Droga do chwały. Młodość i krąg rodzinny Tadeusza Kościuszki

Zaczęty przez Andrzej Wawryniuk, Kwiecień 06, 2021, 10:19:00 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.


Andrzej Wawryniuk

#136
z

Sławomir Olczyk

Szanowni Państwo.

Pracujemy nad przybliżeniem dziejów stron rodzimych Kościuszków, Fiedziuszków, Niepokoyczyckich, Kościa Zbirohowskich i innych.
I chociaż spotykamy się z niezwykłą arogancją i egotyzmem założyciela tego wątku, nie zniechęcajmy się.

Pozdrawiam serdecznie.

PS.
Dzisiaj uzupełniłem biogram na Wikipedii Antoniego Rybińskiego, kasztelana owruckiego, krewnego Naczelnika.





A. Rybalko

:)
Chwała Rodom Grodzieńskim i ich zbiorowej twórczej kompetencji!


Andrzej Wawryniuk

#140
Cytat: Sławomir Olczyk w Czerwiec 09, 2022, 07:36:13 AM
Szanowni Państwo.

Pracujemy nad przybliżeniem dziejów stron rodzimych Kościuszków, Fiedziuszków, Niepokoyczyckich, Kościa Zbirohowskich i innych.
I chociaż spotykamy się z niezwykłą arogancją i egotyzmem założyciela tego wątku, nie zniechęcajmy się.

Pozdrawiam serdecznie.

PS.
Dzisiaj uzupełniłem biogram na Wikipedii Antoniego Rybińskiego, kasztelana owruckiego, krewnego Naczelnika.

Szanowny Panie,

Już raz dokonał Pan "obiektywnego" wpisu na mój temat. Mam na myśli portal genealodzy.pl.

Tym razem - wykorzystując swoją pozycję na Forum potrafi Pan obrażać. GRATULUJĘ!!!   Cóż to za stwierdzenie "i chociaż spotykamy się z niezwykłą arogancją i egotyzmem założyciela tego wątku". Czy ma Pan na takie twierdzenia JAKIEKOLWIEK DOWODY!!! Bawi się Pan w recenzenta, cenzora? To nie te czasy!!! Ale jak się ma nawet iluzoryczną władzę to czasami przysłowiowa woda sodowa daje znać o sobie.

Nie podobają się Panu moje wpisu, proszę ich nie czytać!!!

Apel - "nie zniechęcajmy" się przy wymienieniu nazwiska Kościuszko (na temat innych rodów, które Pan wymienił, nie wypowiadam się, bo nie są w kręgu moich badań nukowych) jest zwykłą nieprzyzwoitością, bo to ja napisałem monografie o tym rodzie (dwa wydania) i udostępniłem jej pdf wszystkim zainteresowanym, a nie Pan. To właśnie po tych publikacjach, a nie przed, założyłem wątek. To ja składam do wydawnictwa recenzowaną przez naukowców kolejną monografię poświęconą TAB.

Odnośnie Wikipedii - zabraniamy studentom korzystać z tego portalu.

Co do aktualnych badań - ustaliłem linię rodową matki TAB do I połowy XX w. oraz linię rodową Józefa Kościuszki do 1971 r. Czy ktoś już tego dokonał?

Proponuję więcej szacunku dla tych, którzy cokolwiek robią, by wyjaśnić poważne problemy naukowe, a co do obrażania - wybaczam tym, którzy - chyba z zawiści - nie wiedzą co czynią.

Usuwam wszystkie swoje wpisy z tego wątku.

Tak na marginesie - chyba nie jest Pan ignorantem i zna zakres terminu AUTOPREZENTACJA!!!, w której prowadziłem swój wątek dostępny przecież dla wszystkich.

By nie było wątpliwości: Żądam usunięcia mojego wątku w całości, a z forum wszystkich moich wpisów wraz z nazwiskiem. Cofam wszelkie zgody w tym zakresie. Ponadto rezygnuję z formalnych i nieformalnych związków z Forum.


Życzliwych, a jest ich wielu, żegnam, dziękuję za współpracę i serdecznie pozdrawiam.


Ata

Na forum jest tak, że w każdym wątku może się wypowiedzieć każdy kto chce, niezależnie od tego, czy to odpowiada założycielowi tego wątku, czy też nie. A założyciel wątku nie jest jego właścicielem -a jedynie osobą która rozpoczyna ewentualną dalszą dyskusję. Zgoda autora wątku na zamieszczanie w nim postów przez kogokolwiek nie jest potrzebna. Każdy wątek zawiera posty różnych osób i to te osoby mają prawo usuwać swoje wypowiedzi, a nie założyciel wątku - wszak nie on jest ich autorem.  Ten wątek zawiera wiele ciekawych informacji i odkryć różnych osób i nie ma powodu, żeby zostały one usunięte z forum, tylko dlatego, że założyciel wątku tak chce. Wątek tworzą wszyscy, którzy są autorami postów w nim zawartych, nie zaś sama osoba rozpoczynająca tenże wątek.  Tak to już jest w Internecie, że dyskurs czasem żyje swoim życiem, niezależnie od zamierzeń założyciela.
Każdy założyciel wątku decyduje, czy chce usunąć swoje własne posty i swoje konto, ale żądanie usuwania postów innych osób, których nie jest się autorem - to już przesada i naruszanie prawa tychże osób.
Z poważaniem
Małgorzata
Szukam rodzin GRZYMAJŁO, OKULICZ, JURCEWICZ

Sławomir Olczyk

Cytat: Andrzej Wawryniuk w Czerwiec 10, 2022, 07:41:30 PM

By nie było wątpliwości: Żądam usunięcia mojego wątku w całości, a z forum wszystkich moich wpisów wraz z nazwiskiem. Cofam wszelkie zgody w tym zakresie. Ponadto rezygnuję z formalnych i nieformalnych związków z Forum.

Szanowny Panie.

Nie usunę tego wątku, gdyż szanuję uczestników FRG i ich pracę włożoną w rozwinięcie tegoż.
Moja opinia nie wynika z żadnej przewagi, gdyż jestem takim samym uczestnikiem jak każda inna zarejestrowana osoba. Owszem, mam większe uprawnienia, lecz nie cenzuruję nikogo i nigdy tego nie robiłem. Napisałem tak a nie inaczej, gdyż takie mam odczucie i razi mnie ton mentorski a protekcjonalny jakiego Pan używa wobec innych Użytkowników, a który zraża do uczestnictwa w dyskusjach.

A co do Wikipedii, to są tam również artykuły oparte o fundamentalne źródła historyczne, jak Volumina Legum, Metryki Koronne i Litewskie, Księgi Ziemskie i Grodzkie, akta parafialne, pamiętniki historyczne itd.

Z poważaniem

Ludwik Olczyk, Łódź

A. Rybalko

Wątek, zaczęty w celu zaprezentowania książki pana Wawryniuka ,,Sława i Chwała", dobiegł najwyraźniej końca. Uważam w tym miejscu za właściwe postawienie przysłowiowej kropki na i. Przypuszczam, że tylko nieliczni uczestnicy forum zapoznali się z treścią książki. Należę do tych nielicznych, genealogia Tadeusza Kościuszki (dalej: TK) interesuje mnie, podobnie jak genealogie innych znanych osobistości Litwy historycznej.

Książka zawiera wiele ciekawych faktów i kopii dokumentów. Po monografii Tadeusza Korzona z roku 1894 ,,Kościuszko. Biografia z dokumentów wysnuta" trudno się spodziewać, że historycy jeszcze raz wrócą do tego tematu. Ale, jak się okazuje, w czasach dzisiejszych można tę wiedzę korzystnie uzupełnić. Z pięknie napisaną książką Korzona można zapoznać się tu:
http://www.dbc.wroc.pl/dlibra/doccontent?id=8653

Z dokumentów można wyciągnąć również fałszywe wnioski. Opinia naukowa dotychczas głosiła i nadal głosi, że TK urodził się w Mereczowszczyźnie koło Kosowa Poleskiego. ,,Sława i Chwała" lansuje natomiast teorię, że miejscem narodzin Naczelnika są Siechnowicze, znajdujące się nieopodal Zbirogów, odległych od Kosowa o 100 km w linii prostej.

Zajęłam się tą sprawą w kwietniu 2021, po mailu pana Wawryniuka, który dysponował wprawdzie kopiami metryk z Kosowa, ale poszukiwał metryk z Siechnowicz, w celu ostatecznego potwierdzenia swojej hipotezy. Siechnowicze posiadały tylko cerkiew unicką i księgi częściowo zaginęły, w szczególności księgi z okresu, w którym urodził się TK.

Pan Wawryniuk udostępnił mi skany oryginalnych metryk chrztu z Kosowa Poleskiego z lat 1741-1748, dotyczące rodziny Kościuszków. Całość tej księgi nie jest powszechnie dostępna, znajduje się w Muzeum Wojska Polskiego. Dostępne są na family search roczniki poczynając do 1752 roku.

Po zapoznaniu się z arcyciekawymi materiałami metrykalnymi wystosowałam do pana Wawryniuka moją opinię, która nie potwierdza niestety jego hipotezy. Istotną część tej opinii zamieszam w osobnym poście. Nie wiem, jak będzie wyglądała sprawa miejsca urodzenia Naczelnika w nowym wydaniu książki. Ja w każdym razie odnotowuję dla tych, którzy nie mają cierpliwości przebrnąć przez kolejny post:

Tadeusz Kościuszko urodził się w 1746 roku w Mereczowszczyznie, o 2 km od Kosowa Poleskiego, podobnie jak jego rodzeństwo. To wynika z analizy całości metryk z Kosowa.

Siechnowicze były od wieków siedzibą rodu Kościuszków, którzy nosili nawet przydomek Siechnowiccy, bo istniały również inne linie. Dobra siechnowickie wprawdzie przez Ludwika (ojca) odkupione, ale ostateczne przenosiny z Mereczowszczyzny odbyły się dopiero w 1764.

A. Rybalko

Celem moich uwag była pomoc w uściśleniu pewnych faktów w oparciu przede wszystkim o księgi metrykalne z Kosowa Poleskiego: chrzty 1741-1748 (metryki wybiórcze), 1752-1765 (wszystkie po kolei) oraz śluby 1752-1765. Inne księgi metrykalne: Zbirogi chrzty i śluby 1736-1796.

Miejsce zamieszkania rodziny zgodnie z metrykami

Jak wynika z posiadanego zbioru metryk, rodzina Ludwika i Tekli Kościuszków mieszkała stale w dworze Mereczowszczyzna w parafii Kosów Poleski. Wszystkie dzieci Anna 1741, Józef 1743, Katarzyna 1744, Tadeusz 1746 oraz Michał Ignacy 1748 były ochrzczone w tej parafii. Faktem jest też udział państwa Kościuszków jako rodziców chrzestnych dzieci tamtejszej szlachty oraz jako świadków / gości na ślubach. Częstotliwość udziału w ceremoniach jest typowa dla osób stale zamieszkałych w tej niewielkiej katolickiej parafii. Podobnie często udzielali się w ceremoniach również inni mieszkańcy, być może rodzina Kościuszków była nawet bardziej aktywna, bo dość liczna. Patrz: indeksy z parafii Kosów z powyżej wymienionych lat.

Dzieci rodziły się praktycznie w odstępach 1-1,5 rocznych. Tekla przez większą część czasu była w ciąży, co utrudniało dalsze podróże. Wszystkie dzieci (oprócz Anny) urodziły się w miesiącach zimowych, co też nie sprzyjałoby przejazdom. Odległość między Kosowem a Siechnowiczami wynosi w linii prostej około 100 km, realnie mogło to być 120-130 km. Dwór Mereczowszczyzna znajdował się nieopodal późniejszego pałacu Pusłowskich, w odległości ok. 2 km od Kosowa.

Niektóre wymienione w metrykach miejscowości i ich odległość od Kosowa: Hoszczewo 8 km, Chodorki 4 km, Dwór Hrywda 10 km, Iwacewicze 14km.

Argumenty za Siechnowiczami, kontrargumenty

Argument 1.
Metryka Tadeusza Kościuszki (dalej: TK) nie zawiera miejscowości ani daty urodzenia, tylko datę chrztu.

Kontrargument.
Z analizy 89 metryk z okresu 1741-1748 wynika, że ok. 40% nie zawiera nazwy miejscowości. Być może nazwa ta nie była koniecznym komponentem metryk w owym czasie, podobnie było w latach 1752-1765, w warunkach stale zmieniających się duchownych. Niektórzy z nich uważali za konieczne odnotowanie miejscowości, inni - nie.
Data chrztu w owym czasie, a i później była uważana za ważniejszą od daty urodzenia. W ciągu wymienionego okresu udało się znaleźć tylko jedną metrykę z datą urodzenia, dziecko było widać słabe i zostało ochrzczone samą wodą zaraz po urodzeniu.

Argument 2.
Metryka chrztu TK 12.02.1746 została zapisana po metryce chrztu nawróconego z judaizmu z maja 1746 roku, oba chrzty dokonane przez Rajmunda Korsaka przeora z Hoszczowa.

Kontrargument.
Wśród metryk tej parafii takie ,,anachronizmy" zdarzały nierzadko. Ten konkretny wynikał z tego, że informacja o obu chrztach została dostarczona do parafii w Kosowie (czy do rąk proboszcza) dopiero w końcu marca lub na początku kwietnia...1747 roku. Wtedy już nie grało roli, którą metrykę wpisać jako pierwszą i czy zostaną wpisane chronologicznie czy nie.

Dlaczego Kościuszkowie dali ochrzcić syna przez przeora w Hoszczowie? Odpowiedź zawarta jest w księdze metrykalnej: w okresie od 27 grudnia 1745 roku do 9 maja 1746 roku nie odnotowano żadnego chrztu. Nawet w takiej niewielkiej parafii (ok. 15 urodzeń rocznie) musiało się w tym okresie urodzić przynajmniej parę niemowląt. Mogło się zdarzyć, że proboszcz ciężko zachorował albo po prostu wyjechał, a o zastępcę było trudno. Nie należy zapominać, że w Kosowie dobrze i stabilnie funkcjonowała cerkiew unicka, prezbiter Stefan Homolicki nierzadko przejmował obowiązki, a potem wpisywał udzielone chrzty do księgi katolickiej. Moim zdaniem, chrzest przez dominikanina w Hoszczowie to dowód na duże przywiązanie rodziny Kościuszków do obrządku katolickiego. Do Hoszczowa z Mereczowszyzny było około 10 km.

Argument 3
Są to rozmaite wspomnienia współczesnych czy potomków siostry TK, Anny.

Kontrargument.
Wspomnienia i pamiętniki są bardzo wątpliwym materiałem historycznym i chyba nawet nie są zaliczane do źródeł. Pamięć lubi się mylić (np. wspominająca nie pamięta imienia własnego pradziadka). Wspomnienia i artykuły 19-wieczne wyglądają na powielanie tego samego mniemania.

Andrzej Wawryniuk

#145
Szanowni uczestnicy Forum,

Miałem już nie zabierać głosu, ale wobec dwu tekstów Pani Rybałko, postanowiłem upublicznić korespondencję, która rzuca światło na Jej stosunek do autora i powstającego dzieła:

Od: W TYM MIEJSCU BYŁ MÓJ ADRES
Wysłano: Freitag, 16. April 2021 22:36
Do: Alicja Rybałko
Temat: Odp: ODP: skan z roku 1761



"Szanowna Pani,

Zawsze staram się postępować bardzo delikatnie z każdą osobą, bez względu na to, czy mnie krytykuje, czy schlebia (czasami fałszywie).

Nie lubię natomiast form narzucających, a tym samym wymuszających pisanie tekstów  pod przysłowiowe dyktando.

Pani pozwoli, że to ja będę w dalszym ciągu autorem książki, ja - tak jak pisałem - dokonam interpretacji  wszelkich dostępnych materiałów, nie traktując ich WYBIÓRCZO!!!

Autor odpowiada za książkę, a osobom współpracującym najczęściej dziękuje się za pomoc w słowie wstępnym.

Co do metryk odpowiem Pani o współczesnym zdarzeniu.

Mój wnuk, mieszkaniec Warszawy urodził się w .... i przez kilka dni miałem radość cieszyć się jego obecnością. I co z tego wynika?

Ja żeniłem się w całkowicie innej miejscowości niż mieszkam i co to znaczy?

Zapewne było tak i 100, 200, 300 lat...

Metryki analizuję, również tę sfałszowaną z 1798 r. oraz dwa pisma księdza Narbutta nie wpisane do jego diariusza, i co dziwne różniące się treścią chociaż zostały wydane tego samego dnia. Ksiądz wspomina w dokumentach z 14 sierpnia 1822 r., że są ludzie, którzy pamiętają narodziny Kościuszki w Mereczowszczyźnie. Przecież to się nie broni!!! Czy to przypadek.

To są dokumenty, które muszę dogłębnie samodzielnie przeanalizować, korzystając z doświadczenia. Czasami pomaga mi w tym intuicja.

Szanowna Pani.

Jest wielu autorów, którzy podają jako miejsce urodzenia  Siechnowicze. Oczywiście są też i tacy, którzy wola Mereczowszczyznę.

Ja oprócz dokumentów poważnie traktuję relacje członków rodziny T. Kościuszki - w naukach historycznych są one uznawane za dowody.

Proszę pomyśleć, na podstawie czego powstała książka Państwa Siemaszków i WIELE!!! innych. Sam popełniłem ostatnio moje najnowsze opracowanie w oparciu o relacje. Wie Pani jak tę książkę przyjęło środowisko historyków? (Vide link do oceny uczonych - obcych mi ludzi).

https://www.siedleckiehistorie.pl/post/relacje-z-kampanii-wrze%C5%9Bniowej-nad-bugiem

Bez urazy - bardzo proszę o uwagi, które - zapewniam Panią - zostaną przeze mnie przeczytane, i co nie wykluczam, przynajmniej w części uwzględnione.


Z poważaniem i życzeniami zdrowia.


Andrzej Wawryniuk"

Odpowiedź z 17 czerwca 2022 r. na wpisy Pani Rybałko.

PS. Przed przeczytaniem mojej monografii o Kościuszce co Pani wiedziała o Naczelniku, czy o jego środowisku? Kto Pani wysłał metryki z księgi parafialnej? Czy uważa Pani, że ich nie czytałem przed wysłaniem do Pani? Swoimi dwoma korespondencjami na założonym przeze mnie wątku chce go Pani zakończyć, robiąc historykowi jakieś podteksty. Nic bym nie mówił, przysłowiowo schował głowę w piasek, gdybym miał przed sobą tekst kogoś, kogo świat naukowy uznaje za autorytet historyczny. Niech więc Pani dalej pracuje twórczo w genealogii (tu biję brawo), a historię i jej interpretację pozostawi fachowcom.
Przecież nawet Pani ma wątpliwości Wspomnienia i pamiętniki są bardzo wątpliwym materiałem historycznym i chyba nawet nie są zaliczane do źródeł. Pamięć lubi się mylić (np. wspominająca nie pamięta imienia własnego pradziadka). Wspomnienia i artykuły 19-wieczne wyglądają na powielanie tego samego mniemania.. To ja Pani odpowiem - brakuje tu jeszcze ich synonimu "kroniki". Proponuję z historiografii Polski usunąć np. Kadłubka, Galla Anonima, Długosza.... a ze słowiańskiej Nestora, dodatkowo Ewangelistów i np. wszystkie wydania Metryki Litewskiej.
Tak to właśnie wygląda.
A książkę wydam pod własnym nazwiskiem i z własnym, przez nikogo nienarzuconym tekstem.

Andrzej Wawryniuk


Andrzej Wawryniuk

#146
Żegnam

Gordian

Cytat: Andrzej Wawryniuk w Czerwiec 17, 2022, 04:58:44 PM[...]
PS. Przed przeczytaniem mojej monografii o Kościuszce co Pani wiedziała o Naczelniku, czy o jego środowisku? Kto Pani wysłał metryki z księgi parafialnej? Czy uważa Pani, że ich nie czytałem przed wysłaniem do Pani? Swoimi dwoma korespondencjami na założonym przeze mnie wątku chce go Pani zakończyć, robiąc historykowi jakieś podteksty. Nic bym nie mówił, przysłowiowo schował głowę w piasek, gdybym miał przed sobą tekst kogoś, kogo świat naukowy uznaje za autorytet historyczny. Niech więc Pani dalej pracuje twórczo w genealogii (tu biję brawo), a historię i jej interpretację pozostawi fachowcom.
[...]

Szanowny Panie
Historia jest dla wszystkich. Również jej interpretacja.
Pozdrawiam
Gordian

Ata

Z coraz większym zażenowaniem i zniesmaczeniem czyta się wypowiedzi założyciela tego wątku. Z każdym zdaniem coraz mocniej potwierdza się to, co parę postów wyżej napisał Pan Ludwik Olczyk (bardzo zresztą delikatnie w kontekście kolejnych wypowiedzi założyciela). 
Na całe szczęście nie założycielowi wątku decydować o tym, kto może zajmować się historią i kto może ją interpretować, choć rości sobie prawo do rozkazywania (!) innym w tym względzie.
A ton wypowiedzi z przedostatniego postu z post scriptum i ostatniego postu - to z kulturą już nie ma nic wspólnego. 
Na typowy przykład prowadzenia dyskusji przez założyciela można natknąć się w innym miejscu w Internecie - dyskurs w komentarzach pod artykułem: https://www.krajoznawcy.info.pl/kosciol-swietej-trojcy-24833
Taki już widać styl. Agresja i obrażanie innych. Żenada.


W zaistniałej sytuacji, jeśli jest to możliwe - bardzo proszę Moderatorów o przeniesienie (skopiowanie) postów innych autorów z tego wątku do wątku nowego i usunięcie wówczas tego wątku lub też usunięcie z tego wątku wszelkich impertynencji.  Szkoda miejsca na tym niezmiernie ciekawym Forum na coś takiego.


Małgorzata
Szukam rodzin GRZYMAJŁO, OKULICZ, JURCEWICZ

Andrzej Wawryniuk

#149
Żegnam.