nawet Denisko Mokosiejewicz herbu Korczak – wybitna postać polityczna i wojskowa, który chwilę wcześniej (1442) otrzymał przywilej na Zbaraż i 19 wsi od Kazimierza Jagiellończyka – został wymieniony dopiero na szóstym miejscu.
Daje to podstawy do przypuszczenia, że Wasiuta musiał mieć inne powody, by znaleźć się tak wysoko na liście świadków, chociażby powiązania rodzinne. Niejasne relacje między Kierdejami a Teptukowiczami, pojawiający się w ich nazwisku przydomek ,,Łaniewicz", który w późniejszym czasie przynależał do Korczaków, oraz sam fakt obecności Teptukowicza w kręgu litewskim – te elementy pozwalają wysnuć pewne przypuszczenia.
Nie dysponując bezpośrednimi dowodami, mogę jedynie postawić luźną hipotezę: do wojsk księcia Witolda mógł zaciągnąć się Jacko Kierdej oraz nieznany z imienia Teptukowicz, którzy być może znali się jeszcze z ziemi lwowskiej – np. z okolic Pomorzan (Kierdeje) i Brzeżan (Teptukowicze). Niewykluczone, że obaj zostali osadzeni w Łaniewiczach pod Grodnem jako wsparcie militarne dla księcia przed najazdami Zakonu. Choć Jesko Kierdej powrócił na Wołyń, mógł pozostawić pod Grodnem syna, który związał się z córką Teptukowicza z Łaniewicz. Owocem tego związku mógł być właśnie Pietraszko Łaniewicz Kierdej Mylski. W takim układzie Wasiuta Teptukowicz byłby jego kuzynem stryjecznym, co tłumaczyłoby jego wysoką pozycję w hierarchii świadków.
Brak dostępu do pełnej dokumentacji z tego okresu nakazuje jednak pozostawić tę konstrukcję w sferze ostrożnych domysłów.
Mimo wszystko obecność Teptukowicza na Litwie należy uznać za bardzo prawdopodobną – ze względu na wyjątkowość nazwiska oraz jego zbieżność z nazwą miejscową Teptukowszczyzna. Tym bardziej że sama ta nazwa występuje w bezpośrednim otoczeniu newelskich Korczaków. Obecność zarówno Szułżyczów, jak i Korczaków najpierw pod Lwowem, a następnie na Grodzieńszczyźnie, wśród tzw. łaniewickiej braci, potwierdza niejako domniemane miejsce poborów rycerskich oraz kierunek działań wojsk księcia Witolda. Zagadką pozostaje jednak imię tego rycerza herbu Korczak, który wraz z orszakiem książęcym udał się na podbój ziem litewskich. Równie niejasny jest jego status względem samego księcia – zwłaszcza w świetle pieczęci księżnej Anny Witoldowej z widocznym znakiem Trzy Wręby.
Zachowane w co najmniej dwóch pokoleniach nazwisko Oleszkowicz sugeruje, że jest to patronimik, a imię przodka rodu brzmiało Oleszko lub Olechno. Nie wiadomo jednak, czy był nim sam domniemany Teptukowicz, czy może jego syn, ponieważ między pokoleniem Łaniuta i Prokopa a czasami księcia Witolda z pewnością mieści się jeszcze jedno ogniwo genealogiczne.

Przyjrzyjmy się zatem pierwszym czterem pokoleniom Łaniewiczów herbu Korczak odnotowanym w XVI wieku, ograniczając się dla przejrzystości wyłącznie do linii męskiej:

Łaniut Oleszkowicz - (1510 r.), a z niego:
1. Żaden Oleszkowicz Łaniewicz - (1510, 1523, 1524, 1525, w 1527 Łaniewicz i Zaniewicz, 1541); syn Griszko Wołk Żadenowicz Łaniewicz (1541 r., 1568 r., 1596 r.), dalej już tylko synowie: Ułas, Wasilij, Tymofiej i Krzysztof Wołk-Łaniewscy
2. Parfien Żukowicz - (1510-1514 r.; pierwszy syn Parfiena: Waśko Parfienowicz Łaniewicz (1523, 1524, 1525, a w 1527 z Łaniewicz i Zaniewicz), a z niego: Siemien Waśkiewicz Parfienowicz (1556-1585 r.), Paweł Waśkiewicz Łaniewicz (1567-1586 r.), Denis Waśkowicz Łaniewicz (1567-1599 r.); drugi syn Parfiena: Jacko Perszkowicz z Łaniewicz (1541-1558 r.), a z niego: Rafał Jackiewicz Zaniewicz (1558-1602 r.), Wasyl Jackiewicz Zaniewski (1595-1599 r.)
3. N.N. Oleszkowicz - (zmarł ok. 1514 r. pozostawiając córkę, która wyszła za Stepana Fedorowicza; Parfien Żukowicz procesował się o majątek Dołom (?) w pow. Brzeskim po bratanicy z jej mężem Stepanem i Janowym Szczytowym w 1514 r.)

Prokop Meleszewicz - (1510 r.), a z niego:
1. Sieńko Prokopowicz Łaniewicz - (1510, 1523, 1524, 1525, w 1541 Sieńko Mileszewicz z Łaniewicz); pierwszy syn Sieńka: Andrzej Prokopowicz Łaniewicz (1541-1555r.), a z niego Wasil Andrzejewicz Łaniewicz (1586-1605 r.), Piotr Andrzejewicz Łaniewicz (1591 r.), Fiodor Andrzejewicz Łaniewicz (1579 r.-1599 r.), Jakub Andrzejewicz Łaniewicz (1599-1600); drugi syn Sieńka: Mikita Prokopowicz Łaniewicz (1541-1555 r.), a z niego Bogdan Mikitycz (1567-1600 r.), Jacko Mikitycz (1599 r.) i prawdopodobnie Walenty Mikołajewicz Zaniewski (1595 r.) oraz prawdopodobnie Jan Mikołajewicz Łaniewicz (1594-1599 r.); trzeci syn Sieńka: Jesko Prokopowicz Łaniewicz (1571 r.), a z niego Tymofiej Jeskowicz Łaniewicz (1597 r.); prawdopodobnie czwarty syn Sieńka: Griszko Prokopowicz Łaniewicz (1581-1609 r.), a z niego synowie Lawryn Łaniewski (1592 r.), Paweł Łaniewski (1592 r.), Stefan Łaniewski (1592 r.); prawdopodobnie piąty syn Sieńka: Marcin Prokopowicz Łaniewicz (1581-1609 r.)
2. Ziańko (Jesko) Prokopowicz Łaniewicz - (1510, 1523, 1525, 1539 i w 1541 jako Ziańko Łankowicz, 1555 r.); pierwszy syn Ziańka: Fiodor Zańkowicz Łaniewicz (1581-1594), a z niego: Rafał Fiodorowicz Łaniewicz (1599-1608 r.), Łukasz Fiodorowicz Zaniewicz Łaniewicz (1599-1608 r.), Jarosz Fiodorowicz Łaniewicz (1595 r.), Wasyl Fiodorowicz Łaniewski (1605 r.), Prochor Fiodorowicz Łaniewski (1607-1608 r.); prawdopodobnie drugi syn Ziańka: Jarosz Zańkiewicz; prawdopodobnie trzeci syn Ziańka: Paweł z synem popem Owierkiejem (1555 r.)
3. Prawdopodobnie Griszko Prokopowicz – (1540 r.) małoletni Griszko Prokopowicz pod opieką swojego szwagra – Stefana Kudricza, odźwiernego hospodarskiego w sprawie ze Stańczykiem (AWAK, T. 17). Nigdy więcej ani Griszko, ani jego potomkowie nie wystąpili. Biorę jednak pod uwagę, że Griszko Prokopowicz jest tym samym co Griszko Żadenowicz, a  nazwisko Prokopowicz mógł nosić po stryju – Prokopie lub używać nazwiska po swoich przodkach.

W Eysmontach został odnotowany w Popisie WKL z 1528 roku Prokop Eysmontowicz, a następnie w 1558 roku Mikołaj Prokopowicz Eysmontowicza, jednak trudno ich jednoznacznie powiązać z Prokopem Meleszewiczem i jego wnukiem Mikołajem (Mikitą) Prokopowiczem.
Mimo rozdrobnienia majątków poprzez liczne związki małżeńskie z innymi rodami bojarskimi, dobra ziemskie Łaniewiczów herbu Korczak pozostały znaczące na Grodzieńszczyźnie w połowie XVI wieku. Ich głównym gniazdem rodowym były oczywiście Łaniewicze, ale przedstawiciele rodu często pisali się również z sąsiednich Zaniewicz, położonych nad brzegiem Świsłoczy.
Posiadali wówczas rozległe tereny rozciągające się od południa — wzdłuż Grajna, Balicz i Chodorowicz (później znanych jako Obrębszczyzna), poprzez Kowalicze, Kwasówkę, Rudawicę, Świsłocz — aż do Niemna od północy. Od wschodu granice wyznaczały dobra Czyżów (Żylicze), rozciągające się dalej w górę aż do włości Skidelskiej. Na zachodzie sięgały prawdopodobnie w okolice Żarnówki, czyli tam gdzie — najpewniej na początku XVII wieku — powstała osada Prokopowicze. Informacje o tych ziemiach zachowały się m.in. w rejestrze gruntów powiatu grodzieńskiego z 1561 roku, w którym wymieniono majątki Oliechnowiczów, Łaniewiczów i Zaniewiczów w obu tomach tzw. ,,Piscovej knigi grodenskoj ekonomii".

Oprócz podgrodzieńskich majątków ziemskich, Łaniewicze herbu Korczak posiadali rozległe tereny i jeziora położone przy granicy niemieckiej, na skraju Puszczy Grodzieńskiej. Lokalizacja ta znajdowała się zaskakująco daleko od ich gniazda rodowego — około 100 kilometrów w linii prostej na północny zachód od Łaniewicz — i z pewnością nie była przypadkowa. Zakres królewskiego nadania obejmował nie tylko wchody w puszczę, lecz także sianożęci, ziemię uprawną oraz co najmniej siedem jezior:
- Ancze (obecnie Hańcza),
- Boczne (Boczniel),
- Olchowe,
- Lebiedzine,
- Blindy (Wersele),
- Zuśno (Łanowicze),
- oraz prawdopodobnie Wandyszki.

W 1568 roku Zygmunt August potwierdził Hrehoremu Żadenowiczowi (Wołk Łaniewiczowi), Siemionowi Waśkiewiczowi (Parfienowiczowi) i Bogdanowi Mikityczowi (Prokopowiczowi) dawne przywileje nadane im jeszcze za panowania króla Kazimierza Jagiellończyka oraz króla Aleksandra. Ponieważ odbiorcami dokumentu byli potomkowie Żadena Oleszkowicza i Prokopa Meleszewicza, oznacza to, że kontrolę nad tym obszarem otrzymał ich wspólny przodek — ojciec lub dziad. To nadanie było konsekwencją Sprawy Włocznej (ustawy) z 1557 roku, w wyniku której podkomorzy grodzieński Paweł Kotowicz, pełniący wówczas funkcję mierniczego, niesprawiedliwie podzielił ich ziemie. Król zareagował, dając im w zamian 20 włók pomiędzy rzeką Olszanką a jeziorem Zuśno (dzisiejsze Jezioro Łanowicze) oraz 17 włók lasu i 15 morgów sianożęci nad rzeką Siedliszcze Wysokie. Jednocześnie obiecał, że nie odbierze im pozostałych gruntów i pozwoli nadal korzystać z dobrodziejstw puszczy, w tym z drzew bartnych. Było to wyjątkowe wyróżnienie, zważywszy, że już w 1538 roku Zygmunt Stary, w celu zwiększenia dochodów, wprowadził swoisty podatek od zbioru miodu w puszczach i ograniczył dostęp do ich zasobów.

Większość łaniewickich jezior położonych pod Przeroślą została sprzedana w 1560 roku Hryhorowi Bohdanowiczowi Wołłowiczowi, staroście mścibogowskiemu, za sumę trzydziestu kop groszy litewskich. Był to ten sam Wołłowicz, który rok wcześniej, na zlecenie króla, przeprowadził rewizję puszcz i wchodów WKL. Zapewne dostrzegając korzystną okazję, namówił wówczas Łaniewiczów do transakcji.
Pod dokumentem sprzedaży stawili się Korczakowie:
- Siemion Waśkiewicz Parfienowicz (wnuk Parfieja Żukowicza) — zeznający w imieniu ojca Waśka Parfienowicza,
- jego wujowie: Andrzej Prokopowicz (syn Sieńka Prokopowicza) oraz Griszko Żadenowicz Wołk (syn Żadena Oleszkowicza, wnuk Łaniuta Oleszkowicza),
- a także bracia i bratankowie Łaniewicze.
W 1569 roku, na polecenie króla Zygmunta Augusta, dokonano lustracji całego majątku Wołłowiczów pod ich nieobecność. Dzięki temu w Metryce Koronnej znalazł się pełny wykaz ich jezior, w tym także tych pozyskanych od Łaniewiczów w 1560 roku. Ciekawostką jest fakt, że sąsiadem Łaniewiczów pod Przeroślą był do 1568 roku Mikołaj Sieniawski, syn Mikołaja z Sieniawy — Hetmana Wielkiego Koronnego i wojewody ruskiego — który w 1530 roku uczynił z teptukowiczowych Brzeżan miasto. Swoje jeziora, zapewne otrzymane w posagu po małżonce z rodu Sapiehów, Sieniawski sprzedał przed 1568 rokiem Ostafiejowi Wołłowiczowi, podkanclerzemu WKL. Jedno z tych jezior — Olchowe — wydaje się, że było współdzielone z Łaniewiczami, ponieważ figuruje w dokumentach sprzedaży zarówno Korczaków-Łaniewiczów, jak i Sieniawskich.

Należy się zastanowić, dlaczego Łaniewiczom powierzono kontrolę nad tak odległymi terenami. W oczy rzuca się systemowe rozmieszczenie przedstawicieli herbu Korczak zarówno na obrzeżach Wielkiego Księstwa Litewskiego, jak i Korony, co wskazuje na przemyślaną strategię ochrony królewskich granic oraz kluczowych ośrodków — takich jak Grodno, Halicz czy Połock. Analogiczne funkcje pełnili m.in.:
- Teptukowicze na południu, pod Haliczem i Kołomyją (przywilej z 1375 roku),
- ród Newelskich z zamkiem strzegącym wschodniej granicy moskiewskiej,
- i właśnie Łaniewicze na zachodniej rubieży państwa, pod granicą niemiecką.

Na podstawie królewskich nadań i lokalizacji ich dóbr można wnioskować, że pełnili oni funkcje obronne, a w przypadku Łaniewiczów — bezpośrednia służba królowi potwierdza ich rycerski obowiązek obrony. Nadania w Puszczy Przełomskiej najpewniej miały zabezpieczać obszary, z których spodziewano się ataków wojsk zakonu krzyżackiego na Grodno.
Przed Bitwą pod Grunwaldem (1410) te ziemie były wyludnione i spustoszone — najpierw przez wojny Zakonu z Jaćwięgami, a później przez kolejne wyprawy krzyżackie na Grodno. Zwycięstwo grunwaldzkie osłabiło potęgę militarną zakonu i na pewien czas ustabilizowało zachodnią granicę, ale tereny przygraniczne nadal pozostawały miejscem bezprawia i grabieży.
Łaniewicze objęli pod swoją kontrolę obszar dziki i niepewny, lecz najwyraźniej dobrze sobie z nim radzili. Dokument z 1568 roku potwierdza, że ,,nie będąc niepokojeni" spędzali tam znaczną część roku, korzystając z zasobów puszczańskich. Ich główną siedzibą były zabudowania nad jeziorem Zuśno (dzisiejsze Jezioro Łanowicze), w pobliżu współczesnej Przerośli. To tam, jako pierwsi bartnicy, wznieśli łaźnie bartne — obiekty o funkcji zarówno gospodarczo-przetwórczej, jak i kąpielowej. Inicjatywa ta wydaje się ich własnym pomysłem, niespotykanym wcześniej w regionie.
Łaźnie te służyły prawdopodobnie jako miejsce odpoczynku i regeneracji podczas sezonowych prac bartnych, łowieckich czy sianożęciowych. Z czasem ich nazwa — podobnie jak pobliskich zabudowań — zaczęła funkcjonować na wzór podgrodzieńskiej osady Łaniewicze, co ostatecznie ukształtowało dzisiejszą nazwę Łanowicze.

Warto też zwrócić uwagę na osobliwe podobieństwa nazw geograficznych w tej okolicy do toponimów z ziemi lwowskiej:
- Przerośl pod Łanowiczami i Przerośl na Podolu, w pobliżu majątków Teptukowiczów (gdzie Jan Prokopowicz, Teptukowicz, ustanawiał w 1475 roku zastaw swojego majątku),
- Łanowice na Podolu i Łanowicze na Podlasiu,
- osada Jatwięgi w pobliżu Pnikuta — trudna do wyjaśnienia inaczej niż jako echo związków z Jaćwięgami.
Te paralele zasługują na dalsze badania porównawcze, ponieważ mogą wskazywać na migracje rodów i przenoszenie nazw rodzimych na nowe obszary.

Duża odległość kontrolowanych przez Łaniewiczów terenów od ich rodowego gniazda w Łaniewiczach odcisnęła wyraźne piętno na losach rodu. Częściowo sami byli tego przyczyną. To, co dzięki zbiegowi okoliczności historycznych ułatwiło im objęcie kontroli nad wyludnionymi ziemiami, w kolejnych dekadach stało się źródłem poważnych problemów.
Zaabsorbowani obowiązkami królewskimi i czerpaniem korzyści z puszczańskich wchodów, nie obejmowali istotnych urzędów w XV wieku, co znacznie utrudnia dziś badania genealogiczne. W dokumentach z tego okresu praktycznie nie występują — prawdopodobnie większość roku spędzali z dala od Grodna i życia publicznego miejscowej szlachty. Skutkiem była stopniowa utrata kontroli nad majątkami ziemskimi pod Grodnem i zacieranie pamięci o ich przodkach.

Pierwsze poważne zagrożenie przyszło w 1510 roku, gdy ich sąsiedzi z Żylicz — ród Czyżów — próbowali przejąć łaniewickie dobra. Spór, opisany w liście do starosty grodzieńskiego Stanisława Petrowicza, dotyczył ojcowizny Ikutewszczyzna, dzierżonej od czasów księcia Witolda przez Łaniuta Oleszkowicza i Prokopa Meleszewicza. Tym razem Łaniewicze obronili swoje prawa.
Sytuacja skomplikowała się w 1514 roku, gdy król Zygmunt I Stary oddał starostwo grodzieńskie w zastaw księciu Jerzemu Mikołajewiczowi Radziwiłłowi ,,Herkulesowi". Nowy gospodarz, mając pełne uprawnienia administracyjne, zaczął dążyć do podporządkowania miejscowej szlachty. Część rodów straciła przywileje, a Łaniewicze stali się jednym z jego celów. Radziwiłł, po otrzymaniu królewskiego przywileju na pobliski dwór Żorosławka, wielokrotnie oskarżał ich o nieposłuszeństwo, dążąc do podporządkowania ich służby bezpośrednio sobie.
Łaniewicze, powołując się na status wolnych bojarów zobowiązanych tylko wobec monarchy, odmówili. W latach 1523–1527 trwał lokalny bunt, zakończony listem przeprosin i deklaracją służby w Żorosławce, podpisanym przez przedstawicieli rodu. Radziwiłł wykorzystał ten dokument, by wymóc na królu odebranie im statusu szlacheckiego i przejęcie ich dóbr. Choć dochodzenie przeprowadzone w 1527 roku przez biskupa wileńskiego Jana i wojewodę Olbrachta Gasztołda potwierdziło ich szlachectwo, spór zakończył się rozstrzygnięciem na korzyść Radziwiłła — przy jednoczesnym utrzymaniu dotychczasowych zasad służby bojarskiej.
Podobne działania książę prowadził także później, czego dowodzi analogiczna sprawa z 1540 roku. Powtarzalność tych konfliktów wskazuje, że były one elementem szerszej polityki Hetmana Wielkiego Litewskiego, zmierzającej do pełnej dominacji na Grodzieńszczyźnie.

Błędnie spisany dekret wywodowy Wołk-Łaniewskich z 1816 roku całkowicie pominął linię Łaniuta i jego syna Żadena Oleszkowiczów, wymienionych choćby w 1510 roku, na zawsze wymazując ich z heraldycznej pamięci Rzeczypospolitej Obojga Narodów. W ich miejsce za protoplastę rodu przyjęto postać o wyższym prestiżu politycznym — Mikołaja Wołka Dyrczchowskiego, który w 1454 roku otrzymał od króla Kazimierza IV przywilej na poselstwo do Prus, a w 1494 roku od Jana Olbrachta tytuł wojewody pomorskiego.
Nie można jednak wykluczyć, że ten błąd — być może nawet świadomy — miał w sobie ziarno prawdy. Możliwe, że Żaden pojął za żonę córkę Mikołaja Wołka Dyrczchowskiego. Wskazuje na to pełna forma nazwiska jego syna, Griszki, który w źródłach występuje jako Hryhory Żadenowicz Wołk-Łaniewicz. Bliski prawdy wydaje się Boniecki, który matronimiczno-patronimiczną formę nazwiska wyjaśnia tradycją rodzinną: ,,nazwisko Wołk przydane było w skutek małżeństwa Łaniewskiego z Wołkówną z Dziewoszyc w oszmiańskim". Choć nie udało się odnaleźć Dziewoszyc we współczesnych źródłach, nie można wykluczyć ich istnienia w dawniejszych czasach.
Poselstwo Mikołaja Wołka do Prus mogło być dogodną okazją do zacieśnienia kontaktów między rodami. Trakt poselski mógł wieść przez okolice łaniewickich jezior, gdzie poselstwo mogło regularnie zatrzymywać się na odpoczynek w majątku Łaniewiczów — ostatnim bezpiecznym punkcie przed wkroczeniem na niepewny grunt pruski.
Napływ szlachty na tereny kontrolowane przez Łaniewiczów odnotowano w drugiej połowie XVI wieku, o czym świadczą liczne zapisy w Metryce Litewskiej. Okres ten zamyka co najmniej stuletnią dominację rodu na wcześniej bezludnych lub słabo zaludnionych obszarach. Wraz ze wzrostem zaludnienia i rozwojem lokalnych struktur administracyjnych, w 1571 roku erygowano parafię rzymskokatolicką w Przerośli, obejmującą ziemie zamieszkiwane przez pierwotnych osadników herbu Korczak. Akt ten wpisuje się w szerszą akcję zakładania parafii w Wielkim Księstwie Litewskim po unii lubelskiej (1569), kiedy wzrosło znaczenie Kościoła katolickiego na ziemiach wcielonych do Korony i zintensyfikowano wysiłki organizacyjne.
Podczas lustracji dóbr Wołłowiczów w 1568 roku istniało już ,,nowopowstałe" miasteczko Filipów, położone w sąsiedztwie Przerośli. W 1572 roku nad Zuśnem Zygmunt August nadał Janowi Jakimowi Siwickiemu (patrz: Siwiccy h. Korczak) przywilej na 10 włók ziemi. Wkrótce pojawili się kolejni osadnicy: Wierzbowscy, Zarankowie, Kleszczewscy, Rakowscy, Łąccy czy Godlewscy. W 1576 roku Stefan Batory nadał Przerośli prawa miejskie magdeburskie. Od 1603 roku w sąsiedniej parafii w Filipowie, a od 1607 w Przerośli, systematycznie sporządzano księgi urodzeń, co może świadczyć o dynamicznej przemianie regionu – z pustkowia w gęsto zaludniony obszar.
Mimo tych zmian, podprzeroślskie majątki Łaniewiczów pozostały w rękach ich potomków jeszcze przez wiele dziesięcioleci, a sam ród miał istotny wpływ na rozwój administracyjno-gospodarczy tej części kraju.

WOŁK-ŁANIEWSCY h. Korczak, h. Dwie Wieże
ZANIEWSCY

Żaden (Żdan) Oleszkowicz pozostawił po sobie jedynego syna – Hryhorego Żadenowicza. Nie udało mi się powiązać żytomierskiej linii Chomy Łaniewicza (Iskorostyńskiego), który w 1538 roku otrzymał od króla Zygmunta przywilej na ziemię Wyhów pod Korosteniem (Iskorością), z Łaniewiczami z Grodzieńszczyzny. Jedyną poszlaką pozostaje wzmianka z 1626 roku, kiedy Marcin Chomicz – sługa skarbowy królewski – przekazał swoje udziały w Hańczy Wielkiej Zofii z Sobańskich Zarankowej i jej mężowi Marcinowi Zarankowi, wójtowi przeroślskiemu. Ponieważ Chomicz opieczętował ten dokument znakiem odmiennym od korczakowych Wrębów, należy uznać, że linia Chomy nie była blisko spokrewniona z Hryhorym.
Z utworzonego dwuczłonowego nazwiska Hryhorego – Wołk-Łaniewicz – można wnioskować, że Żaden poślubił Wołkównę, a z tego małżeństwa urodził się tylko jeden syn. Hryhory Żadenowicz Wołk-Łaniewicz został wymieniony na pierwszym miejscu wśród Łaniewiczów w liście króla Zygmunta Augusta z 1568 roku, potwierdzającym ich prawa do podprzeroślskich dóbr. Nie pełnił on żadnych wysokich urzędów, zajmując się przede wszystkim nadzorowaniem majątków ziemskich.
Nazwisko Hryhorego w źródłach pojawia się w różnych formach: Łaniewicz, Wołk-Łaniewicz, Żadenowicz Wołk czy po prostu Wołk. Poślubił Marynę, córkę Iwana Koszczyca, a z tego małżeństwa poszli dalej: Nastazja Wołkówna Grigorówna, wyszła za Piotra Jodkowicza wspólnie posiadając swoje udziały spadłe po Hryhorym -  Maćkowszczyźnie i Chodorkowszczyźnie; Druga córka - Maryna Hryhorewna Łaniewska za Prochorem Fiodorowiczem Łaniewskim pisali się ze swoich majątków w Niecieczy i Zuśnie. Siostra Maryny Koszczycówny – Połonia Iwaszkówna Koszczyc – wraz z synem Jakubem zastawiła szwagrowi Hryhoremu Wołkowi w 1567 roku ziemię Chodorowszczyznę i Maćkowiszczyznę nad Świsłoczą i pod Niecieczą. W 1596 roku wnukowie Iwana – Aleksander i Krzysztof Fiodorowicze Koszczyce – dokonali zamiany swoich części z majątków na udziały synów Hryhorego: Wasyla i Ułasa Wołków.
Więcej informacji o synach Hryhora Wołka-Łaniewicza i Maryny Koszczycówny znajdujemy m.in. w dokumentach wywodowych z 1816 roku. To właśnie dopiero ich pokolenie zaczęło posługiwać się nazwiskiem Wołk-Łaniewski.
Wasil Hryhorewicz Wołk-Łaniewski po raz pierwszy pojawia się w źródłach w Popisie WKL z 1567 roku. 27 września tego roku Hryhory Łaniewicz, z powiatu grodzieńskiego, wystawił swojego syna Wasilija z majątku ojcowskiego oraz z dóbr żoninych — świsłockich i podnieteckich. Wasil był właścicielem majątków: Bazale (Brażoła?), Łaniewicze, Nieciecz i Zuśniewo w powiecie grodzieńskim, a także nadanego mu za zasługi majątku Ałasbum (?) w powiecie oszmiańskim. Wraz z bratem Ułasem posiadał też udziały w Maćkowszczyźnie i Chodorowszczyźnie — ziemiach odziedziczonych po Koszczycach, położonych między Niecieczą a Świsłoczą.
W 1592 roku Wasil otrzymał tytuł stolnika trockiego, co otworzyło Wołk-Łaniewskim drogę do licznych urzędów w Wielkim Księstwie Litewskim. W 1598 roku, jako stolnik trocki, przybił pieczęć z herbem Korczak (o czym wspomniano wcześniej). Jego żoną była prawdopodobnie Raina Hryhorowa Olizarowicza. Z tego małżeństwa przyszło na świat trzech synów:
- Jarosz – znika z kart historii, brak o nim dalszych wzmianek poza wywodem z 1816 roku;
- Jan – podstoli lidzki, mąż Krystyny Kozakowskiej; jego potomkowie, piastujący wysokie urzędy, wywodzili się w 1795 roku;
- Andrzej – pisarz grodzki lidzki, właściciel majątku berdowskiego pod Lidą oraz dwóch służb bojarskich w starostwie wielizkim. Prawdopodobnie do niego należały podberdowskie Wołkowce.
Od połowy XVII wieku w tej linii spotykamy liczne godności: stolników nowogródzkich (w dwóch pokoleniach), mieczników połockich, horodniczych i stolników starodubowskich, wojskich mozyrskich, sędziów granicznych nowogródzkich, skarbników wiłkomirskich, komorników nowogródzkich oraz wielu oficerów: kapitanów, poruczników, pułkowników, majorów, rotmistrzów, regimentarzy i innych. Nadanie stolnikostwa trockiego Wasilowi w 1592 roku niewątpliwie otworzyło drogę do tak szybkiej kariery tej gałęzi rodu.
Co ciekawe, dokładniejsza analiza dokumentów łuszniewskich wskazuje, że nie była to jedyna dostojna linia Wołk-Łaniewskich.
Drugi syn Hryhora – Ułas – pozostał pod Grodnem, zachowując łaniewickie dobra. Miał co najmniej jednego syna, Maksyma, który w 1616 roku otrzymał od króla Zygmunta klejnot herbowy Dwie Wieże. Potomkowie tej gałęzi wywiedli się w 1798 roku, a jej opis przytoczył Boniecki w swoim Herbarzu.
Trzeci syn Hryhora – Krzysztof – zmarł bezpotomnie, a poza aktem wywodowym z 1816 roku nie udało się odnaleźć żadnych wzmianek o jego działalności.
Czwartą linię Wołk-Łaniewskich utworzył Tymofiej Hryhorewicz. O jego istnieniu dowiadujemy się z dokumentów wywodowych z 1816 roku oraz z materiałów łuszniewskich. Tymofiej odziedziczył majątek przeroślski, obejmujący zusieńskie grunty i jezioro Łanowicze. Pozostawił po sobie synów:
- Mikołaja – wójta przeroślskiego,
- Rafała – męża swojej krewnej Anastazji Zaniewskiej,
- być może także Marcina, który dzierżył Ejszeryszki alias Porubiezyki.
Miał również córki: Nastazję oraz Mariannę, którą wydał za Iwana Koszczyca – zapewne jednego z wnuków ich dziada ze strony matki.

Zanim jednak prześledzę wpływ Wołków-Łaniewskich z linii Tymofieja na rozwój regionu przerosielskiego, warto omówić lokalne urzędy w Przerośli, o których w źródłach drukowanych zachowało się zaskakująco niewiele wzmianek.
Pierwszym znanym wójtem Przerośli był Piotr Turkowski (1565). Po nim urząd objął Paweł Wierzbowski, który zarządzał swoimi podprzeroślskimi majątkami co najmniej od 1585 roku, kiedy rozpoczął skupowanie gruntów od Łaniewiczów. Sprawował wójtostwo do swojej śmierci w 1608 roku. Po Wierzbowskim urząd przeszedł w ręce rodu Zaranków — najpierw Marcina (do 1644), następnie jego syna Kazimierza Zaranka. W 1661 roku funkcję wójta objął Mikołaj (Tymofiejewicz) Wołk-Łaniewski, który pełnił ją do 1668 roku, z krótką przerwą w 1666 roku, gdy przekazał urząd swojemu — najpewniej synowi — Józefowi Aleksandrowi. Wkrótce potem, około 1667 roku, Józef Aleksander objął urząd starosty przerosielskiego dzięki małżeństwu z wdową po poprzednim staroście, Reynholdzie Kazimierzu Łukoskim (pełniącym też funkcję starosty bielskiego) — Anną Karoliną Wolfówną z Ludenhauzen (spotykaną w źródłach jako Wolf, Wulphin, Wolfin). Wójtostwo wróciło wówczas do Mikołaja, a Józef Aleksander piastował starostwo nieprzerwanie do 1698 roku.  Pod koniec życia przekazał urząd starosty Gerwazemu Wołkowi-Łaniewskiemu — wnukowi Rafała, a swojemu bratankowi stryjecznemu — który już jako wojski mozyrski, sprawował starostwo w latach 1698–1702. Po zakupie Łuszniewa od Chryzostoma Karpia, Gerwazy przekazał urząd w 1702 roku Stanisławowi Ejdziałowiczowi, podkomorzemu smoleńskiemu. Starostwo wróciło do Wołk-Łaniewskich za sprawą Jana, wnuka Gerwazego, który pełnił tę funkcję w 1729 roku.
W swojej Monografii... Czesław Matusiewicz błędnie wskazał Aleksandra Wołka-Łaniewskiego, po którym w 1669 roku urząd miała objąć jego żona Katarzyna. W rzeczywistości Józef Aleksander pełnił starostwo nieprzerwanie do 1698 roku. Katarzyna mogła być jego córką, a wspomniany w tym samym źródle Andrzej — jego synem.
W tej zacnej gałęzi Tymofieja występuje kilka nieścisłości wymagających dokładniejszego zbadania. W dokumentach dotyczących spraw Józefa Aleksandra pojawiają się bowiem m.in. Jan Łaniewski – dworzanin skarbowy (1643–1665) – oraz kolejny Józef Wołk-Łaniewski, również dworzanin skarbowy (nie mylić z Józefem, starostą przeroślskim), których nie można przydzielić do żandych z dotychczasowych gałęzi rodu.
Mikołaj Tymofiejewicz Wołk-Łaniewski, wójt przeroślski w latach 1661–1668, poślubił Barbarę Stocką, żyjącą jeszcze w 1675 roku, kiedy to dała Żelazkowi zastaw w wysokości 500 złotych na Zuśnie Łaniewiczach. Z tego małżeństwa pochodziło co najmniej dwóch synów: wspomniany Józef Aleksander – wójt przeroślski w 1666 roku – oraz Hrehory, który ożenił się z Halszką Oziębłowską (wdową po Mikołaju Bielikowiczu, córką Stanisława Kazimierza Oziębłowskiego). Hrehory wraz z żoną w 1661 roku nabył od swojego stryja rodzimego, Rafała Tymofiejewicza Łaniewskiego, trzy ćwierci włóki w Zuśnie. Obaj Mikołaj, jak i jego brat Rafał posiadali również dobra po ojcu zwane Ejszeryszki alias Porubiezyki, położone na północny wschód od Zuśna.
Rafał i jego żona, Anastazja Zaniewska, pozostawili po sobie syna Marcina Łaniewskiego – właściciela udziałów w Ejszeryszkach alias Porubiezykach. Do stryja Marcina kierował listy jego bratanek stryjeczny Gerwazy Wołk-Łaniewski (wnuk Rafała, bez wątpienia po mieczu). Kolejnymi synami Rafała byli: Florian – opat supraski – oraz Jan Hieronim, cześnik orszański (zm. ok. 1707 roku), który posiadał Raczki wraz z wsią Witówka w powiecie grodzieńskim oraz Pawłówkę, nabytą po Dąbrowskich w 1707 roku. Po śmierci Jana Hieronima do spadku uprawnieni byli brat Florian i – zapewne – syn Jana, Gerwazy. Wynika z tego, że brat Marcin zmarł wcześniej bezpotomnie lub nie miał praw do tegoż spadku. Rafał miał też córkę, której imię nie zachowało się w źródłach, wydaną za pana Rowieńskiego; jej córka otrzymała posag spłacony przez Gerwazego.
Wiadomo, że Józef Aleksander – syn Mikołaja – posiadał Pawłówkę, a także wsie Proczniki, Śmieciuchowce i Blindzie. Z małżeństwa z Anną Karoliną Wolsówną (Wolf, Wulphin, Wolfin) z Ludenhauzen narodziła się Agata (żona Mateusza Modzelewskiego), prawdopodobnie Katarzyna – starościna (1669), Władysław – strażnik smoleński (1698) – oraz Aleksander Antoni, mąż Marianny Hołownianki. Ten ostatni, za zabicie w 1688 roku Dawida Synkiewicza, musiał wraz z ojcem zapłacić wysoką główszczyznę i przez tydzień publicznie pokutować na posadzce kościelnej. Ostatecznie objął on urząd leśniczego przełomskiego. Linia Józefa Aleksandra aktywnie wspierała zakon Kamedułów Wigierskich, erygowany w 1667 roku na mocy dokumentu fundacyjnego króla Jana Kazimierza
Hryhory Mikołajewicz Wołk-Łaniewski wraz z Halszką trzymali swoje dobra w Zuśnie, lecz o ich potomstwie nic bliższego nie udało mi się ustalić. W podobnym tonie można odnieść się do Marcina, posiadającego udział w Ejszeryszkach alias Porubiezykach — jego potomstwo również pozostaje mi nieznane. Można jednak stwierdzić z pełnym przekonaniem, że urzędy przerosielskie stały się dla gałęzi Tymofieja trampoliną do objęcia licznych godności i stanowisk w całym Wielkim Księstwie Litewskim.
Dobrym przykładem jest Gerwazy Wołk-Łaniewski — według wcześniejszych ustaleń syn Jana Hieronima, a z całą pewnością wnuk Rafała Tymofiejewicza Wołka-Łaniewskiego. Z pierwszego małżeństwa z Anną (Halszką) Leszczyńską (wdową po Janie Katyńskim, z którym miała syna i córkę; zmarłą w 1695 roku) Gerwazy miał synów: Michała, cześnika brasławskiego; Jana, łowczego nowogródzkiego, następnie stolnika i horodniczego nowogródzkiego; oraz Konstantego, poborcę nowogródzkiego, administratora czopowego i szelężnego w 1711 roku, później miecznika mińskiego. Córkami z tego związku były: Katarzyna Jacyniczowa, Halszka i Barbara — obie ostatnie wstąpiły do klasztoru św. Benedyktynów.
Drugie małżeństwo Gerwazego, zawarte w 1697 roku z Konstancją, córką Stanisława Niewiarowskiego, starosty budowieckiego, i Teodory Massalskiej, przyniosło mu znaczne powiększenie majątku. W 1702 roku nabyli od Chryzostoma Karpia prestiżowe dobra Łuszniewo w województwie nowogródzkim (ówczesnym słonimskim). Gerwazy, który zmarł około 1712 roku, pełnił szereg funkcji: od starosty przeroślskiego, poprzez podstolego, aż po wojskiego i łowczego mozyrskiego. Dzięki korzystnym mariażom oraz umiejętnemu zarządzaniu, powiększył już znaczne dobra rodu o majątki przeroślskie, nowogródzkie, słonimskie i lidzkie, w tym m.in.: Wołkuny i Łuszniewo (pow. nowogródzki), Mołczadź (pow. nowogródzki), Nieciecz, Lebiodkę, Chocianowicze, Hołdów, Brzozowiec, Koźlany (pow. lidzki), a także Hańczę i Blindę z przynależnymi wołościami. Po jego śmierci Konstancja poślubiła Kazimierza Narkuskiego, starostę kuszlickiego.
Z małżeństwa Konstancji z Gerwazym pozostało małoletnie potomstwo pod opieką dzieci z jego pierwszego związku. Byli to m.in.: Franciszka, wydana później za Baranowicza; Jan, starosta przeroślski w 1729 roku; oraz Ignacy — początkowo porucznik husarski chorągwi Jana Wojskowicza (1710), następnie pułkownik husarski, chorąży petyhorski (1741–1744), strażnik słonimski (1720–1741), pisarz wielki WKL (1744–1746), łowczy WKL (1746–1761), starosta niemonojcki, regimentarz wojsk WKL i kawaler Orderu Orła Białego. Ignacy, poprzez małżeństwo z Beatą Marianną Zawiszówną-Kieżgajłło (córką Stanisława Zawiszy-Kieżgajłłowicza h. Łabędź i Teresy Róży Tyszkiewicz-Łohojskiej), wszedł w bliskie koligacje z rodem Radziwiłłów. Siostra Beaty, Barbara Franciszka z Zawiszów-Kieżgajłłów Radziwiłł, była wojewodziną nowogródzką i żoną księcia Mikołaja Faustyna Radziwiłła h. Trąby, kanclerza WKL.
W 1717 roku Ignacy płacił podymne z Łuszniewa za 13 dymów, posiadał także Berdyczew i Rohotno (dobra w ziemi rzeczyckiej), Kulczyce (pow. mścisławski) oraz Iwanowicze i Pierzchowicze (pow. słonimski). Małżeństwo z Beatą Marianną nie doczekało się potomstwa, a po śmierci Ignacego w 1761 roku dobra łuszniewskie przeszły w spadku na Petronelę Święcicką i jej męża Michała Wołłowicza.

Dostojnych potomków Oleszkowiczów z Łaniewicz jest tak wielu, że zaprzestałem dalszego badania tej linii wraz z początkiem XVIII wieku. Tak oto zakwitła i na trwałe zapisała się w historii Rzeczypospolitej Obojga Narodów linia Wołków-Łaniewskich herbu Korczak, wywodząca się od Żadena Oleszkowicza i jego syna Hryhorego Wołka Łaniewicza. Jest to jednocześnie kolejny przykład nieścisłości genealogicznych w przekazach heraldycznych i wywodach szlacheckich. Dla samej tylko tej znakomitej gałęzi rodu, wychodzącej od Łaniuta Oleszkowicza, należałoby poświęcić odrębne opracowanie genealogiczne.

Tyle szczęścia w dostojnych urzędach nie miał brat Żadena Oleszkowicza — Parfiej Żukowicz, drugi z synów Łaniuta Oleszkowicza. Występował w dokumentach zarówno jako dziedzic Łaniewicz, jak i właściciel Zaniewicz. Pozostawił po sobie córkę Helenę, wydaną za Waśka Nestorowicza, oraz dwóch synów:
- Jacko Perszkowicz (Parfienowicz) — pisał się z Łabna i z Zaniewicz. Związał się z Marianną, córką Piotra Czeszejki. Z tego małżeństwa zrodziło się troje dzieci: Rafał Jackiewicz Zaniewski z Zaniewicz — pieczętarz sądowy grodzieński, właściciel majątku Syrguczewskiego i Obojrany; Wasyl Jackiewicz Zaniewski, który z żoną Hanną, córką Jana Dochy, posiadał oprócz Zaniewicz także majątek Wicowski; oraz Katarzyna Zaniewska, wydana za Marcina Bogdanowicza Cydzika. Linia Jacka Perszkowicza (Parfienowicza) przybrała ostatecznie nazwisko Zaniewski i pieczętowała się herbem Korczak (1593 r.).
- Waśko Parfienowicz — o nim wiadomo niewiele. Wydaje się, że zmarł przed 1556 rokiem, lecz zdążył pozostawić po sobie synów: Siemiena, Pawła oraz Denisa — woźnego sądowego. Cała trójka, znana jako Waśkowicze, była właścicielami majątków: Zuśno, Zaniewicze, Łaniewicze oraz Nieciecz, a tytułem posagu posiadali także części w Przedniej Pyrze i Kotrze. Córka Waśka, Nastazja Waśkowiczówna, została wydana za Waśka Daniłowicza. Linia Waśka Parfienowicza przybrała ostatecznie nazwisko Łaniewski.

PROKOPOWICZE H. KORCZAK, H. TRZY GROTY, H. WŁASNY

Odtwórzmy teraz drugą część łaniewickiej braci herbu Korczak – Prokopowiczów. Trudności badawczej dodaje fakt, że ta gałąź zmieniła herb w połowie XVI wieku.
W XV wieku musiała się wydzielić od Łaniewiczów odnoga, która przesiedliła się na Smoleńszczyznę. Wraz z utratą Smoleńska na rzecz Moskali część tamtejszej szlachty utraciła swoje ziemie i, nie chcąc przejść na stronę Moskwy, ratowała się ucieczką na Litwę. Tym sposobem w 1514 roku protoplasta nowogródzkiej linii Prokopowiczów – Prokop Andrzejewicz, bojaryn smoleński, ciwun nowogródzki – osiadł w Basinie pod Nowogródkiem, żeniąc się z Owdotią Borysówną Basińską. Z tego związku zrodzili się trzej synowie: Wasil, Jesko (Józef) i Hawryło, których potomkowie przyjęli nazwisko Prokopowicz. Pieczętowali się własnym znakiem herbowym, przypominającym krzyż na podstawie z aureolą pod krzyżem. W późniejszym okresie herb ten uległ zniekształceniom: krzyż zamieniono w strzałę, a aureolę w podkowę. Ostatecznie sami zaczęli nazywać swój herb ,,Podkowa Przebita Strzałą". Dalsze losy Prokopowiczów z linii nowogródzkiej opiszę w odrębnym artykule.

Moim przypuszczeniem jest, że herb ,,Trzy Groty" powstał na potrzeby Popisu Wojsk Wielkiego Księstwa Litewskiego w 1567 roku, w wyniku połączenia linii łaniewickiej i nowogródzkiej Prokopowiczów. Skąd ten wniosek?

Wiadomo, ze herb ,,Trzy Groty" istniał już w 1572 roku gdy Bartosz Paprocki pisał swój herbarz. Nie znał jednak ani pochodzenia herbu, ani jego przedstawicieli. Prokopowicze z Łaniewicz oraz Prokopowicze z Nowogórdka, musieli zauważyć rozbieżność w znakach herbowych jaka ich dzieliła. Istnieją trzy dowody wspólnego pochodzenia:
1. Dokument z 1583 roku – syn Józefa Prokopowicza Basińskiego, a wnuk Prokopa Andrzejewicza - Piotr Józefowicz Prokopowicz, otrzymał w posagu od swoich przodków Oleszkowiczów – dobra Kołdyczewo w powiecie nowogródzkim. Stało się to po jego ślubie z wdową Bogdaną Wojnianką (córką Iwana Wojny Boguszewicza Romejkowicza Jasienieckiego), po Marku – synu Siemiena Fiedorowicza Oleszkowicza. Kołdyczewo, leżące w bezpośrednim sąsiedztwie mickiewiczowskiego Zaosia, stało się gniazdem Prokopowiczów Kołdyczewskich na kolejne 150 lat. Zmarły przedwcześnie Marek Siemienowicz Oleszkowicz był prawdopodobnie ostatnim potomkiem linii nowogródzkiej Oleszkowiczów. Oznacza, że Oleszkowicze i Prokopowicze z Łaniewicz oraz Oleszkowicze i Prokopowicze ze Smoleńska byli ze sobą spokrewnieni.
2. Herb ,,Trzy Groty" – od XVII wieku występuje zarówno w łaniewickiej, jak i nowogródzkiej linii Prokopowiczów, co potwierdza ich wspólną przynależność rodową. Jednak nie wszyscy przyjęli nowy znak. Jeszcze w 1676 roku niejaki Jan Prokopowicz, dozorca dworu Porasze w parafii braszewickiej, przybił pieczęć z herbem Korczak. Nigdy później nie odnotowałem u Prokopowiczów używania Korczakowych pieczęci, co pozwala sądzić, że i ta linia z czasem wymarła.
3. Wywód szlachecki z 1800 roku – Prokopowicze z powiatu mińskiego, wywodzący się z nowogródzkiej linii, podali jako protoplastę Hieronima Korczyk Prokopowicza. Zachowana w nazwisku forma ,,Korczyk" jednoznacznie wskazuje na pierwotny znak herbowy. Badania potwierdzają, że Hieronim przesiedlił się w okolice Mińska (Zabłocie i Radziewicze, parafia Hajna), zakładając tam silne gniazdo rodu.
Wszystko wskazuje na to, że do herbowej transformacji doszło około 1567 roku, a udział w niej mieli zarówno synowie Sieńka i Zańka Prokopowiczów z linii łaniewickiej, jak i potomkowie Prokopa Andrzejewicza z linii nowogródzkiej...


Na łamach Forum pragnę podziękować:
Panu Andrzejowi Matusiewiczowi – za udostępnienie cennej pracy magisterskiej swojego stryja, Czesława Matusiewicza pt. ,,Historia kościoła i parafii Przerośl", opracowanej w latach 1938/1939, tuż przed wybuchem II wojny światowej. Dzięki badaniom Pana Czesława możliwe jest odtworzenie dziejów przeroślskiej parafii, którą wojna potraktowała w sposób tragiczny, niszcząc dziedzictwo kulturowe i religijne regionu.
Panu Rafałowi Jurowskiemu – za informację o Wywodzie szlacheckim rodu Zaniewskich herbu Żdan z 1815 roku oraz o akcie sprzedaży majątku ziemskiego Zaniewiczów z 1570 roku.

Gordian

Super,
 ... brakuje mi tylko źródeł.
Pozdrawiam
Gordian

Roman Prokopowicz

Z uwagi na wciąż trwające badania przypisy zostały tymczasowo usunięte. Zostaną one przywrócone i uzupełnione na etapie oficjalnej publikacji książkowej. W przypadku wykrycia niezgodności w tekście zapraszam do merytorycznej dyskusji; wszelkie zmiany wprowadzone z udziałem forumowiczów zostaną w tym miejscu wyróżnione. Ze względu na ograniczenia liczby znaków tematyka nie może być tu rozwinięta w pełnym zakresie.