Ur. 21 czerwca 1945 we Lwowie, zm. 21 marca 2021 w Krakowie .
Zostawił nam wiele wspaniałych wierszy ......................
Genealogia
Nigdy ich nie spotkam,
tych staroświeckich postaci
- byli tacy sami jak my,
a jednak zupełnie inni.
Wyobraźnia pracuje niestrudzenie
nad zagadką ich istnienia,
nie może czekać, aż otworzą się
tajne archiwa pamięci.
Widzę ich w ciasnych klasach,
w małych miasteczkach prowincji
smutnego cesarstwa Habsburgów.
Za oknem gałęzie topoli
poruszają się histerycznie
i deszcz ze śniegiem dyktuje
swoją własną ortografię.
Bezradnie zaciskają w garści,
w palcach poplamionych atramentem,
niepotrzebny już ogryzek kredy.
Próbują wyjaśnić zagadkę świata
głodnym i głośnym dzieciom,
które tylko rosną i krzyczą.
Moi przodkowie, nauczyciele, próbują
uspokoić wzburzony ocean,
tak jak ten szalony artysta,
który stanął ponad falami morza
z kruchą batutą dyrygenta.
Wyobrażam sobie pustkę
ich zmęczenia, chwile nicości,
przez które mogę zaglądać
w głąb ich życia.
i myślę, że wtedy, kiedy
i ja zamieniam się w nauczyciela,
oni także patrzą na mnie
i poprawiają moje przejęzyczenia,
prostują wszystkie moje pomyłki
z niezachwianą pewnością umarłych.
Piękny wiersz, Alu, trochę za smutny. Nasi przodkowie na pewno mieli powody do radości w życiu, nie wszystko było zmęczeniem i nicością. Dziękuję Ci, że napisałaś o Zagajewskim na naszym forum.