Sprawa w okolicy Puciłki, pomiędzy karczmarzem a włościanką i szlachtą

Zaczęty przez Rafał Jurowski, Maj 03, 2024, 06:03:32 PM

Poprzedni wątek - Następny wątek

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Rafał Jurowski

Było trochę wolnych dni więc się zawziąłem i przepisałem kilka stron z wyroku sprawy, który kiedyś sfotografowałem w Archiwum Państwowym w Białymstoku 4/271/0/8/30. Sprawa wydaje się ciekawa i myśłę, że jest warta przybliżenia grodzieńskiej, choć nie tylko publiczności.

,,Sprawa dot. najścia na dom szlachcica T.Strzałkowskiego w Puciłkach, pow. sokólski oraz odebrania pieniędzy u służącej tam włościanki, A.Woronowicz z posądzeniem o kradzież, przez kupca 3-ej gildii z okolicy Puciłek J.Dawidowicza a także pobicia tego" https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jednostka/-/jednostka/17475309

Poniżej przedstawiam moje krótkie streszczenie tej sprawy (strony 33-36), tak jak ją rozumię obecnie, a poniżej przepisany tekst wyroku, przepisałem tak jak umiałem. Dołączam te przepisane strony w postaci skanów z oryginalnych dokumentów, być może ktoś znajdzie czas i poprawi moje błędy, rozszyfruje także słowa, których nie byłem w stanie odczytać.  https://photos.app.goo.gl/3GhvNhfvfLoGUjLT8

11 marca 1827 roku kupcowi Trzeciej Gildy starozakonnemu Josielowi Dawidowiczowi, który był arendarzem karczmy w Puciłkach  zaginęły pieniądze, a o ich kradzież posądził włościankę Apolonię Woronowicz, która mieszkała w okolicy Puciłki w domu Tadeusza i Ludwiki Strzałkowskich.

Sprawdliwość Josiel Dawidowicz wymierzył sam, wpierw nachodząc Apolonię Woronowicz, zamieszkałą  w domu Strzałkowskich i prosząc ją o zwrócenie pieniędzy, lecz ta się nieprzyznawała. W końcu 20 marca w niedzielę w czasie gdy Państwo Strzałkowscy byli w kościele, wszedł do ich domu i po rozmowie z Apolonią Woronowicz zauważył u niej jakieś pieniądze, które zabrał, jak się później okazało były to oszczędności całego jej życia tj. 7 rubli 90 kopiejek srebrem.

W trakcie procesu przesłuchiwani mieszkańcy okolicy szlacheckiej wydali bardzo dobrą opinię  Apoloni Woronowicz (Tadeusz Strzałkowski, Ludwika Strzałkowka, Onufry Puciłowski, Wawrzyniec Puciłowski,  Stefan Szyszko,  Michał Drożdziewicz). Niektórzy z nich wiedzieli lub słyszeli, że Apolonia ma swoje oszczędności. Ponadto niektórzy z mieszkańców Puciłek, szlachta (Tadeusz Puciłowski i Antoni Strzałkowski) przyznała, że nawet pożyczali od Apoloni Woronowicz pieniądze!

Michał Drozdziewicz także zeznał, że Josiel Dawidowicz prosił, aby ten zwrócił uwagę czy żołnieże rosyjscy nie mają jego pieniędzy, gdyż w czasie kradzieży mieli być w karczmie. Mówił także, że skradziono jemu  ,,Rubli Sześć i dwa dwuzłotowniki"

Przesłuchiwany był także ksiądz Kurzyna, który zeznał, że Josiel Dawidowicz był u niego i prosił , aby zwrócił uwagę czy ktoś  nie przyzna się na spowiedzi o tą kradzież, mówił wtedy że zginęły (Rubli trzy, reszta zaś piątkami i dziesiątkami w ogóle o ilości nie widział.) Ksiądz spisał jakąś karteczkę (być może z tymi informacjami), które później wysłał do dozorcy okolicy szlacheckiej Puciłki - Michała Ihnatowicza. W pewnym momencie Josiel Dawidowicz, według zeznań dozorcy karteczkę tą wyrwał. Josiel Dawidowicz ostarżył także Michała Ihnatowicza o to, że ten zdarł z niego kożuch i go pobił.

Sąd nie dał wiary zeznaniom Josiela Dawidowicza  i postanowił, aby Josiel Dawidowicz oddał z nawiązką Apolonii 15 rubli i 80 kopiejek a 12 rubli miał dać Tadeuszowi Strzałkowskiemu za najście jego domu. Michał Ihnatowicz został z zarzutów oczyszczony a Josiel Dawidowicz zapłacić miał karę ,,Rubli assygnacyami 25" za zeznanie niesprawiedliwie podane. Dodatkowo został zobowiązany do pokrycia kosztów sądowów też niemałych.

Ogólnie to chyba Josielowi Dawidowiczowi, pochopna decyzja o wymierzeniu ,,sprawiedliwości" się nie opłaciła.

karta 33

Roku 1827 Miesiąca Oktobra 17 Dnia Wedle Ukazu Jego Imperatorskiey Mości Magistrat Sokolski po wysłuchaniu Wypiski uczynioney z Dzieła na Prawne rozpatrzenia i zadecydowanie z Sokolskiego Ziemskiego Sądu przy Kommunikacyi dnia 31 Maia rb: nadesłanego o przyisciu mieszkającego w okolicy Puciłkach Kupca 3-ciey Gildy Star. Josiela Dawidowicza, w dom tejże okolicy Szlachcica Taduesza Strzałkowskiego pod niebytność iego w domu i samowolnym odebraniu gwałtownym sposobem od przemieszkiwającey utegoż Strzałkowskiego włościanki Apolonii Wrornowiczowej własnych iey pięniędzy Rubli srebrnych 7 Kopieiek 90 a Także o zdarciu jakoby Kożucha w Plebani kundzinskiey przez Dozorcę teyże okolicy Puciłek szlachcica Michała Ihnatowicza zwyż rzeczonego Josiela Dawidowicza i przyczynieniu mu poboiów, wedle stosownych do tego Dzieła Praw Postanowił: Nayprzód w do odebranych w Domie Szalchcica Taduesza Strzałkowskiego u Włościanki Woronowiczowey pieniędzy, chociaż Josiel Dawidowicz przy Sledztwie po skardze Szlachcica Tadeusza Strzałkowskiego i Włościanki Woronowiczowey  wyprowadzaiącym[?] się obiasniał się i dowodził, że gdy na dniu 11 Marca rb: przybywszy on zdrogi do swego domu wieczorem rozebrał się przy kominie i razem z odzieniem położył pieniądze wyięte z zanadrza[?] w płociennym woreczku, gdzie przytemże kominie stała włościanka Apolonia Woronowiczowa, to za odeyściem iego zapiec, i niebawnym wyisciu Woronowiczowey dostrzegłszy on, że pieniędzy niebyło, i nikt więcey prócz Woronowiczowey w Domie iego niebył, chodził wraz do Szlachcica Tadeszua Strzałkowskiego, gdzie Woronowiczowa mieszka; lecz znalazłszy iuż śpiących powrócił do swgo Domu Nazaiutrz zaś chociaż chodził rano do Woronowiczowey upominaiąc się o swe pieniądze i nalegając aby oddała lecz ta nieprzyznała się. Po czem na dniu 20 Marca w Niedzielę przybywszy

karta 33v

Przybywszy za Interesem w Dane nieraz rzeczonego Strzałkowskiego gdy onego wraz z żoną nieznalazł a Woronowiczowa przebieraiąc swoie odzienie w Kuble wezwała onego aby zobaczył, że ona nie ma żadnego grosza i wtem wyiąwszy z Kubła nieiakieś zawiązanie schowała[?] za nadre to on Dawidowicz zapytawszy coby Schowała, gdy dostrzegł że były pieniądze wychwycił takowe z rąk u Woronowiczowej y wziął do siebie, których było rubli srebr: Ośm bez dwudziestki, to jest całkowitych rubli pięć pułrubl, dwuzłotniki y drobne pieniądze te same i w takowey monecie iakie  niego zginęły. Jednak Ponieważ Woronowiczowa nieprzyznająca się do skradzenia u Josiela Dawidowicz pieniędzy tłumaczyła się, że chociąż dnia 11  marca przychodziła do iego Karczmy po wódkę za którą opłaciła, lecz pieniędzy żadnych niebrała, y onych niewidziała, że te pieniądze które Josiel Dawidowicz upatrzywszy porę kiedy gospodarz domu, to iest Tadeusz  i Ludwika Strzałkowscy byli w kościele na nabożeństwie, napadł na bezsilną i gwałtownie od niey odebrał, były pracą i oszczędnocią oddawna przez nią uzbierane o których iak gospodarze Domu, tak i inni Szlachta wiedzieli. Niemniey ponieważ Szlachcic Tadeusz Strzałkowski z żoną swą Ludwiką za przysięgą upewniają, że Apolonija Woronowiczoa mieszkająca w ich Domie, miała od dawna pracą i oszczędnością uzbierana pieniądze: albowiem lat temu kilka wybierając się do kościoła przez nieostrożność, uroniła[?] takowe z swego schowania, i niepostrzegłszy odeszła: które oni podiąwszy, rozwinęli zawiązane; i widzieli że było Rublami i monetą górą Rubli ośmiu. Jakowa za porótem teyże Woronowiczowej oddali Szlachta zaś  Tadeusz Puciłowski i Antoni Strzałkowski podobnież za przy sięgą pierwszy z nich iz lat temu dwanaście, a drugi lat kilka pożyczali u Woronowiczowej po kilka Rubli pieniędzy i oddawali. Oraz Ponieważ tak wyż rzeczeni iako też drudzy teyże okolicy Puciłek Szlachta i mianowicie Onufry i Wawrzyniec Puciłowscy, Stefan Szyszko i Michał

karta 34

Drożdziewicz takoż za przysięgą utwierdzaią, że Apolonia Woronowiczowa, którą od lat kilkunastu znaią nigdy wkradzieży postrzeżoną niebyła i iest dobrey konduity, trunków niepiiąca, pracowita, oszczędna i mogła mieć zwłasney swoiey pracy tę ilość pieniędzy którą Josiel Dawidowicz od niey odebrał. Nadto Ponieważ z odpowiedzi Proboszcza Kundzińskiego X. Kurzyny na zapytanie Sledzącego za przysięgą daney, widzieć się daie, że kiedy Jankielowi Dawidowiczowi dnia 11 Maca rb: Zginęły pieniądze to on na dniu 13 tegoż Marca przychodził do X. Kurzyny prosząć, czy nieprzyzna się kto na Spowiedzi do zginionych u iego pieniędzy, aby takowe mu odddał a razem mówił, że było w liczbie zaginionych pieniądzy całkowitych Rubli trzy, reszta zaś piątkami i dziesiątkami w ogóle o ilości nie widział. Podobnież za przysięgą Michał Drożdżewicz upewnia, że Josiel Dawidowicz po zginieniu u iego pieniędzy prosił onego, czy niepostrzeże u Sołdatów iego pieniędzy, na których miał podeyrzenie, że w tę porę w iego Karczmie pili , kiedy pieniądze zginęły, a razem mówił iż było całych Rubli Sześć i dwa dwuzłotowniki. Przeto gdy z całego w tey Kategoryi Sledztwa wyświeca się ta pewność, że Włościanka Apolonia Woronowizowa miała własne swoie zapracowane pieniądze, które od niey Joskiel Dawidowicz Samowolnie odebrał; Że taż[?] Woronowiczowa będąć dobrej konduity, trzezwą pracowitą i przez kilkanastoletni pobyt swóy w okolicy Puciłkach w żadney kradzieży niedostrzeżoną i nipopełniła takowej y u Josiela Dawidowicza - jak otem [?] za przysięgą świadkowie upewniaią, tym  bardziej, Że tenże Josiel Dawidowicz objawiwszy  wprzód przed Xsiędzem Kurzyną iż mu zginęło całkowitych rubli trzy, a reszta

karta 34v

piątkami i Dziesiątkami o ilości których sam  niewiedział, przed Michałem zaś Drozdziewiczem iż Skradziono u iego Całkowitych Rubli sześć i dwa dwuzłotowniki a na dniu[?] 20 marca rb: to iest w Niedziele gdy wszyscy udali się do Kościoła, pod niebytność Tadeusza Strzałkowskiego i iego Żony przybywszy w Dom ich, iak sam zeznał wychwycił gwałtownym sposobem z Rąk Woronowiczowey pieniądze i one do siebie zebrał, których było Całkowitych Rubli pięć i pół, a reszta dwuzłotnikami i drobną Monetą w ogóle Rubli siedm[?] kop: 90. Które okazuią się bydź własnością Skarzącey Woronowiczowey, przez co domierzył naysciu na dom Szlachcica Tadeusza Strzałkowskiego, i grabież. Mieszkaiącey w jego Domie włościance Apolonia Woronowiczowey którey, gdyby miała popełnić u iego kradzież pieniędzy, niczym przy Sledztwie nieudowodnił. Zatem Magistrat uznaie stosownie do Ukazu 1763 Roku Februar 10 Dnia y Prawa Statt artt 3 & 4 z rozdziału 14 oraz Waiemnych procesów Części 2 Rozdziału 1. Punktu 2. Włościankę Apolonię Woronowiczową od Wszelkiego podeyrzenia w kradzieży u Josiela Dawidowicza pieniędzy uwalniaiąc odebrane od niey Rubli Srebnych Siedm kopieiek dziewiędziesiąt, z mocy Prawa Statutowego artt 4 & 1  rozdziału 13 z Josiela Dawidowicza kupca trzeciey Gildy uzyskać z nawiązką Drugie tyle, to iest Rubli Srebr: piętnaście kopiejek osiemdziesiąt i pokrzywdzonej włościance Apolonii Woronowiczowey w nagrodę czy krzywdy, pod rewers oddać, osobno zaś za Samowolne nayście na dom Szachecki Tadeusza Strzałkowskiego i wonem[?] odebranie od Woronowiczowey pieniędzy,  stosownie do artt 1. y 51 z Rozdziału 11 Statutu Litt. Dwanaście Rubli groszy Litt = czyli Wedle Ukazu Rządzącego Senatu Junii  22 dnia 1825 roku. Rubli srebrnych Dwanaście z tegoż Josiela Dawidowicza uzyskawszy, obrażonemu Szlachcicowi Tadeuszowi Strzałkowskiemu

karta 35

Strzałkowskiemu pod Rewers wręczyć, niezaprzeczaiąc temuż Josielowi Dawidowiczowi dochodzenia swey szkody w późnieyszym Czasie na tym, kto sie winnym okaże za wynalezieniem pewnych niewątpliwych nato Dowodów. Powtóre w do Kategorii o zdarciu  iakoby z Josiela Dawidowicza Kożucha i  przyczynieniu  poboiów  przez Dozorce Okolicy Puciłek Szlachcica Michała Ihnatowicza Chociaż Josiel Dawidowicz tak w podaney do Sokolskiego Ziemskiego sądu dnia 22 marca rb: Prożbie[?] i iakoteż Examinie przy Sledztwie skarżąc Dozorcę Szlachcica Michała Ihnatowicza, że Dnia 20 tegoż Marca wezwawszy go do Plebanii Kundzinskiey dla prywatnego przed Xsiędzem proboszczem Kurzyną o skradzionych iakoby przez Woronowiczową pieniądzach pomowienia; nayprzod w stancyi Xsiędza Kurzyny dopominając się  o oddanie karteczki przez X. Kurzynę do Jego pisaney, chciał gwałtowność osobistą dopełnić, którey gdy X. Proboszcz niedozwolił za wyisciem[?] więc na Dziedziniec Plabański rzeczony Ihnatowicz nayprzod przetrząsał iego Dawidowicza Szukaiąc niby wyrażoney Karteczki, potem zdarł Kożuch y dwa razy w Kark uderzył, od którego on Dawidowicz ucieczką ratować się musiał; prosił o wyprowadzenie Sledztwa, o powrót iego Expensy y o ukaranie tegoż Ihnatowicza. Jednak ponieważ szlachcic Michał Ihanatowicz, ani do zdarcia Kożucha, aniteż do przyczynienia poboiowi[?] Josielowi Dawidowiczowie nieprzynzaiąc się obiasniał się, że gdy na dniu 20. Marca rb: maiąc nadesłaną sobie od JX. Kurzyny Karteczkę trzymał wręku stoiąc na Ulicy, a Josiel Dawidowicz Nadszedłszy takową zręki wyrwał, i nieoddał.  to on Ihnatowicz będąc tegoż Dnia w Kundzinie Zaszedł z Szlachcicem Tadeuszem Strzałkowskim do Plebanii z oznaymieniem o tem[?] Xiędzu  Proboszczowi Kurzynie a wtem gdy nadszedł do teyże Plebanii Josiel Dawidowicz niebędąc przez nikogo zazywanym y on Ihnatowicz

karta 35v

Ihnatowicz upomniał się w obecności Xsiędza[?] Kurzyny o wzmienioną karteczkę; to Josiel Dawidowicz wyszedłszy na podwórze gdy Ihanatowicz udał sie za nim upominając się o tęż karteczkę z rzucił z siebie korzuch, porzucił takowy przed Plebanią i poszedł hałasem niebędąc przez nikogo ani dotkniętym, w[?] y Szlachcic Tadeusz Strzałkowski za przysięgą stwierdził, oraz X: Kurzyna na zapytanie Sledzącego wodpowiedzi swey upewnił, że gdyby miał Ihnatowicz zdzierać z Josiela Kożuch lub przyczyniać mu poboie tego niewidział, lecz tylko znalazł na podworzu Kożuch i takowy kazał schować do póki się właściciel nie upomni, a przeto gdy Josiel Dawidowicz skargi swoiey przeciw Dozorcy Ihnatowiczowi podaney o zdarciu jakoby Kożucha y przyczynieniu poboiów niczym nieudodwodnił, i iak[?] z obu Sledztw wykazać już[?] takową podał przez zuchwałość i ochotą do kłótni. Zatem stosownie do Woiennych - processów Cześci 2 Rozdziału 1 Punktu 2 y Naywyższego o Guberniach Urządzenia punktu 179. Szlachcica Michała Ihnatowicza uznaiąc w tem dziele niewinnym, z Josiela Dawidowicza za niesprawiedliwie podaną. Proźbę y utrudzenie zwierzchność uzyskać Sztrafu Rubli assygnacyami 25 i prócz tego zaużycie[?] po tem Dziele w mieyscy herbowego prostego papieru w Sądzie Ziemskim i na wyproowadzenie Sledztwa arkuszy 20 a w Magistracie arkuszy 12 w ogóle za arkuszy Trzydzieście dwa Rubli assyg. i miedzią[?] sześnascie które do Sokolskiego Powiatowego Kaznoczeystwa dla przyłączenie do skarbowych Dokładów[?] odesłać, o czem  też Kaznoczeystwo osobo otem zawiadomić; a pospełnieniu tego wszystkiego, nieraz rzeczonego Josiela Dawidowicza kupca trzeciey Gildy wolnym od Sądu y dalszey potem dziele odpowiedzi zostawić. Oczem osobny protoków sporzdzić. Jakowego

karta 36

Jakowego Dekretu Stosownie do Ukazu 1816 Roku Februar 9 Dnia nieprzedstawiąc na Rewizią do
wyższey instancyi obiawić stronom prawnym porządkiem, o wysłanie których odnieść się do Sokolskiego Zimskiego Sądu, i Jeśli od takowego niezłożą Apellacyi przey przewodnictwo [?] Sokolskiego ZIemskiego Sądu przyprowdzić do Skutku

Burmistrz Daputa  [poprawione: Daszuta]
Burmistrz Jakub Boćkowski [Boćkowicki?]
Radny Antoni Macieyewski [?]

Sekretarz Marcinkiewicz[?]



wd

Sekretarz Marcinkiewicz[?]
------------

Antoni Marcinkiewicz, sekretarz gubernialny. Pochodził z Grodna, zm. w 1861 roku.
Jego córka Teofila Emilia wyszła za mąż za Franciszka Strzałkowskiego syna wymienionych powyżej Tadeusza i Ludwiki (z d. Cydzik) Strzałkowskich.
Wszyscy powyżsi byli moimi przodkami.

Moim przodkiem był również w/w burmistrz Jakub Boćkowski.

wd


Rafał Jurowski

Poprawione, dziękuję...

A czy w rodzinie zachowały się jakieś echa tej sprawy?


wd

A czy w rodzinie zachowały się jakieś echa tej sprawy?
---------

Raczej nie. Rodzina była zbyt rozproszona, a teraz już nawet nie ma kogo zapytać.